Masz ochotę na wino o smaku sprzed 4,5 miliarda lat?

Podobno im starsze wino, tym lepsze. Właściciel jednej z chilijskich winnic w Cachapoal Valley dość dosłownie potraktował tę zasadę. Swój trunek wzbogaca "smakiem" sprzed 4,5 miliarda lat. W jaki sposób wino jest wzbogacane? Na początek zdradzę jedynie, że to prawdziwie kosmiczna metoda.

Podobno im starsze wino, tym lepsze. Właściciel jednej z chilijskich winnic w Cachapoal Valley dość dosłownie potraktował tę zasadę. Swój trunek wzbogaca "smakiem" sprzed 4,5 miliarda lat. W jaki sposób wino jest wzbogacane? Na początek zdradzę jedynie, że to prawdziwie kosmiczna metoda.

Gdy poznacie nazwę wina - Meteorito, wszystko powinno stać się jasne. Jak sama nazwa wskazuje, trunek ten wzbogacono o smak meteorytu. Krótko po przygotowaniu wina typu Cabernet Sauvignon pan Ian Hutchinson wzbogaca je kamykami pochodzącymi z meteorytów, które spadły z okolicy Marsa i Jupitera około 6 tysięcy lat temu i trafiły na chilijską pustynię Atacama.

Kawałki wrzucane są do drewnianych beczek na okrągłe 12 miesięcy. Później wystarczy tylko atrakcyjna butelka, ładnie przygotowana etykietka i gotowe. Pomysł moczenia meteorytów w winie wydaje się dosyć niedorzeczny, ale cóż - każdy chce przecież zarabiać. Wino o smaku sprzed miliardów lat to produkt bardzo atrakcyjny ze względów marketingowych. Ciekawe tylko, czy smakuje chociaż w połowie tak dobrze, jak się zapowiada.

Niestety nikt nie pochwalił się, ile tak właściwie trzeba zapłacić za przyjemność skosztowania smaku czarnych dziur, gwiazd i Układu Słonecznego połączonego z chilijskimi winogronami.

Źródło: foodbeast