Dron, flash mob i własna gra. 10 oryginalnych sposobów na wyznanie miłości

Świat jest pełen geeków znacznie bardziej romantycznych niż Sheldon Cooper z "Teorii wielkiego podrywu". Oto 10 niezwykłych wyznań miłosnych, których możemy pozazdrościć.

Jason zabrał swoją dziewczynę Christinę na ciążową sesję do parku – i właśnie wtedy spotkała ją niespodzianka. Nagle pojawił się dron, który wylądował u stóp zakochanych, by dostarczyć pierścionek zaręczynowy. Wszystko zostało udokumentowane przez fotografa.

Pierwsze zaręczyny za pośrednictwem ulubionej strony wszystkich kociarzy, I Can Has Cheezburger, miały miejsce kilka lat temu – w walentynki 2008 roku. Chłopak zapytał przez kota dziewczynę o imieniu Loretta, czy wyjdzie za niego. A ona mu przez kota odpowiedziała.

Pracownik Google'a, Michael Weiss-Malik, wymyślił fantastyczne zaręczyny 2.0: oświadczył się swojej dziewczynie przez Google Street View. Na zdjęcie załapały się też jego koleżanki, które postanowiły pozdrowić mamę.

Mieszkaniec Budapesztu, Jan Przasnek, napisał list miłosny, w którym prosił swoją dziewczynę o przebaczenie mu jego zachowania. List mogli przeczytać wszyscy Węgrzy, bo został umieszczony na dwóch budynkach w stolicy tego kraju. Niestety, nikt poza Węgrami nic z niego nie zrozumiał.

Wyobraźcie sobie, że gracie w swoją ulubioną grę – w tym przypadku Borderlands – i nagle pojawia się absolutnie zachwycający komunikat, skierowany wyłącznie do Was. Ben, facet, który oświadczył się swojej dziewczynie przez grę, zaangażował do pomocy Gearbox Software. Firma zgodziła się, usłyszawszy, że para poznała się w świecie Borderlands.

Najbardziej romantyczna historia miłosna, jaką widział Twitter? Mike Duerksen zaplanował serię ośmiu randek w ciągu 12 godzin – każda następna lepsza od poprzedniej. Każdą dokładnie opisał na Twitterze. Pewnie nie każda dziewczyna powiedziałaby "tak" facetowi, który nie może rozstać się ze smartfonem, ale ta, owszem, powiedziała.

Oświadczyny przez grę komputerową to już nic nadzwyczajnego, dlatego Robert Fink poszedł krok dalej i stworzył wraz ze znajomymi własną grę, Pixel. A następnie poprosił swoją ukochaną, by ją przetestowała. Dziewczyna przeszła grę, by dowiedzieć się, że na końcu jest niespodzianka. Takich oświadczyn oczywiście nie mogła nie przyjąć.

Gdybyście chcieli wziąć przykład z tego człowieka, dokładny opis kolejnych kroków, które podjął, znajdziecie na specjalnej stronie.

Dziś wyglądałoby to pewnie zupełnie inaczej, ale weźcie poprawkę na to, że ten pan oświadczał się swojej pani w 2007 roku, kiedy reklamy iPhone'a były trochę inne. Dziewczyna powiedziała "tak" – oczywiście.

Najbardziej romantyczny flash mob w historii świata i Internetu zorganizował dla swojej dziewczyny Nam Tran. Koniecznie przygotujcie chusteczki, zanim odpalicie to wideo!

Jeśli chcecie oświadczyć się fance "Doktora Who", oto gotowy pomysł. Paul Pare robi TARDIS-owe pudełka z pierścionkami w środku. Ceny zaczynają się od 300 dolarów.