Wodny budzik – sposób na łagodną pobudkę [wideo]

Wodny budzik – sposób na łagodną pobudkę [wideo]

Budzik Dreamtime (fot. verawiedermann.com)
Budzik Dreamtime (fot. verawiedermann.com)
Maciek Kurek
30.01.2012 09:00

Zamiast elektronicznego pikania miły odgłos dzwonienia. Do tego bardzo nietypowy sposób odmierzania czasu. Dreamtime to urządzenie, na którego dźwięk nie pomyślicie „budzikom śmierć!”, pod warunkiem że będzie w stanie Was obudzić.

Zamiast elektronicznego pikania miły odgłos dzwonienia. Do tego bardzo nietypowy sposób odmierzania czasu. Dreamtime to urządzenie, na którego dźwięk nie pomyślicie „budzikom śmierć!”, pod warunkiem że będzie w stanie Was obudzić.

Prozaiczne urządzenie, jakim jest budzik, ma kilka istotnych wad. Przede wszystkim zwykle dzwoni zbyt wcześnie. Poza tym ma drażliwy dźwięk i funkcję drzemki, co nie ułatwia wstania z łóżka na czas. Projektanci z austriackiego studia Vera Wiedermann postanowili coś z tym zrobić.

Rozwiązanie znaleźli w odległej przeszłości. Pierwsze zegary wodne były używane w Egipcie już 1500 lat p.n.e. Budzik Dreamtime to bardzo proste urządzenie wykonane z miedzi, szkła i sznurków. Zamiast irytującym dźwiękiem budzi odgłosem młoteczka uderzającego w szklane pojemniki.

Budzik Dreamtime (fot. verawiedermann.com)
Budzik Dreamtime (fot. verawiedermann.com)

Aby ustawić godzinę alarmu, należy napełnić jeden z nich wodą, która przez całą noc przelewa się z jednego naczynia do drugiego, zupełnie jak w pierwszych zegarach wodnych. Gdy pojemnik jest pusty, uwalnia młoteczek, który budzi łagodnym dźwiękiem.

Po obejrzeniu filmu przyznaję, że pomysł projektantów brzmi przyjemniej niż elektroniczne pikanie tradycyjnego budzika. Ale czy nie jest zbyt cichy, aby postawić na nogi śpiocha? Mam pewne wątpliwości, tak samo jak w odniesieniu do napełniania pojemnika. W końcu każdemu może zdarzyć się nalać o kilka mililitrów za dużo.

Źródło: Netorama

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)