Inamo Curl: płatności mobilne także klasycznym zegarkiem

Inamo Curl: płatności mobilne także klasycznym zegarkiem

Inamo Curl: płatności mobilne także klasycznym zegarkiem
Jarosław Balcerzak
09.12.2016 08:06, aktualizacja: 10.03.2022 08:54

Spopularyzowanie płatności kompatybilnymi smartwatchami to długi, bo kosztowny dla użytkowników proces. Australijski bank postanowił udowodnić, że można tego dokonać łatwiej i taniej. Jak działa Inamo Curl?

Płatności także klasycznymi zegarkami

Niezwykle często debiut nowej technologii oznacza konieczność zakupu dedykowanych urządzeń lub wymiany tych dotychczas użytkowanych. Nie inaczej jest w przypadku płatności mobilnych, których dokonujemy wyłącznie kompatybilnymi smartwatchami. Na szczęście i tutaj wreszcie zadziałała kreatywność producentów sprzętu i bankowych marketingowców.

Największy australijski bank spółdzielczy, Heritage Bank Limited, poinformował właśnie o możliwości nabycia modułu Curl. To czarny, prostokątny gadżet o szerokości 22 mm i nakładany na pasek dowolnego zegarka lub opaski, w który mogą zaopatrzyć się klienci owego banku, posiadający w nim aktywne konto. Tak doposażeni, mogą już dokonywać zakupów przez terminale płatnicze.

Obraz

Płatności w kraju i za granicą

Niewielki i w pełni wodoszczelny moduł wykorzystuje wbudowany chip NFC, środki pobierając z dedykowanego konta bankowego prepaid. Klienci banku dysponują więc wyłącznie uprzednio ulokowanymi tam funduszami, których łączna wartość nie może przekroczyć 1000 dolarów.

Płatności można w ten sposób wykonywać w każdym punkcie wyposażonym w terminal płatniczy zgodny ze standardem VISA PayWave, także za granicą. Do sklepów i punktów usługowych mają w ciągu 18 miesięcy dołączyć także komunikacja miejska, bilety na festiwale, siłownie i inne. Bezpieczeństwo zapewniono poprzez możliwość łatwego zablokowania zgubionego modułu.

Obraz

Wygoda, ale i pewne ograniczenia

Inamo Curl to ciekawe rozwiązanie znanego problemu, jednak oferujące porównywalnie wiele zalet co niedogodności. Bez wątpienia pomaga, zwalniając nas od obowiązku noszenia portfela czy zakupu smartwatcha za 400 dol. Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się zasadom korzystania, zauważymy także kłopotliwe aspekty innowacji.

Po pierwsze, konieczność uprzedniego zasilenia konta, realizowana przez bank w czasie nawet dwóch dni roboczych. Dla części klientów nie będzie to stanowić problemu, jednak nie bez powodu na rynku usług GSM forma prepaid nie odesłała abonamentowej na śmietnik historii. Po drugie, to kolejne koszty: za Curl zapłacimy jednorazowo 19.99 dol., a za konto 5 dol. każdego miesiąca.

Trzeci czynnik to specyficzne rozliczanie płatności: jeśli zechcemy zapłacić gadżetem kwotę np. 100 dol., bank sprawdzi czy na koncie jest o 10% więcej. W przypadku stanu minimum 111 dol. konto zostanie obciążone (kwotą 100 dol.). Gdy jednak posiadamy nie więcej niż 109 dol. – bank transakcję odrzuci. W Australii taki zabieg zapewne przejdzie bez echa, w Polsce byłoby ciężko.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)