Kable USB jak kable dla audiofilów? Ile kosztuje czysta głupota?

W pogoni za najnowszymi gadżetami i akcesoriami wielu użytkowników kompletnie traci głowę i zdrowy rozsądek. Producenci od dawna czują, że można na tym zarobić. Stąd wysokie ceny kabli audio czy HDMI. Teraz czas na ekskluzywne kable USB. W czym lepszy od innych produktów jest kabel kosztujący tyle co smartfon z niższej półki cenowej?

W pogoni za najnowszymi gadżetami i akcesoriami wielu użytkowników kompletnie traci głowę i zdrowy rozsądek. Producenci od dawna czują, że można na tym zarobić. Stąd wysokie ceny kabli audio czy HDMI. Teraz czas na ekskluzywne kable USB. W czym lepszy od innych produktów jest kabel kosztujący tyle co smartfon z niższej półki cenowej?

Osoby obserwujące rynek telefonów komórkowych znają zapewne firmę Vertu sprzedającą ultradrogie urządzenia dla najbogatszych. Do sprzedaży wchodzi właśnie kolejny produkt Vertu Year of the Dragon za jedyne 20 tysięcy dolarów. Wraz z telefonem dostępne będą akcesoria. Oczywiście nie za darmo.

Zwykły kabel do transmisji danych kosztuje 200 dolarów (ponad 700 zł). Producent wierzy, że również to uda mu się wcisnąć. Czym różni się od konkurencji?

Kabel pracujący w standardzie USB 2.0 jest w naturalny sposób ograniczony przez możliwości techniczne standardu. Tego nie da się przeskoczyć, więc produkt nie może mieć żadnych nadprzyrodzonych mocy. Za co zapłacą nabywcy?

Tego nie wiadomo. Kulisy produkcji kabla nie są znane. Może wysoka cena związana jest z wykorzystaniem jakichś kosmicznych technologii? Jedno jest pewne - na głupotę nie ma żadnego lekarstwa.

Źródło: cnet