Propozycja Samsunga na wakacje - wodoodporna kamera W200 [test]

Propozycja Samsunga na wakacje - wodoodporna kamera W200 [test]

Nie dość, że czerwona, to po prostu brzydka
Nie dość, że czerwona, to po prostu brzydka
Marcin Honkisz
30.04.2012 19:00, aktualizacja: 14.01.2022 09:48

Zbliżają się wakacje, a z nimi morze, plaża i inne czynniki zabójcze dla wszelkiej elektroniki. Samsung wychodzi na przeciw oczekiwaniom osób, które koniecznie chcą dokumentować każdy swój plażowy krok – od jakiegoś czasu na rynku dostępna jest ultraodporna kamera W200, w dodatku za naprawdę niewielkie pieniądze.

Specyfikacja

Jak sprawdza się w praktyce niewielki obiektyw? Czy mobilność idzie w parze z dobrą jakością? Zapraszam do lektury krótkiego testu.

Specyfikacja

Jak zwykle na początek przedstawiam zestawienie podstawowych parametrów urządzenia.

  • Czujnik obrazu BSI CMOS
  • Format nagrywania wideo: H.264
  • Automatyczna prędkość migawki
  • Auto Focus
  • Kompensacja tylnego oświetlenia
  • Balans bieli: Auto
  • Jasność obiektywu F 2,2
  • Zoom optyczny 1x
  • Format dźwięku: AAC
  • 2 kanały nagrywania audio
  • Funkcja foto
  • Zdjęcia: Format JPEG
  • Ładowanie z portu USB
  • Ekran główny TFT
  • Interfejs USB 2.0
  • Interfejs HDMI
  • Złącze statywu

Pierwsze wrażenie

Urządzenie zapakowano w niewielkie pudełko. Po otwarciu przekonałem się, że poza kamerą producentowi udało się w nim zmieścić niewiele więcej. Smycz, instrukcja na CD, jakieś papiery – niewiele.

Zawartość pudełka nie powala na kolana
Zawartość pudełka nie powala na kolana

Sama kamera z wyglądu budzi mieszane uczucia. Przede wszystkim nie wygląda na produkt nowy – design zdecydowanie nie jest na najwyższym poziomie. Kształt nijaki, materiały dobrane jakby chaotycznie. Strona techniczna zapowiada się też nieciekawie – mały wyświetlacz, mały obiektyw.

Niewielki wyświetlacz
Niewielki wyświetlacz

Wiadomo, że pierwsze wrażenie jest ważne... Dlatego też po wstępnym obejrzeniu nie mogę powiedzieć wiele dobrego o tym urządzeniu. Owszem – materiały są dobrej jakości, spasowanie na bardzo wysokim poziomie (w końcu urządzenie ma być wodoodporne), ale od produktu wypuszczonego na rynek w 2011 roku wymagałbym choć odrobiny szyku.

Przycisków na obudowie jest niewiele – wydaje się jednak, że do obsługi powinny wystarczyć. Wciskają się dość ciężko, z wyraźnie wyczuwalnym klikiem. Czuć, że membrany są o zwiększonej odporności.

Przycisk Power i kontrolka ładowania
Przycisk Power i kontrolka ładowania

Z boku i od spodu znajdują się dwie zaślepki. Zamykane mechanicznie za pomocą zasuwek, od środka wyposażone w gumowe uszczelki. Guma wygląda na całkiem niezłą, więc w tym wypadku o wodoodporność jestem raczej spokojny.

Wysunięte złącze USB
Wysunięte złącze USB

Spod dolnej zaślepki dosłownie wyskakuje pełnowymiarowe złącze USB. Służy ono zarówno do ładowania akumulatora jak i zgrywania zdjęć i filmów. Z boku natomiast producent ukrył złącze na karty micro SD, wielostyk mikro HDMI oraz przycisk resetu urządzenia.

Złącza z boku
Złącza z boku

Reasumując – urządzenie wykonane jest solidnie, ale jest po prostu brzydkie. Jeśli ktoś przedkłada funkcjonalność nad wrażenia estetyczne, może przejść do dalszej części recenzji.

Uruchomienie i możliwościUruchomienie

Wyraźnie widoczne piksele na ekranie
Wyraźnie widoczne piksele na ekranie

Podgląd live obrazu jest za to bardzo płynny, bez zacięć i faktycznie live. Duży plus. Poruszanie się po menu również jest bardzo szybkie i płynne. Ekrany zmieniają się natychmiast po wciśnięciu przycisków.

W testowanym urządzeniu nie było możliwości wyboru języka polskiego. Czy w egzemplarzach na sprzedaż również go brak – nic mi na ten temat nie wiadomo. Niemniej jednak osoby, które języka angielskiego nie znają, nie tracą za wiele – menu jest proste, oferuje dosłownie kilka funkcji.

