Dziesięciu pierwszych pracowników Apple'a. Co się z nimi stało?

Dziesięciu pierwszych pracowników Apple'a. Co się z nimi stało?

Tłum przed sklepem Apple'a (Fot. Mn.ru)
Tłum przed sklepem Apple'a (Fot. Mn.ru)
Łukasz Michalik
27.02.2012 09:00, aktualizacja: 14.01.2022 09:59

Od założenia Apple’a minęło już 36 lat. Choć teraz firma jest najwartościowszym w branży gigantem, zatrudniającym tysiące pracowników, nie zawsze tak było.  Co robią ludzie, którzy wraz z dwoma Steve’ami zaczęli rozwijać garażową, marnie rokującą firmę?

Od założenia Apple’a minęło już 36 lat. Choć teraz firma jest najwartościowszym w branży gigantem, zatrudniającym tysiące pracowników, nie zawsze tak było.  Co robią ludzie, którzy wraz z dwoma Steve’ami zaczęli rozwijać garażową, marnie rokującą firmę?

10. Gary Martin

Gary odpowiadał za sprawy związane z księgowością. Pozostał w Apple'u do 1983 roku, a następnie przeszedł do Starstruck, firmy zajmującej się podróżami kosmicznymi. Namówił go do tego pracujący w Starstruck Michael Scott, który wcześniej, jako CEO, ściągnął Gary’ego do Apple’a. Obecnie Martin jest inwestorem i zarządza kanadyjską firmą technologiczną LeoNovus.

9. Sherry Livingstone

Pierwsza sekretarka CEO firmy Michaela Scotta została przez niego zatrudniona, ale pracowała  krótko. Niewiele wiadomo o jej późniejszej karierze i aktualnym statusie zawodowym, ale wiadomo, że niedawno została babcią.

8. Chris Espinoza

Chris rozpoczął pracę w Apple’u w niepełnym wymiarze godzin, gdy miał 14 lat i był uczniem szkoły średniej. Pracuje w firmie do dzisiaj.

  1. Michael „Scotty” Scott

Choć sława twórców Apple’a należy do Steve’a Jobsa i Steve’a Wozniaka, pierwszym prezesem firmy został Michael Scott kierujący wcześniej produkcją w National Semiconductor. Namówił go do tego Mike Markkula, który uważał, że ani Jobs, ani Wozniak nie mają doświadczenia i wiedzy potrzebnej do zarządzania firmą.

Jako prezes przyznawał numery nowo zatrudnionym pracownikom – sobie dał numer siedem jako nawiązanie do numeru Jamesa Bonda. Po zwolnieniu z Apple'a w latach 1983 - 1988 kierował firmą Starstruck, pracującą nad technologiami kosmicznymi. Obecnie Michael realizuje się w branży kamieni szlachetnych.

6. Randy Wiggington

Głównym zajęciem Randy’ego w Apple’u było programowanie w BASIC-u. Po opuszczeniu Apple’a Randy pracował między innymi w eBayu, Google’u, Chegg i Square.

5. Rod Holt

Rod Holt mimo skrajnie lewicowych poglądów z powodzeniem realizował się w biznesie. Jako utalentowany inżynier i projektant znał swoją cenę i choć nie był tani, Steve Jobs uparł się, by go zatrudnić.

Inwestycja okazała się strzałem w dziesiątkę - Rod zaprojektował m.in. zastosowany w Apple II zasilacz impulsowy, wydzielający podczas pracy niewiele ciepła. Jak twierdzi sam Rod, został zmuszony do odejścia przez zarząd firmy w 1983 roku.

  1. Bill Fernandez

Bil mimo czwartego numeru był pierwszym po dwóch Steve’ach pracownikiem Apple’a. Znajomy i sąsiad Steve'a Wozniaka poznał go ze Steve'em Jobsem, użyczając Wozniakowi garażu na prace nad pierwszym komputerem.

Pracował w firmie aż do 1993 roku, gdy porzucił Apple na rzecz firmy Ingres zajmującej się bazami danych. Obecnie Bill pracuje tam nadal, zajmując się interfejsem użytkownika.

  1. Mike Markkula

Mike był inwestorem, dzięki któremu rozwój Apple’a był w ogóle możliwy. Jako pierwszy uwierzył w przedsięwzięcie, wykładając 250 tys. dolarów (z czego 170 tys. było pożyczką) w zamian za 30 proc. udziałów w firmie. W początkowym okresie Mike pomagał w zarządzaniu firmą, tworzeniu biznesplanu, namówił również do współpracy pierwszego CEO Apple’a, a następnie sam zasiadł w jego fotelu.

Mike ma również na koncie inny sukces – przekonał Steve’a Wozniaka do rzucenia bezpiecznej posady w HP i całkowitego poświęcenia się własnej firmie. Markkula pozostał w Apple’u do 1997 roku i powrotu Steve’a Jobsa.

Przed zainwestowaniem w Apple’a był jednym z pierwszych pracowników Intela, co dało mu znaczny majątek. Po opuszczeniu Apple’a Mike nadal inwestuje w startupy i wspiera Uniwersytet Santa Clara, założył również Echelon Corporation.

2. Steve Jobs

Steve Jobs odebrał ten numer jako osobistą porażkę. Nie mogąc znieść faktu, że nie jest pierwszy na liście pracowników, wyrobił sobie identyfikator z numerem 0. Choć udało mu się stworzyć w ten sposób pozory pierwszeństwa, prawdę zdradzała dostarczona urzędowi podatkowemu lista płac. Początkowo numerem jeden w Apple’u wcale nie był Jobs!

  1. Steve Wozniak

Pracownikiem z  numerem 1 jest Steve Wozniak - po 36 latach nadal formalnie jest zatrudniony w firmie, którą stworzył wraz ze swoim imiennikiem. Decyzja o porzuceniu pracy w HP musiała być dla niego bardzo trudna.

Choć sam Wozniak teraz to dementuje,  niektóre źródła wskazują, że po powstaniu firmy powiedział rodzicom, że inwestor, który zdecyduje się zainwestować w Apple, straci każdy grosz. Przy całym swoim technologicznym geniuszu Steve Wożniak nie mógł się bardziej pomylić.

Ronald Wayne

Poza rankingiem znalazł się Ronald Wayne. Kim był? Ta zapomniana postać to trzeci współzałożyciel Apple’a, który podzielając krytyczną opinię Wozniaka, miał dość odwagi, by zrezygnować z udziału w klęsce, na jaką zapowiadał się Apple.

W 1977 roku Ronald sprzedał za 800 dolarów swoje 10 proc. udziałów pozostałym dwóm wspólnikom. Gdyby poczekał sześć lat, zarobiłby 1,6 mld, a obecnie jego udziały byłyby warte 43 mld dolarów. W takim kontekście słowa Jobsa brzmią wyjątkowo trafnie – czasem warto być nienasyconym i szalonym. Ronald Wayne posłuchał głosu rozsądku.

Źródło: Business Insider

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)