20 lat Lary Croft. Jak Lara zmieniała się przez lata? Czy nowy Tomb Raider to gra, na którą czekaliśmy?

20 lat Lary Croft. Jak Lara zmieniała się przez lata? Czy nowy Tomb Raider to gra, na którą czekaliśmy?

Rise of the Tomb Raider
Rise of the Tomb Raider
Źródło zdjęć: © Eidos
Michał Puczyński
10.10.2016 14:51, aktualizacja: 10.03.2022 09:14

W roku 2013 Tomb Raider doczekał się rebootu, a już 11 października 2016 na PlayStation 4 ukaże się Rise of the Tomb Raider – edycja z okazji 20-lecia serii. Jak Lara zmieniała się przez lata? Czy odświeżenie jej wizerunku było dobrym posunięciem?

W roku 2000 ukazał się ostatni „klasyczny” Tomb Raider – z podtytułem Chronicles. Piąta część oryginalnej serii była wymuszona, nędznie zaprojektowana i pełna nieuczciwych pułapek, a do tego błędów w kodzie. Lara była na tym etapie – dosłownie – upudrowanym trupem. Bohaterka zginęła wszak w części czwartej, a kontynuacja stanowiła zbiór „wspominków z dawnych przygód”. Twórcy postaci uznawali serię za zakończoną, ale wydawca chciał wyciągnąć z kieszeni graczy jeszcze trochę pieniędzy.

Tomb Raider: Angel of Darkness
Tomb Raider: Angel of Darkness© Eidos

Niskie oceny (w granicach przeciętnego 6/10) i o wiele słabsza sprzedaż Chronicles w stosunku do poprzedniczki (1,5 mln w stosunku do 5 mln) nadszarpnęły reputację marki. Ratunek miała przynieść kolejna gra: Tomb Raider: Angel of Darkness, przygotowywana na konsole PS2 i pecety. Pośpiech, zbyt duże ambicje i nieznajomość nowej platformy sprawiły jednak, że zamiast tchnąć w serię drugie życie, Angel przypieczętował jej upadek. Była to najgorzej oceniana gra z Larą. Co gorsza, wraz z nią do kin trafił sequel kinowego Tomb Raidera – równie słaby i równie rozczarowujący finansowo. Marka znalazła się w kłopotach i desperacko potrzebowała świeżych pomysłów.

Nowa, szybsza Lara

Ojcowie Lary z Core Design planowali stworzyć remake pierwszej części i wydać go na konsolę Sony PSP, ale wydawcy mieli inne plany. Niezadowoleni przyjęciem ostatnich dwóch gier, odebrali markę jej twórcom i przekazali ekipie Crystal Dynamics, która wsławiła się znakomitą serią Legacy of Kain.

Tomb Raider: Anniversary Edition (TRAE) Collection

Na filmie anulowany remake Tomb Raidera na PSP

Lara wróciła w roku 2006, w grze Tomb Raider Legend, która zaoferowała nowe, płynniejsze sterowanie i znacznie szybszą akcję, podobną do wznowionej serii Prince of Persia. Skakanie po platformach nie wymagało już wielkiej precyzji. Gra wybaczała zdecydowanie więcej błędów. Sama Lara przeistoczyła się natomiast z klona Indiany Jonesa w odpowiedniczkę Jamesa Bonda.

A jednak entuzjazm graczy szybko opadł. Kolejny tytuł z serii, czyli remake „jedynki” w postaci Tomb Raider: Anniversary, sprzedał się jeszcze gorzej niż Chronicles, zaś Tomb Raider: Underworld został przyjęty wzruszeniem ramionami. Kolejną szansę Lara miała dostać dopiero w roku 2013 – i to w całkiem nowej postaci.

Najnowsza, „prawdziwa” Lara

Tomb Raider – tym razem bez podtytułu czy cyfry – już samym tytułem sugeruje, że mamy do czynienia z Larą stworzoną od podstaw. Zmienił się gameplay, zmieniła się fabuła, a przede wszystkim zmieniła się sama bohaterka.

