Dane jak narkotyki. Policja szkoli psy, aby wykrywały smartfony i karty pamięci

Dane jak narkotyki. Policja szkoli psy, aby wykrywały smartfony i karty pamięci

Zdjęcie psa policyjnego pochodzi z serwisu Depositphotos
Zdjęcie psa policyjnego pochodzi z serwisu Depositphotos
Łukasz Michalik
12.06.2018 15:30, aktualizacja: 09.03.2022 09:19

W poszukiwaniu cyfrowych dowodów przestępstw przydatni są nie tylko specjaliści od cyberbezpieczeństwa. Niezawodną pomocą w wykrywaniu ukrytych kart pamięci wykazują się policyjne psy, które potrafią wywęszyć elektronikę i nośniki danych.

Gdy do mieszkania Jareda Fogla wtargnęli agenci FBI, wśród nich był również biały labrador o imieniu Niedźwiedź. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Fogel był handlarzem narkotyków, ale Amerykanin był podejrzewany o posiadanie i udostępnianie dziecięcej pornografii. Po co zatem pies?

Sprawa wyjaśniła się po kilku minutach, gdy Niedźwiedź bezbłędnie wskazał, gdzie podejrzany ukrył nośniki danych z treściami dla pedofilów. Od tamtego czasu pomysł, by wykorzystać psy do odnajdywania śladów cyfrowych przestępstw zyskał na popularności.

Obraz
© Fot. Pixabay, Lic. CC0

Pies wykryje nawet kartę SIM

Nic dziwnego – po odpowiednim szkoleniu pies jest w stanie wykryć niewielki nośnik z imponującą precyzją. Dotyczy to nie tylko nośników ukrytych np. w ścianach czy suficie, ale również tych, włożonych do różnych urządzeń. Przykładem skuteczności jest m.in. pies Thoreau, wykrywający karty, pendrive’y i twarde dyski, czy nawet karty SIM. Również te ukryte np. w woreczkach próżniowych czy – jak podczas jednego z pokazów – w metalowym pudełku zamkniętym w metalowej szafce.

O fenomenie psów, używanych do wykrywania ukrytych danych opowiada w jednym z reportaży Kerry Halligan, instruktorka odpowiedzialna za szkolenia w specjalnym, zatrudniającym psy oddziale o nazwie K-9.

Do wykrywania nośników danych nadaje się tylko 1 na 50 szkolonych psów. Wynika to z faktu, że zapach charakterystycznych substancji chemicznych jest znacznie słabszy, niż zapach narkotyków, materiałów wybuchowych czy ludzi. To nie zakrwawiony nóż jest dzisiaj dowodem przestępstwa, ale historia wyszukiwania w laptopie, który ktoś usiłował zniszczyć.

Tajna broń stróżów prawa

Pierwsze szkolenia psów, przeznaczonych do wykrywania nośników danych rozpoczęto około 2012 roku, używając podczas nich substancji o nazwie tlenek trifenylofosfiny (TPPO). Program przez długi czas utrzymywany był w tajemnicy, aż do spektakularnej akcji, wymierzonej przeciwko pedofilom. Od tamtego czasu umiejętności psów, wykrywających nośniki danych nie są już sekretem.

New Canine Crime Fighter In New York

Warto przy tym wspomnieć, że choć wykrywanie elektronicznych nośników danych przez psy nie ma długiej historii, to czworonożni stróże prawa od dawna wykrywają m.in. CD i DVD. Już w 2007 roku w Zakładzie Kynologii w Sułkowicach przeprowadzono policyjny pokaz, podczas którego psy Lucky i Flo popisały się umiejętnością wykrywania schowanych płyt.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)