Gra o tron kontra M jak Miłość. Serialowa Polska wciąż jest podzielona

Gra o tron kontra M jak Miłość. Serialowa Polska wciąż jest podzielona

Gra o tron kontra M jak Miłość. Serialowa Polska wciąż jest podzielona
Adam Bednarek
23.04.2020 09:52, aktualizacja: 09.03.2022 08:19

Chociaż internetowe produkcje mają coraz większy wpływ na telewizję, jedno się nie zmienia. Telewizyjna Polska zdecydowanie różni się od tej oglądającej w sieci. Ale wkrótce może się to zmienić.

Z badań agencji Wavemaker przeprowadzonych m.in. w Polsce wynika, że w naszym kraju ciągle mamy dwie publiki. Jedna ogląda telewizyjne seriale, druga stawia na produkcje wielkich internetowych platform. Nić porozumienia trudno znaleźć. Telewizyjna publika wybiera najczęściej "M jak miłość", ta "nowoczesna" - "Grę o Tron". To właśnie najpopularniejszy serial według analiz agencji. Jak widać, obie grupy dzieli wszystko.

W telewizji rządzą głównie krajowe produkcje, w internecie - wyłącznie zagraniczne. Poza "Grą o Tron" na polskiej liście znajdziemy również "Stranger Things" czy "The Walking Dead". Co ciekawe, te tytuły powtarzają się również w wynikach dotyczących węgierskiego, słowackiego czy rumuńskiego rynku. Globalizacja rozrywki pełną gębą. Chociaż dzieli nas język i granice, przed ekranem przeżywamy to samo. Przynajmniej w sieci, bo w telewizji jest inaczej.

Rozdźwięk pomiędzy tymi publikami z jednej strony nie dziwi - tak było zawsze - z drugiej może jednak dawać do myślenia. W końcu na polskim rynku serialowo-telewizyjnym zmieniło się wiele. Netflix czy HBO Go są powszechnie dostępne, coraz więcej dyskutuje się o produkcjach gigantów VOD.

To już nie nisza, o czym świadczą najlepiej wyniki Netfliksa. Wprawdzie przeszło 5 mln użytkowników nie może równać się z 10 mln, które oglądają tylko "M jak Miłość". A przecież stacje zauważyły, że w sieci ogląda się co innego i jest to publika, która może wrócić do TV. Zabrakło potężnego hitu, ale seriale Canal+, "Ślepnąc od świateł" od HBO czy niektóre ambitniejsze produkcje TVN-u podjęły rękawicę.

Zaskakujący może być więc fakt, że żaden "poważny" serial nie przebił się do telewizyjnej publiki.

Telewizja się zmienia, coraz więcej czerpie z internetowych wzorów, ale klasyczne telenowele dalej są nie do wygryzienia. Co też dobrze pokazuje "wadę" internetowych platform - nadal nie znalazły sposobu na to, jak przyciągnąć "starszych" widzów do siebie. Różnica wiekowa jest kluczowa. Według agencji seriale w telewizji oglądają najczęściej kobiety powyżej 50. roku życia, a w sieci dominują widzowie w wieku 16-35 lat - cytuje analizę Serialowa.

Coraz więcej polskich produkcji w internecie

Badania pokazują dwie różne bańki, niemające ze sobą wiele wspólnego. Ale niewykluczone, że jesteśmy na etapie, kiedy proporcje zaczną się zmieniać. Coraz więcej internetowych platform - Netflix czy HBO - inwestuje w polskie produkcje. 1 maja na Netfliksie zobaczymy kolejny rodzimy serial, na dodatek na podstawie prozy Jacka Dukaja:

Kierunek: Noc | Oficjalny teaser | Netflix

HBO ma już kilka takich produkcji, z "Watahą" na czele, która nie tylko dostępna była na internetowej platformie i w płatnej stacji, ale też na Polsacie. Na rodzimych, autorskich materiałach bazować ma nowy twór Cyfrowego Polsatu i Discovery, właściciela TVN-u. Ta druga firma już niedługo na player.pl pokaże swój kolejny polski serial.

Coraz częściej to polskie filmy i seriale królują na Netfliksie. A nawet zagraniczne produkcje będą dla rodzimego widza atrakcyjne, bo zobaczymy w nich rodaków - Joanna Kulig wystąpi niebawem w nowym serialu "The Eddy".

Spotify wskazuje drogę

Wyniki ostatnich badań pokazują, że internetowe serwisy to w Polsce głównie zagraniczne produkcje. Ale coraz więcej polskich twórców zaangażowanych w tworzenie dla dużych platform może to zmienić. Wcześniej podobną drogę przeszły muzyczne serwisy streamingowe. Polacy najpierw słuchali głównie zachodnich artystów, natomiast dziś Spotify podbijają polscy wykonawcy. Zgaduję, że podobnie może być z serialowo-filmowymi platformami.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)