Ładowarka Sony CP-A2LAKS: pojemny akumulator i korba. Czy to ma sens?

Apetyt elektronicznych gadżetów na prąd wydaje się czasem nieposkromiony, a wyniki badań prowadzonych wśród użytkowników smartfonów, niestety, narzucają kierunek rozwoju – ankietowani wolą cienkie telefony od pojemnego akumulatora. Co zrobić, gdy ikona akumulatora zaczyna niepokojąco migać? Nietypowe rozwiązanie problemu przedstawiła firma Sony.
Jest nim ładowarka Sony CP-A2LAKS. Co w niej wyjątkowego? Produkt Sony wyróżnia się wśród innych dostępnych na rynku rozwiązań ciekawym pomysłem, jakim jest dwuczęściowa ładowarka. Jedną jej część stanowi akumulator o pojemności 4000 mAh. Można go odłączyć i nosić przy sobie, a spora pojemność umożliwia naładowanie kilku akumulatorów. Producent przewidział to, umieszczając w urządzeniu dwa gniazda USB.
20 najfajniejszych koszulek [cz. 5.]
Drugim elementem zestawu jest niewielka korba, która pozwala na doładowanie akumulatora. Choć oczywiście dużo wygodniejsze będzie zwykłe podłączenie go do sieci, nie zawsze w pobliżu jest dostępne gniazdko. Niezbędną energię będziemy musieli wyprodukować sobie sami (podobny pomysł zastosowano w np. K-TOR Power Box).
Zobacz również: Wideorecenzja: Sony Tablet P
Niestety, nie ma róży bez kolców. Choć zasada działania ładowarki jest oczywista, jej praktyczne zastosowanie jest dość dyskusyjne. Przy założeniu, że kręcimy, wykonując co najmniej 120 obrotów na minutę, 3 minuty ładowania zapewnią zaledwie minutę rozmowy przez telefon.
To, co mogłoby się nieźle sprawdzić w starych telefonach, działających bez ładowania akumulatora ponad tydzień, w przypadku smartfonów wydaje się mało praktyczne - pół dnia kręcenia w zamian za godzinę oglądania filmów czy korzystania z Internetu? Dużo wygodniejsze jest rozwiązanie, które oferuje m.in. solarna ładowarka mPOWERPAD.
Choć sam akumulator może być bardzo użyteczny na co dzień, to ewentualna przydatność ładowarki dotyczy, moim zdaniem, tylko wyjątkowo ekstremalnych i nieprzewidzianych sytuacji. Ładowarka Sony CP-A2LAKS, która niebawem pojawi się na japońskim rynku, będzie w przeliczeniu kosztować około 78 euro.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze