Mapa cieplna Vancouver. Ma przeciwdziałać efektom zmian klimatu

Mapa cieplna Vancouver. Ma przeciwdziałać efektom zmian klimatu

Mapa cieplna Vancouver. Naukowcy i rowerzyści łączą siły
Mapa cieplna Vancouver. Naukowcy i rowerzyści łączą siły
Źródło zdjęć: © Pixabay
Michał Skorupka
19.08.2020 14:03

Mapa cieplna Vancouver, stworzona wspólnie przez naukowców, rowerzystów oraz kierowców samochodów elektrycznych, ma pomóc w działaniach zwalczających negatywne efekty zmian klimatu, a także powstrzymać wzrost temperatur.

Naukowcy prognozują, że w 2050 roku, liczba gorących dni w Vancouver będzie większa o 43 od historycznej średniej. Już cztery lata temu, liczba dni o temperaturze wyższej niż 25 stopni Celsjusza w trzecim pod względem wielkości mieście Kanady, była większa przeciętnie o 18. - Więcej gorących dni może pogorszyć stan zdrowia tych, którzy źle reagują na upały - informuje miasto na swojej stronie internetowej.

W związku z alarmującą sytuacją, naukowcy z Pracowni Planowania Krajobrazu na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej we współpracy z rowerzystami i użytkownikami samochodów elektrycznych postanowili stworzyć mapę cieplną miasta. Jeszcze w tym miesiącu, przejadą oni kilkakrotnie (o różnych porach) wyznaczone trasy, zbierając dane dotyczące temperatur za pomocą czujników zainstalowanych w pojazdach. Te zostały wybrano nieprzypadkowo, chodzi bowiem o ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Miasto zamierza wykorzystać mapy do uzupełniania planów m.in. sadzenia drzew. 18 procent powierzchni Vancouver pokryte jest drzewami. Celem władz jest zwiększenie ilości "miejskich lasów" o ponad 20 procent. Miasto poinformowało za pośrednictwem swojej strony internetowej, ze od 2010 roku, na terenie miasta udało się posadzić około 126 tysięcy nowych drzew (zarówno w miejscach publicznych, jak i przydomowych ogrodach). Jak podkreślają eksperci, tego typu działania odgrywają kluczową rolę w walce o czystsze powietrze, a także przyczyniają się do polepszenia stanu zdrowia mieszkańców.

Drzewa są najlepszą klimatyzacją - komentuje cytowany w komunikacie Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej Stephen Sheppard, szef Pracowni Planowania Krajobrazu. Zdaniem naukowca, brak konkretnych działań spowoduje, że za 30 klimat w mieście będzie przypominał bardziej południową Kalifornię, niż Vancouver. Sheppard przypomina, że drzewa ocieniają ulice i domy, dzięki czemu maleje zapotrzebowanie na klimatyzację i jej koszty.

Zdaniem naukowca, obecny kryzys wywołany pandemią koronawirusa może stanowić odpowiedni impuls do działania na rzecz powstrzymania zmian klimatu. - Dzięki pandemii COVID-19 ludzie zaczęli lepiej rozumieć, że dotyczą ich wielkie wydarzenia, które dzieją się daleko i są poza ich kontrolą. Teraz widzimy, jak bardzo jesteśmy zależni od tego, co robią inni - komentuje Sheppard.

Wiosną 2020 roku Kanadyjskie Stowarzyszenie Architektów Pejzażu powołało specjalną grupę roboczą, której celem było stworzenie przewodnika z zaleceniami, jakie sadzić drzewa, a także przygotowanie projektu miejskiego rozporządzenia w sprawie drzew, do wykorzystania przez wszystkie miasta.

Premier Justin Trudeau zapewniał w zeszłym roku, że rząd przekaże 3 miliardy dolarów kanadyjskich na "zielone projekty", w tym na posadzenie dodatkowo 2 mld drzew w Kanadzie. Według rządowych informacji z grudnia ubiegłego roku, program sadzenia drzew miał rozpocząć się w 2020 r.

Jak wynika z ubiegłorocznego raportu Smart Prosperity Institute, posadzenie 2 miliardów drzew oznaczałoby zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o około 2-4 mln ton rocznie do 2030 roku.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)