Acer Aspire S3 – test chudzielca z Tajwanu

Pierwszy ultrabook Acera to twór dość kontrowersyjny. Kosztuje mniej niż konkurenci i jest od nich cieńszy, ale za to w kilku kwestiach wyraźnie im ustępuje. Czy mimo wszystko warto wziąć go pod uwagę podczas poszukiwań ultramobilnego laptopa? Zapraszam do lektury recenzji, która rozwieje wszelkie wątpliwości!

• matryca: 13,3″ HD (1366 x 768, błyszcząca, LED);
• procesor: Intel Core i5-2467M (1,60 GHz);
• pamięć RAM: 4 GB DDR3 (1333 MHz);
• dysk: Hitachi Travelstar Z5K320 320 GB (5400 RPM) + 20 GB SSD
• grafika: Intel HD Graphics 3000 ;
• złącza: 2 x USB 2.0, 1 x HDMI, 1 x wejście/wyjście audio;
• łączność: WLAN 802.11ab/g/n, Bluetooth 4.0+HSR;
• inne: kamerka o rozdzielczości 1,3-megapiksela, uniwersalny czytnik kart pamięci;
• akumulator: 3-komorowy, 37,74 Wh (3280 mAh);
• OS: Microsoft Windows 7 Home Premium 64-bit.

Za Acera Aspire S3 o analogicznej do testowanej specyfikacji trzeba wyłożyć około 3500 zł. Tanio więc nie jest, przynajmniej biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z konstrukcją wyposażoną w tradycyjny, niezbyt szybki dysk twardy.

Wygląd, obudowa i jakość wykonania

Smukłość obudowy Acera Aspire S3 robi wrażenie. Ultrabook mierzący 323 x 219 x 13-17,5 mm jest niewiele grubszy od pióra. Dobre pierwsze wrażenie sprawia szara, wykonana ze szczotkowanego aluminium klapa. Niestety, dekiel to w zasadzie jedyny element obudowy wykonany z metalu. Cała reszta to kompozycja tworzyw sztucznych pokrytych w przytłaczającej większości matowym, szarym lakierem.

Całość dobrze się komponuje, choć monotonna kolorystyka i pełen obłości design nieco trącą nudą. Jakość wykonania ultrabooka Acer Aspire S3 nie jest tak dobra, jak można by oczekiwać od sprzętu z tego segmentu cenowego. Nie wszystkie elementy obudowy są należycie spasowane. Duży, pojedynczy zawias łączący panel LCD z jednostką zasadniczą stawia zdecydowanie za słaby opór.

W rezultacie zmiana położenia wyświetlacza skutkuje dość długim chybotaniem, które może drażnić. Na dodatek ekran przy stosunkowo niewielkich wstrząsach potrafi samoczynnie odchylić się. Tym samym podczas użytkowania Acera Aspire S3 w autobusie czy pociągu trzeba regularnie korygować ustawienie panelu. Dobra wiadomość jest taka, że jego zakres regulacji wynosi około 150 stopni.

Sztywności ważącej 1368 gramów konstrukcji nie można wiele zarzucić. Wieko co prawda ugina się pod naciskiem, ale tylko nieznacznie, a na wyświetlanym obrazie nie pojawiają się żadne zakłócenia, które mogłyby sugerować, iż matryca nie jest właściwie chroniona. Kadłub Acera Aspire S3 jest za to wzorowo sztywny i nawet przyłożenie dużej siły nie jest w stanie zauważalnie go odkształcić.

Matowe wykończenie ultrabooka w kolorze szarym sprawia, że jest on łatwy do utrzymania w czystości. Wszelkie zanieczyszczenia, w tym odciski palców i inne zatłuszczenia, są bardzo słabo widoczne i łatwe do usunięcia. Co ważne, ramka okalająca ekran również jest matowa, a że nie jest to widok zbyt częsty, należy to zaliczyć na plus.

Rozmieszczenie portów

Stosunkowo nieliczne interfejsy, w które producent wyposażył Acera Aspire S3, zostały zlokalizowane w centralnej części tylnej ścianki komputera, dzięki czemu nie przeszkadzają użytkownikowi podczas pracy. Niestety, dostęp do nich nie jest wygodny.

