Scyzoryk Swiss Champ Damast Limited Edition 2021: damast i włókno węglowe

Scyzoryk Swiss Champ Damast Limited Edition 2021: damast i włókno węglowe

Scyzoryk Swiss Champ Damast Limited Edition 2021
Scyzoryk Swiss Champ Damast Limited Edition 2021
Źródło zdjęć: © Victorinox
Łukasz Michalik
11.08.2021 19:31, aktualizacja: 06.03.2024 22:20

Scyzoryki marki Victorinox są kojarzone z charakterystycznymi, czerwonymi okładzinami. Jeden z najnowszych modeli - Swiss Champ Damast Limited Edition 2021 – wyłamuje się z tego schematu.

Swiss Champ to topowy model w ofercie szwajcarskiej marki Victorinox. Choć ma formę klasycznego scyzoryka, w praktyce to odpowiednik dużej skrzynki z narzędziami – między okładzinami mieści się ich aż 29, w tym m.in. kombinerki, przecinak do drutu, piła czy pilnik do metalu.

Tegoroczna, limitowana edycja tego modelu o nazwie Swiss Champ Damast Limited Edition 2021 ma jednak coś jeszcze. To detal, który zapewne ucieszy wielbicieli gadżetów i nieoczywistych noży. Specjalnym dodatkiem jest duże ostrze scyzoryka wykonane z damastu.

Damast to nie stal damasceńska

Warto przy okazji zwrócić uwagę na powszechny błąd, występujący w opisach tego i wielu innych noży czy narzędzi. Nie mają one głowni czy innych elementów ze stali damasceńskiej – są wykonane z damastu, a to coś innego.

Stal damasceńska, według historycznych opisów, była specyficznym stopem. Damast, nazywany także w Polsce dziwerem, to wiele warstw skutej razem stali, która po odpowiedniej obróbce tworzy na głowni noża charakterystyczne wzory. To właśnie z damastu jest wykonana głownia scyzoryka.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Scyzoryk Swiss Champ - wersja limitowana

Wykorzystanie damastu to niejedyny wyróżnik tegorocznego modelu specjalnego scyzoryka Swiss Champ. Wyjątkowe są także okładziny – zamiast charakterystycznego, czerwonego tworzywa wykorzystano tu włókno węglowe, co nadaje scyzorykowi charakterystyczny wygląd.

Stylowe dodatki zostały wysoko wycenione – szwajcarski scyzoryk z glownią z damastu i karbonowymi okładzinami trzeba zapłacić 1950 zł. Na światowy rynek trafiło zaledwie 6 tys. kolejno numerowanych, ręcznie składanych scyzoryków tej edycji.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)