Smach Z: desktopowe gry na konsoli mieszczącej się w kieszeni

Smach Z: desktopowe gry na konsoli mieszczącej się w kieszeni

Smach Z: desktopowe gry na konsoli mieszczącej się w kieszeni
Jarosław Balcerzak
21.11.2016 13:23, aktualizacja: 10.03.2022 09:02

Marzenia mobilnych graczy nareszcie mają się ziścić. Smach Z to ultramobilny handheld, na którym zagramy w niemal każdą grę, nie wyłączając Skyrima czy Tomb Raidera. Jak uzyskano tak dużą moc obliczeniową?

Ogromny sukces poprzedzony niepowodzeniem

Historia powstania Smach Z to świetny dowód na to, że nie warto poddawać się po pierwszej porażce. Kampania crowdfundingowa uruchomiona w listopadzie ubiegłego roku musiała zostać przerwana, gdyż nie dawała żadnych nadziei na zebranie nawet połowy z wyznaczonych 900 tys. dol. Twórcy się nie poddali i ruszyli po większe wsparcie inwestorów.

Nie poprzestali wyłącznie na tym i na Gamescomie (sierpień 2016) zaprezentowali działający prototyp urządzenia. Pomimo istotnie większych gabarytów pierwsi użytkownicy oceniali przenośną konsolę niezwykle pozytywnie. Dodatkowe fundusze udało się zgromadzić, a ponowna kampania wystartowała 18 października.

Na osiągnięcie 250 tys. dol. celu potrzebowała niespełna 48 godzin, na dzień dzisiejszy opiewając na kwotę niemal dwukrotnie wyższą. Powody do zadowolenia mają zarówno twórcy jak i wspierający, gdyż – jeśli konstruktorzy dotrzymają obietnic – konsola dokona rewolucji w mobilnym gamingu.

Obraz

Platforma oparta na AMD szokuje wydajnością

Formą konsola nie odbiega od tego, do czego przyzwyczaiły nas ergonomiczne handheldy, jednak już rozkład przycisków nieco zmieniono. Na froncie umieszczono cztery przyciski, gałkę analogową oraz dwa touchpady zgodne z opcjonalnymi nakładkami w kształcie krzyżaków.

Na górnej krawędzi znalazły się cztery spusty, a z tyłu kolejne dwa przyciski. Konsola ma wymiary 25.5 × 9.5 cm i grubość 2 cm w najcieńszym miejscu. Do wspierających trafi w jednym z pięciu kolorów: czarna, biała, czerwona, zielona bądź niebieska.

Obraz

Sposobów na korzystanie ze Smach Z jest równie wiele co w przypadku komputera PC: na preinstalowanym Windowsie (10 tys.+ gier) lub Linuksie (ok. 2.5 tys.) uruchomimy niemal dowolną grę ze Steam bądź zainstalowaną samodzielnie. Rozgrywkę możemy prowadzić na wbudowanym ekranie lub telewizorze, podłączonym przez port micro HDMI.

Wykorzystując WiFi możemy bawić się także produkcją uruchomioną na PC lub PS4, bez problemu podłączymy do Smacha również klawiaturę, mysz bądź monitor. Wśród innych funkcjonalności wymienia się wszelkiego rodzaju emulatory, streamowanie rozgrywki na Twitcha, rozmowy przez Skype czy odtwarzanie filmów o rozdzielczości do 4K włącznie.

Obraz

Specyfikacja jest najsilniejszą stroną urządzenia, opierającego się na niskonapięciowym, 4-rdzeniowym i 4-wątkowym procesorze SoC od AMD, taktowanym od 2.1 do nawet 3.4 GHz. Pamięć RAM typu DDR4 2133 MHz w modelu podstawowym ma pojemność 4 GB, a w wersji Pro 8 GB. W obu znalazła się identyczna karta graficzna: Radeon R7 o taktowaniu 800 MHz.

Jak takie podzespoły sprawują się w praktyce? Moc liczona w GFLOP-ach dwukrotnie przewyższa PS3 i traci ok. 30% do Xbox One. Przykładowe benchmarki rozbudzają wyobraźnię: Just Cause 2 (720p, ustawienia średnie) pracuje w 35 FPS, przedostatni Tomb Raider (720p, średnie) w 40 FPS a Alien: Isolation (720p, ultra) w 35 FPS.

Obraz

Na dane wyznaczono 64 GB (standard) lub 128 GB (Pro) pamięci flash, w obu wariantach stosując ten sam wyświetlacz: dotykowy FullHD o przekątnej 6”. Łączność w wersji podstawowej ogranicza się do dwuzakresowego WiFi, w modelu Pro rozszerzając się o 4G w LTE. W każdej zintegrowano także Bluetooth, akcelerometr i żyroskop.

Wśród złącz znajdziemy HDMI, USB-C 3.0 oraz czytnik kart microSD. Wersję Pro rozbudowano także o frontową kamerę o rozdzielczości 3 megapikseli. Czas pracy na baterii ma zapewnić 5 h rozgrywki, którą możemy rozszerzyć o drugie tyle dzięki opcjonalnej baterii zewnętrznej, mocowanej do tylnej części obudowy.

Pasywne chłodzenie skonstruowano dość nietypowo: posłużono się pianką węglową pokrytą tlenkiem miedzi. Osiągnięty w ten sposób rezultat istotnie przewyższa konwencjonalne rozwiązania obecne na rynku. Nie mniej innowacyjnie potratowano możliwość upgrade’u: dzięki architekturze clickARM w przyszłości możemy samodzielnie zmodernizować SoC, RAM i pamięć flash.

PCB urządzenia z clickARM, czyli platforma podlegająca łatwej rozbudowie
PCB urządzenia z clickARM, czyli platforma podlegająca łatwej rozbudowie

Konkurencyjna cena handhelda

Kampania właśnie się zakończyła, jednak zamówienia na Smach Z jeszcze przez dłuższy czas będą przyjmowane – do rozpoczęcia produkcji jest jeszcze trochę czasu. Wspierający otrzymają swoje konsole w kwietniu przyszłego roku, a najszybsi z nich mogą się uważać za docenionych przez startup. Zapłacili jedynie 249 Euro, podczas gdy aktualnie jest to już 325 Euro.

Nawet jednak uwzględniając wyższą cenę, trzeba przyznać że w zestawieniu z rynkowymi realiami prezentuje się ona wciąż atrakcyjnie. Za przykład wystarczy podać nadchodzącego Nintendo Switcha, którego mobilne możliwości w porównaniu ze Smachem prezentują się całkiem marnie. W takiej sytuacji pytanie pozostaje tylko jedno: exclusive Zeldy czy cała biblioteka Steam?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)