FoldMe: Najmniej przydatna książka przyszłości [wideo]
GRZEGORZ NOWAK • dawno temu
Coraz więcej osób przekonuje się do korzystania z elektronicznych książek, który zyskują nawet większą popularność niż papierowe (patrząc np. na sprzedaż Amazona). Korzystamy z nich dzięki czytnikom oraz tabletom, które sprawdzają się świetnie jako cyfrowe odpowiedniki całych bibliotek. Nie są to urządzenia idealne, ale próby zastąpienia ich nowym wynalazkiem nie zawsze muszą się sprawdzić.
Fujitsu Lifebook 2013. Koncepcyjny laptop z aparatem fotograficznym, tabletem i telefonem
Oczywiście na takim tablecie można robić znacznie więcej, niż tylko czytać książki i przeglądać kolorowe magazyny. Z kolei czytnik z ekranem e-ink pozwala na znacznie większy komfort czytania niż na podświetlanym ekranie, a bateria urządzenia może wytrzymać nawet kilka tygodni. Jak na razie te dwa urządzenia spisują się najlepiej jako podstawowe narzędzie miłośnika książki cyfrowej.
Są jednak osoby, takie jak Juergen Steimle, naukowiec z MIT Media Lab, który opracował prototyp nowego multimedialnego urządzenia. FoldMe to gładki kawałek tworzywa sztucznego, który składa się i rozkłada niczym ulotka. Rozmiarami przypomina on książkę, której strony można dowolnie przerzucać. Prototypowy gadżet występuje w kilku wariantach, które po rozłożeniu mogą utworzyć duży, sztywny ekran.
Zobacz również: Asus VivoBook S200
Sony Tablet P w uścisku Gadżetomanii!
W sumie "ekran" to za dużo powiedziane, bo wszelki obraz wyświetlany jest za pomocą projektora. Trzeba więc odpowiednio się ustawić, a sam prototyp jest raczej mało mobilny. Owszem, badania miały przede wszystkim wykazać możliwości reagowania oprogramowania na zginanie i gesty wykonywane dotykiem (co możecie zobaczyć na poniższym filmiku), ale jak na razie całe przedsięwzięcie wydaje się jak na razie mało interesujące. Chyba nie tędy droga…
Źródło: dvice.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze