BrewCave - już nigdy nie będziesz się martwić, gdzie schłodzić swoje piwo

BrewCave - już nigdy nie będziesz się martwić, gdzie schłodzić swoje piwo

BrewCave (Fot. Geekologie.com)
BrewCave (Fot. Geekologie.com)
Łukasz Michalik
16.04.2012 14:00, aktualizacja: 10.03.2022 14:54

Gdzie najlepiej chłodzić piwo? Dla geeka najlepszym rozwiązaniem będzie zapewne chłodziarka USB, a przeciętny amator złocistego trunku wspomni coś o lodówce. Koneserzy być może wskażą zimną piwnicę, jednak co począć, gdy jej nie ma? Rozwiązaniem w trudnej sytuacji okazuje się BrewCave – pokój przeznaczony specjalnie dla piwa.

Gdzie najlepiej chłodzić piwo? Dla geeka najlepszym rozwiązaniem będzie zapewne chłodziarka USB, a przeciętny amator złocistego trunku wspomni coś o lodówce. Koneserzy być może wskażą zimną piwnicę, jednak co począć, gdy jej nie ma? Rozwiązaniem w trudnej sytuacji okazuje się BrewCave – pokój przeznaczony specjalnie dla piwa.

Piwo towarzyszyło ludziom od najdawniejszych czasów. Jego zalety odkryli już starożytni Sumerowie, a prawa strzegące uczciwego nalewania trunku przez oberżystkę znalazły się nawet w Kodeksie Hammurabiego.

Czy zatem szlachetny trunek, znany niemal od zarania cywilizacji, można beztrosko wrzucić do lodówki? Zapewne tak, ale dużo ciekawszy sposób chłodzenia piwa (przy okazji zerknijcie, jak chłodzą piwo w Japonii) można sobie zafundować, wydając równowartość kilkuletniego samochodu, którym – jak twierdzi sprzedawca - starsza pani jeździła w każdy piątek na partyjkę remika.

Zamiast bolidu można kupić BrewCave. Piwna jaskinia to niewielkie pomieszczenie wyposażone w porządną, ponad 10-centymetrową izolację i agregat chłodniczy, pozwalający na utrzymanie w środku temperatury bliskiej nawet 0 stopni Celsjusza, choć chyba żaden koneser złocistego trunku nie sprofanuje go aż takim wyziębieniem.

BrewCave (Fot. Geekologie.com)
BrewCave (Fot. Geekologie.com)

Dzięki rozmieszczonym wzdłuż ścian półkom nie trzeba martwić się o to, czy wystarczy miejsca na zapas piwa. Projektanci przewidzieli również miejsce na cztery kegi, a BrewCave umożliwia ponadto podłączenie znajdującej się w nim beczki w taki sposób, aby można było nalać sobie spieniony kufel bez wchodzenia do chłodnego pomieszczenia.

Podana na stronie producenta cena piwnego sanktuarium to 6349 dolarów (nieco ponad 20 tys. złotych, choć z nieznanych mi przyczyn strona, przeliczając automatycznie walutę, podaje kwotę blisko 30 tys.) za wersję z samymi ścianami i sufitem. Za dodatkowe 400 dolarów dostanie się BeerCave z podłogą.

Źródło: Keg WorksTechnaBobGeekologie

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)