Internetowi oszuści polują na fanów muzyki. Uważajcie, skąd bierzecie piosenki

Internetowi oszuści polują na fanów muzyki. Uważajcie, skąd bierzecie piosenki

Internetowi oszuści polują na fanów muzyki. Uważajcie, skąd bierzecie piosenki
Adam Bednarek
22.04.2020 10:11, aktualizacja: 09.03.2022 08:19

Cyberprzestępcy wcale nie stali się w trakcie pandemii bardziej wyrozumiali. Wręcz przeciwnie, dalej próbują wykorzystać ludzkie słabości. Teraz polują na osoby, którym spodobała się muzyka grających w sieci DJ-ów.

Według doradcy Światowej Organizacji Zdrowia koncerty wrócą dopiero w 2021 roku. Wydarzenia zaplanowane na najbliższe tygodnie i miesiące są odwoływane. Artyści ratują się graniem w sieci albo… w wirtualnym świecie. Na przykład raper Travis Scott swoje występy przenosi do Fortnite'a.

Przez koronawirusa zostają nam jedynie koncerty online albo dokumenty o legendarnych festiwalach. I rozważania o tym, jak zmieni się koncertowa rzeczywistość po pandemii.

Niestety na tym problemy się nie kończą. Jak informują analitycy firmy Kaspersky, cyberprzestępcy wykorzystują fakt, że koncerty internetowe zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością. Nie brakuje takich wydarzeń na Facebooku. Odpalimy koncert, spodoba nam się muzyka, zainteresujemy się twórczością artysty, poszukamy jego numerów i… nieszczęście gotowe.

Badacze z firmy Kaspersky wykryli szkodliwe pliki w utworach DJ-ów należących do światowej czołówki według magazynu DJ Mag. Znalazły się wśród nich takie światowe gwiazdy jak David Guetta czy Calvin Harris.

Ludzie zaczęli spędzać więcej czasu w domach, więc konsumują więcej treści online. O ile słuchanie muzyki za pośrednictwem serwisów streamingowych lub online nie stanowi zagrożenia, fani muzyki klubowej powinni zachować ostrożność, jeśli chcą pobrać ulubione utwory na swoje urządzenia. Jak pokazało nasze badanie, w takich plikach często kryje się szkodliwe oprogramowanie, dlatego należy stosować dodatkowe środki bezpieczeństwa, aby zabezpieczyć się przed potencjalnymi negatywnymi konsekwencjami.

O jakim zagrożeniu mowa? Przede wszystkim chodzi o oprogramowanie reklamowe (adware) i trojany, przygotowane w celu zniszczenia, zablokowania, zmodyfikowania lub skopiowania danych bądź zakłócenia działania komputerów i sieci.

Jak dodał analityk, każdy, kto korzysta z legalnych źródeł, może być spokojny. Niestety nie wszyscy stawiają na takie serwisy. Czasami chcą po prostu oszczędzić, a czasami nie muszą być świadomi, że pobierają utwory nie z oficjalnej strony artysty, tylko z podstawionego przez oszustów serwisu. Warto więc dokładnie to sprawdzać i zachować czujność.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)