Sony jednak zrobi OLED? Tak, ale we współpracy z Panasonikiem

Sony jednak zrobi OLED? Tak, ale we współpracy z Panasonikiem

Pierwszy i ostatni OLED Sony (fot. sony.com)
Pierwszy i ostatni OLED Sony (fot. sony.com)
Marcin Honkisz
15.05.2012 19:30, aktualizacja: 10.03.2022 14:29

Pamiętacie, jak Sony jeszcze dwa miesiące temu zarzekało się, że żaden OLED nie wyjedzie z jego fabryk? Wygląda na to, że sytuacja może się zmienić. Za sprawą Panasonica.

Pamiętacie, jak Sony jeszcze dwa miesiące temu zarzekało się, że żaden OLED nie wyjedzie z jego fabryk? Wygląda na to, że sytuacja może się zmienić. Za sprawą Panasonica.

Panasonic od pewnego czasu szukał partnera, z którym mógłby wdrażać nowe produkty w technologii OLED. Mimo że do tej pory nie był specjalnie zainteresowany tą technologią, teraz szuka nowych rozwiązań. Okazało się nawet, że prezentacja pierwszego produktu ma się odbyć na targach IFA 2012 we wrześniu.

Nie wszystko jest jednak takie łatwe. Może i da się zaprezentować prototyp, ale produkcja masowa to inna bajka. A jak nie wiadomo, o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze. Inwestycja to spora, bo warta aż 20-30 mld jenów (czyli 245-370 mln euro). Wygląda na to, że współpraca ułoży się z drugim potentatem – Sony.

Wielki budżet i wielkie nadzieje to jednak może być zbyt mało, by liczyć się na rynku. Jak wiadomo, telewizory OLED nie są już zaskakującą nowością. Czy więc Panasonic się spóźnił? Czy próba dogonienia konkurencji nie przyniesie kolejnych strat? Przypomnijmy, że w 2011 roku Panasonic stracił 9,7 miliarda dolarów. Niełatwo załatać taką dziurę.

Tymczasem obie firmy zapewniają, że chcą połączyć siły i razem tworzyć nowe rozwiązania. Panasonic planuje już wkrótce wypuścić serię pilotażową. Zamiarem firmy jest stworzenie linii telewizorów OLED w najwyższej jakości, za to za jak najmniejszą cenę.

Zgodnie z doniesieniami gazety „Nikkei” produkcja ruszy w 2015 roku i ma być skierowana głównie do klientów o mniej zasobnym portfelu. Nie ma co ukrywać, że obie firmy mają co najmniej dwuletnie spóźnienie w porównaniu z koreańskimi rywalami. Trudno więc stwierdzić, czy ten ruch ma sens.

Wygląda więc na to, że współpraca Sony i Panasonica przy produkcji telewizorów OLED ma być lekiem na całe zło. Współpraca obniży koszty, a przyspieszy produkcję. Teoretycznie ma to wpłynąć pozytywnie na jakość i cenę produktu końcowego. Czy jednak klienci za te kilka lat wciąż będą zainteresowani tą technologią? Zapewne zależy to od jakości sprzętu, designu i oczywiście parametrów. Czas pokaże.

Na razie ewentualna umowa między dwoma firmami jest ewenementem na skalę światową. Ciekawe, czy rywale będą umieli zgodnie zakasać rękawy i stworzyć godne uwagi propozycje dużych paneli OLED.

Źródło: engadget

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)