Popierał SOPA, teraz ma problem. Internauci nie zapominają

Popierał SOPA, teraz ma problem. Internauci nie zapominają

Billboard przeciwników SOPA (Fot. FightForTheFuture.org)
Billboard przeciwników SOPA (Fot. FightForTheFuture.org)
Łukasz Michalik
23.05.2012 19:30

Sądząc po skali społecznego oporu, pomysłodawcy SOPA i ACTA woleliby raczej nie przypominać wyborcom o swojej roli w próbie wprowadzenia tych przepisów. Internauci nie zapadli jednak na zbiorową amnezję. Pamiętają i potrafią podziękować swoim ulubieńcom. W jaki sposób?

Sądząc po skali społecznego oporu, pomysłodawcy SOPA i ACTA woleliby raczej nie przypominać wyborcom o swojej roli w próbie wprowadzenia tych przepisów. Internauci nie zapadli jednak na zbiorową amnezję. Pamiętają i potrafią podziękować swoim ulubieńcom. W jaki sposób?

Obserwując wyniki różnych wyborów, miewam niekiedy wrażenie, że niektórzy głosujący charakteryzują się pamięcią złotej rybki – pamiętają tylko to, co działo się w ciągu kilku ostatnich chwil, czyli z reguły składane podczas kampanii obietnice wyborcze.

Lamar S. Smith - jeden z orędowników SOPA (Fot. Wikimedia Commons)
Lamar S. Smith - jeden z orędowników SOPA (Fot. Wikimedia Commons)

Na szczęście nie dotyczy to wszystkich. Amerykańscy internauci postanowili przypomnieć o roli Lamara Smitha - teksańskiego kongresmena, lobbującego za poparciem SOPA przez Izbę Reprezentantów. Przeciwnicy SOPA zorganizowali w Sieci zbiórkę pieniędzy, a po zebraniu odpowiedniej kwoty wynajęli billboardy w pobliżu dwóch biur polityka.

Dzięki temu na odwiedzającego swoje biura Lamara czeka jednoznaczne, widoczne z daleka napomnienie: nie zadzieraj z Internetem. Billboardy są minimalistyczne – poza głównym hasłem jest na nich tylko informacja, że wynajęcie zostało opłacone za pomocą Sieci, oraz adres strony internetowej.

Billboard przeciwników SOPA (Fot. FightForTheFuture.org)
Billboard przeciwników SOPA (Fot. FightForTheFuture.org)

Cała akcja ma znaczenie tym większe, że potrzebną kwotę udało się zebrać w serwisie crowdfundingowym CrowdTilt w zaledwie dwa dni, a w listopadzie odbędą się wybory do Izby Reprezentantów. Organizatorzy akcji nie mają zamiaru poprzestać na jednym zwolenniku SOPA i planują kolejne tego typu akcje.

Mam wrażenie, że siła rażenia kilku billboardów umieszczonych w okręgu wyborczym kandydata jest znacznie większa od zapomnianego, choć popularnego przed kilkoma miesiącami fanpage’a na Facebooku. A jakie jest Wasze zdanie na temat tego pomysłu? Sądzicie, że inicjatywa może trafić na podatny grunt również w Polsce?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)