Okrągły głośnik Bang & Olufsen Edge. Aby sterować muzyką, przetocz go po podłodze

Okrągły głośnik Bang & Olufsen Edge. Aby sterować muzyką, przetocz go po podłodze

Głośnik B&O Edge
Głośnik B&O Edge
Łukasz Michalik
03.09.2018 11:04, aktualizacja: 09.03.2022 10:31

Marka Bang & Olufsen słynie ze sprzętu audio, łączącego dobre brzmienie z niebanalnym, często bardzo odważnym wzornictwem. Nowy głośnik – B&O Edge – wpisuje się w tę tradycję, a zarazem zadziwia sterowaniem. Został zaprojektowany tak, aby toczyć go po podłodze.

Sprzęt, przedstawiany cyklicznie przed B&O to często spełnienie snów gadżetomaniaków. Dość wspomnieć pomysłowe rozwiązanie Bang & Olufsen BeoSound Shape, pozwalające na samodzielne tworzenie naściennej instalacji głośnikowej w formie plastra miodu. Innym ciekawym przykładem sprzętu B&O są opisywane przez nas głośniki Bluetooth, BeoSound 1 i BeoSound 2.

Najnowszy głośnik Duńczyków również nie zawodzi oczekiwań. B&O Edge wygląda nietypowo – to czarny dysk z gładką, metalową krawędzią. Można przymocować go do ściany, ale można również postawić na krawędzi na podłodze, podłączając źródła dźwięku poprzez Bluetooth i Wi-Fi.

Głośnik B&O Edge
Głośnik B&O Edge

Głośnik, który można przetaczać

Wygląda to dość niestabilnie i taki właśnie był zamysł projektantów, bo ideą, towarzyszącą temu głośnikowi jest ruch. Jedną z metod obsługi sprzętu jest bowiem przetaczanie go w jedną lub drugą stronę, pozwalające na sterowanie głośnością.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

Wyobrażacie sobie dźwiękowy armageddon, jaki mógłby wywołać np. mocniejszy przeciąg, przetaczający głośnik po podłodze? Bez obaw, projektanci głośnika przewidzieli, że w mieszkaniu coś może go przypadkowo popchnąć i ruszyć z miejsca. Dlatego B&O Edge został wyposażony w czujniki, które sprawdzają, czy do sprzętu zbliża się użytkownik i dopiero wówczas aktywują sterowanie poprzez toczenie.

Introducing Beosound Edge. A True Revolution in Sound - Timeless wireless speaker design | B&O

Wysoka cena oryginalności

Ciekawie została rozwiązana interakcja głośnika z użytkownikiem. W odpowiedzi na działania człowieka B&O Edge reaguje m.in. zmianą podświetlenia swojej krawędzi. Zastosowano w tym przypadku mikroskopijne, wypalane laserowo otwory - są one tak małe, że na pierwszy rzut oka niedostrzegalne, ale wystarczająco duże, by pokazać zmianę intensywności i barwy schowanego wewnątrz źródła światła.

Trudno pozbyć się wrażenia, że propozycja B&O to trochę przerost formy nad treścią, choć – znając dotychczasowe projekty duńskiej marki – możemy przypuszczać, że niezależnie od dziwnego wyglądu dźwięk opuszczający ten głośnik będzie co najmniej przyzwoity. Aby się o tym przekonać, trzeba wydać 3800 dol. (ok 14 tys. zł).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)