Na dodatek odległości między gniazdami są zdecydowanie za małe. W praktyce jednoczesne ich wykorzystanie często jest utrudnione, a niekiedy wręcz niemożliwe. Wyjęcie ciasno siedzącej zaślepki z czytnika kart pamięci zlokalizowanego na prawej ściance wymaga uniesienia komputera do góry.

Biorąc pod uwagę ilość miejsca na tylnej krawędzi komputera, nie mam wątpliwości, że porty dało się rozmieścić lepiej. Dlaczego więc jest tak, jak jest? To pytanie należałoby skierować do producenta.

Układ przycisków oraz ich rozmiary w większości nie dają powodów do narzekań. Jedynie zminiaturyzowane do granic możliwości strzałki i klawisze Page Up i Page Down są skrajnie niewygodne w użyciu. W trakcie pisania klawiatura nigdzie się nie ugina i pracuje dość cicho. Pisanie na niej wymaga jednak przyzwyczajenia, gdyż skok przycisków jest bardzo krótki i stosunkowo miękki.

Zlokalizowany w centralnej części podpórki pod nadgarstki clickpad jest słusznych rozmiarów (85 x 64 mm), dzięki czemu nawigowanie przy użyciu wielodotykowych gestów jest komfortowe. Własności ślizgowe tabliczki są bardzo dobre, stawiany przez nią niewielki opór pozwala na precyzyjne wskazywanie elementów. Czułość przyrządu również nie budzi zastrzeżeń.

Przyciski funkcyjne zostały zintegrowane z tabliczką dotykową dokładnie tak, jak miało to miejsce np. w Samsungu 900X3A. Aby kliknąć, trzeba zatem przycisnąć odpowiednio lewy lub prawy dolny róg gładzika, w efekcie czego jego powierzchnia lekko się zapadnie. Opór stawiany przez touchpad można określić jako znaczny. Całość jest jednak dobrze amortyzowana, a klik nie jest zbyt głośny.

Wyposażenie

Acer Aspire S3 jest wyjątkowo ubogo wyposażony. Oprócz czytnika kart pamięci, pary modułów łączności bezprzewodowej (WiFi 802.11a/b/g/n Atheros AR5BWB225 i Bluetooth 4.0) i zestawu portów w postaci 2 USB 2.0, wyjścia HDMI i wyjścia/wejścia audio (combo), nie ma praktycznie nic. Zabrakło nawet karty LAN czy kontrolki pracy dysku twardego.

Kamera Acer Crystal Eye HD ma sensor marnej jakości. Przechwytywany obraz jest niezbyt ostry. Nawet w stosunkowo dobrych warunkach oświetleniowych widoczne są na obrazie ziarnistości, niekiedy nawet poziome pasy. Zintegrowany w pulpicie mikrofon z funkcją tłumienia zakłóceń i echa akustycznego zdaje natomiast egzamin – jest dobry jakościowo i odpowiednio czuły.

Umieszczone po spodniej stronie ultrabooka miniaturowe głośniki są całkiem niezłe. Maksymalna moc systemu audio jest zadowalająca (jak na 13,3” laptop). Co prawda nie należy się spodziewać wiernie odwzorowanych tonów niskich i wysokich, ale pasmo środkowe jest dość dobrze przenoszone. Dźwięk jest czysty i nawet na maksymalnych ustawieniach nie ma zniekształceń i pobrzękiwań.

Matryca

Acer Aspire S3 otrzymał 13,3” panel LCD o rozdzielczości HD (1366 x 768) wyprodukowany przez firmę AU Optronics (B133XTF01.0/AUO102C). Równomierne, ale przeciętne pod względem jasności podświetlenie LED w połączeniu z mocno refleksującą matrycą sprawia, że praca na świeżym powietrzu jest niemożliwa. W pomieszczeniach zaś trzeba szukać miejsc usytuowanych z dala od źródła światła.