Tomb Raider (2013)
Tomb Raider (2013)© Eidos

Rozgrywka czerpie garściami z serii Uncharted, inspirowanej zresztą Tomb Raiderem: jest tu podstawowy, łatwy platforming i dużo, może aż za dużo strzelania połączonego z chowaniem się za murkami. Lara nie jest już poszukiwaczką skarbów, lecz młodą panią archeolog, która wyrusza na wyspę Yamatai, aby zbadać legendę o królowej, która miała moc władania pogodą. Sztorm zatapia statek ekspedycji, a ocaleni starają się przetrwać w dżungli opanowanej przez oszalałych rozbitków.

Wznowiony Tomb Raider, choć jest najlepiej sprzedającą się odsłoną serii (8,5 mln egzemplarzy), nie sprostał oczekiwaniom finansowym wydawcy. Zadowolił jednak krytyków, bowiem średnia ocena oscyluje w okolicy 9/10. Mimo wszystko nie udało mu się usatysfakcjonować wszystkich. Na przykład mnie. Dlaczego? Ponieważ nową i starą Larę łączy tylko zbieżność nazwisk.

Nowa, głupia Lara

Premierze odświeżonego Tomb Raidera towarzyszyły zapewnienia, że nowa Lara jest bardziej „ludzka”, a grę cechuje realizm. Teoretycznie tak właśnie jest: początkowo dziewczyna jest przerażona sytuacją, w której się znalazła. Na pewno daleko jej do zabijaki z dwoma pistoletami. Chce uniknąć konfrontacji i jest w szoku po zabiciu pierwszej ofiary.

Po czym zaczyna mordować ludzi z wprawą godną Marcusa Fenixa z Gears of War.

Nic tak nie krzyczy "Przygoda!" jak poćwiartowane zwłoki
Nic tak nie krzyczy "Przygoda!" jak poćwiartowane zwłoki© Tomb Raider

Kiedy gra w takim stopniu polega na fabule i stara się wykreować realistyczną postać, nie może być głupia – a Tomb Raider 2013 jest pod względem fabuły bardzo głupi. Lara w jednej chwili bez mrugnięcia okiem przedziera się przez góry gnijących odciętych kończyn (swoją droga: jest to niepotrzebnie brutalna gra), a w drugiej… reaguje obrzydzeniem na widok mumii, która mogłaby stanąć w muzeum. Kiedy zostaje zraniona, musi znaleźć zapalniczkę, by podgrzać grot strzały i zasklepić ranę – choć ma pod ręką krzesiwo i za naciśnięciem przycisku może zapalić pochodnię. Takich drobnych nielogiczności jest mnóstwo.

Co więcej, momentami gra przypomina torture porn w stylu filmowej Piły. Lara jest maltretowana w dziesiątkach sytuacji. W przerywnikach doświadcza obrażeń, które powinny ją albo zabić, albo przynajmniej trwale okaleczyć. Gra bywa w stosunku do dziewczyny wręcz sadystyczna – przez co zatraca się atmosfera przygody… oraz realizm, w który twórcy rzekomo celowali.

Strzelanie i skakanie jest przyjemne, ale gra prowadzi za rękę. W oryginalnym Tomb Raiderze często trzeba było przystanąć i zastanowić się, jak rozwiązać zagadkę. W nowej odsłonie nie ma takiej możliwości. Jeżeli pojawia się problem, po trzech sekundach Lara mówi: „hmm, a może pociągnęłabym tę dźwignię?”. Można poczuć się jak gracz specjalnej troski. Gra momentami sama decyduje nawet o takiej błahostce, jak zapalenie pochodni – bo gracz może nie wpaść na pomysł, żeby zrobić to w totalnych ciemnościach.

Reboot Tomb Raidera cierpi na zbyt nachalnej i niezbyt sprawnej reżyserii. Postać Lary miała potencjał, który nie został jednak wykorzystany. Chętnie zagram jednak w kontynuację – ta bowiem zapowiada się obiecująco. Od początku roku jest ona dostępna dla graczy pecetowych, a od listopada 2015 – dla posiadaczy Xboksów. Najpełniejsza wersja, z fabularnymi dodatkami i wsparciem VR, pojawi się 11 października 2016 r. na PlayStation 4.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)