Proste, wręcz banalne menu
Proste, wręcz banalne menu

Odnoszę wrażenie, że jest zdecydowanie mniej złożone niż dowolna aplikacja obsługująca aparaty w nowych smartfonach. Czy jest to zaleta, czy wada – nie mnie oceniać. Na pewno dla osób ceniących sobie łatwość obsługi będzie to ogromną zaletą. Gadżeciaże powinni trzymać się z dala.

Z ciekawszych funkcji, które w ubogim menu można znaleźć, to na pewno śledzenie twarzy, nakładanie filtrów kolorystycznych na materiał wideo oraz tryb filmowania pod wodą.

Filmy i zdjęcia

Po tej dawce narzekania i krytyki przechodzę do meritum sprawy, czyli kręcenia filmów i robienia zdjęć. W200 wyposażono w 5-megapikselową matrycę BSI CMOS przed którą umieszczono obiektyw o jasności 2,2. I niestety w tym momencie muszę złożyć broń i przyznać szczerze – kamera zdecydowanie dobrze wykonuje swoją robotę.

Mikroskopijny obiektyw jest po prostu świetny
Mikroskopijny obiektyw jest po prostu świetny

Może zacznę od zdjęć – w maksymalnej rozdzielczości o proporcjach 4:3 fotki mają rozmiar 2720 x 2040 pikseli. Jak wychodzą? Zaskakująco dobrze. Bardzo trudno zrobić zdjęcie ruszone, fotki przy słabym oświetleniu również są świetnej jakości. Warto przypomnieć, że deklarowana jasność obiektywu to 2,2. A to tłumaczy dobre rezultaty w ciemności, a także małe zaszumienie zdjęć.

Jakość zdjęć jest więcej niż dobra
Jakość zdjęć jest więcej niż dobra

Co jeszcze można powiedzieć o zdjęciach? Wykonywane są bardzo szybko, ostrzenie to kwestia max. pół sekundy. Opcja wykrywania twarzy również działa bez zastrzeżeń. Jedynie zdjęcia pod wodą, a konkretnie w moim akwarium nie wyszły dobrze – wygląda na to, że elektronika nie do końca dobrze radzi sobie z wyczuciem głębi ostrości pod wodą.

Moim rybkom nie dane było zostać statystami
Moim rybkom nie dane było zostać statystami

Czas na filmy. Te kręcone są maksymalnie w rozdzielczości full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli z ilością klatek na sekundę w liczbie 25. Podobnie jak w przypadku zdjęć, są nieoczekiwanie dobrej jakości. Materiał w formacie MP4 jest poddawany bardzo niskiej kompresji. Dźwięk kodowany jest formacie AAC z bit rate na poziomie 128 Kbps.

HDV 0014

Niestety i tym razem nie udało mi się nakręcić filmu z moimi rybkami w roli głównej. Podobnie jak w przypadku zdjęć film również wyszedł po prostu nieostry. Oczywiście podczas kręcenie wykorzystywałem tryb „pod wodą”, jednak jedynym widocznym efektem było rozjaśnienie obrazu.

HDV 0016

Podsumowując – kamera pozwala na dokumentację wakacyjnych podbojów w naprawdę niezłej jakości. Niestety wychodzi na to, że deklarowana wodoodporność na głębokość 3 metrów na niewiele się zda, ale być może w krystalicznych wodach śródziemnomorskich uda się coś sensownego sfilmować.

Podsumowanie

Na koniec chciałbym dodać, że W200 wyposażono w akumulator o pojemności 1300 mAh. Według producenta pozwala on na 2 godziny nagrywania materiału wideo. W przypadku testowanego egzemplarza czas ten był nieco dłuższy – ok. 2,5 godziny.

Korzystając z W200 tylko jako z aparatu fotograficznego akumulator wytrzymał dwa dni, pozwalając w tym czasie na zrobienie ok. 200 zdjęć. Całkiem niezły wynik jak na to, że całkiem sporo czasu kamera działała, nie robiąc nic.

Samsung W200 to urządzenie wodo-, pyło- i wstrząsoodporne. Może przetrwać upadek z wysokości 2 metrów, a także zanurzenie pod wodą na 3 metry. Biorąc pod uwagę całkiem niezłej jakości zdjęcia oraz filmy, jakie można z niej otrzymać, a także niewielkie gabaryty i wagę, jest to ciekawa alternatywa dla droższego sprzętu.

Kamera kosztuje ok. 450 zł. Dlatego też na plażę czy w inny nieprzyjazny dla elektroniki teren warto zabrać właśnie ją, a smartfona i lustrzankę pozostawić w hotelu. Nawet mimo fatalnego wyglądu.

Oceniamy: Wodoodporna kamera kieszonkowa[block position="inside"]1296[/block]Samsung W200

[plus]kompaktowe rozmiary i waga

[plus]bardzo dobra jakość zdjęć i filmów

[plus]wysoka odporność na warunki zewnętrzne

[plus]duża szybkość działania

[minus]nieciekawy design

[minus]słaba jakość zdjęć pod wodą

[minus]brak wyposażenia dodatkowego

[minus]niezbyt długi czas pracy na baterii

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)