Pozostałe parametry wyświetlacza również nie zachwycają. Kontrast jest słaby, czerń mleczna, a paleta barw wyjątkowo uboga, nawet jak na komputer przenośny (niewiele ponad 50% sRGB). Kąty widzenia są natomiast takie jak w większości notebooków. W poziomie przekłamania pojawiają się dopiero przy znacznym odchyleniu. W pionie zaś niewielka zmiana położenia skutkuje widocznymi przekłamaniami.

Acer Aspire S3, który trafił do naszej redakcji, jest napędzany przez niskonapięciowy procesor Intel Core i5-2467M. Bazowa częstotliwość taktowania wynosząca 1,60 GHz dzięki Turbo Boost 2.0 może rosnąć do 2,30 GHz. Implementacja technologii Hyper-Threading pozwala natomiast na obsługę 2 wątków przez każdy z 2 rdzeni. Te ostatnie współdzielą między sobą 3 MB pamięci podręcznej L3.

Intel Core i5-2467M obsługuje instrukcje wektorowe AVX oraz kryptograficzne AES-NI. Wspiera też wirtualizację (VT-x). Zestaw rozkazów SSE obejmuje wszystkie dostępne pakiety z 4.2 włącznie. Współczynnik TDP jednostki integrującej kontroler dodatkowo m.in. pamięci DDR3-1333 i układ graficzny HD Graphics 3000 wynosi 17 W.

Jak nietrudno się domyślić, za wrażenia wizualne odpowiada wspomniana wyżej integra Intela. Taktowanie GPU wyposażonego w 12 jednostek wykonawczych (EU) wynosi od 350 MHz do 1150 MHz w trybie Turbo Boost 2.0. Chip obsługuje API DirectX 10.1 i technologię Quick Sync, która pozwala znacząco przyspieszyć konwersję materiałów audio-wideo.

Pamięć RAM i dysk

Acer Aspire S3 został zaopatrzony w pojedynczą kość pamięci RAM o pojemności 4 GB. W trakcie testów pracowała ona w trybie Single-Channel z taktowaniem 1333 MHz i opóźnieniami rzędu CL9-9-9-24 1T. Ultrabook ma moduł wlutowany w płytę główną, zatem rozszerzenie pamięci operacyjnej nie jest możliwe.

Po odkręceniu kilkunastu śrubek można natomiast wymienić dysk. Standardowo zamontowany jest niskoprofilowy HDD Hitachi TravelStar Z5K320 o grubości 7 mm i prędkości obrotowej 5400 RPM. Nośnik ma 8 MB pamięci buforowej. Jest też dodatkowy SSD o pojemności 20 GB, do którego użytkownik nie ma dostępu z poziomu systemu.

Wydajność w liczbach

Indeks wydajności systemu Windows 7

Wskazania pseudobenchmarka produkcji Microsoftu jak zwykle są oderwane od rzeczywistości. I tak zintegrowany GPU gorzej radzi sobie z obsługą systemowego interfejsu Aero (4,6 pkt.) niż z grami (zdrowo przesadzone 6,1 punktu). Tymczasem jest zupełnie odwrotnie, a nieświadomy użytkownik jest wprowadzany w błąd poprzez sugestię, że Acer Aspire S3 nadaje się do grania.

Mułowaty dysk twardy oceniony na 5,9 punktu to także nieporozumienie. Jedynie z notami dotyczącymi wydajności procesora i pamięci RAM można się zgodzić, ale nie zmienia to faktu, że narzędzie wbudowane w system powinno być bardziej miarodajne i ułatwiać podjęcie ewentualnej decyzji o zakupie, zamiast ją utrudniać.

SuperPI mod 1.5 XS

Uruchomione na Acerze Aspire S3 SuperPI dość szybko zakończyło obliczanie kolejnych próbek. Jest to bez wątpienia zasługa procesora, którego taktowanie w trakcie obliczeń utrzymywało się stale na poziomie >2 GHz dzięki technologii Turbo Boost 2.0.

Można zatem liczyć na sprawną obsługę jednowątkowych aplikacji. Warto nadmienić, że ultrabook Acera uzyskał czasy niemal identyczne jak Samsung 900X3A z CPU Intel Core i5-2537M i nieco lepsze niż te, jakie wykręcają laptopy z Intel Core i3-2310M o TDP 35 W.

7-Zip 9.20 64-bit

Acer Aspire S3 bardzo dobrze radzi sobie z kompresją i dekompresją archiwów, a wolny dysk twardy na szczęście nie jest ograniczeniem. Samsung 900X3A tym razem jest wolniejszy. S3 wygrywa dzięki wyższym zegarom, z jakimi jest taktowany Intel Core i5-2467M, CPU na pozór z niższej półki niż i5-2537M.

Ultrabook Acera jednocześnie niemal zrównał się pod względem osiągów z konstrukcją ze standardowymi procesorami Intel Core i3-2310M. Powodów do narzekania zatem być nie powinno.

CineBench R10 i R11.5

Popularne benchmarki CineBench potwierdzają niezłą formę ultrabooka. Osiągi energooszczędnego Core i5-2467M są tylko nieznacznie gorsze niż popularnych Core i3 drugiej generacji, a jednocześnie nieco lepsze niż chociażby w przypadku 4-rdzeniowego APU AMD A6-3400M.

Można zatem w razie potrzeby wykorzystać Acera Aspire S3 do renderingu niewielkich, niezbyt skomplikowanych scen, a czas wykonywania zadań powinien być akceptowalny.

Zintegrowany GPU Intel HD Graphics 3000 o taktowaniu zauważalnie niższym niż w procesorach o standardowym TDP niezbyt dobrze wypadł w testach OpenGL. Nawet low-endowy Radeon HD 6470M jest ponad 2-krotnie szybszy w CineBenchu R11.5.

SPECviewperf 11

SPECviewperf 11 to benchmark badający wydajność systemu w warunkach bardzo zbliżonych do rzeczywistych, panujących podczas tworzenia i edycji skomplikowanych struktur i modeli w środowiskach CAD/CAM. Wyniki w nim uzyskane (rozdzielczość 1920 x 1080, AAx0, AFx0) są następujące:

• CATIA – brak wyniku (niepowodzenie);
• EnSight – 1,00;
• LightWave – 5,25;
• Maya – 1,12;
• Pro/ENGINEER – 0,44;
• SolidWorks – 3,88;
• Siemens Teamcenter Visualization Mockup - 0,44;
• Siemens NX – 0,65.

Jak widać, ultrabook nie jest sprzętem, który sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych. Niemniej jednak nie do tego został stworzony. Powyższe rezultaty należy zatem traktować wyłącznie jako poglądowe.

Geekbench 2.1.12, PC Mark Vantage i 7

Wynik na poziomie 3816 punktów w Geekbenchu mieści się w normie przewidzianej dla tej konfiguracji i świadczy o dobrej wydajności procesora oraz podsystemu pamięci. Samsung 900X3A z procesorem Intel Core i5-2537M uzyskał zaledwie 12 oczek więcej. Nie ma zatem powodów do niepokoju.

W testujących ogólną wydajność systemu benchmarkach Futuremarka Acer Aspire S3 wypada jednak dość przeciętnie na tle konkurencji.

• PC Mark Vantage - 5457 pkt.;
• PC Mark 7 – 1881(http://3dmark.com/pcm7/233601) pkt.

Tak niska punktacja to wynik zastosowania wolnego dysku twardego. Inne ultrabooki mają zazwyczaj montowane szybkie SSD. Przykładowo wspominany już Samsung 900X3A uzyskał w PC Marku Vantage 8541 punktów, czyli ponad 50% więcej.

3D Mark 2006 i Vantage

Wyposażony wyłącznie w zintegrowany GPU Acer Aspire S3 to maszyna, która z pewnością nie spełni marzeń zapalonego gracza. Niemniej jednak w starsze tytuły po wybraniu sensownych ustawień graficznych powinno dać się zagrać.

Wyniki uzyskane w 3D Markach:

• 2006 – 1280 x 768 – 3314(http://3dmark.com/3dm06/16333826) pkt. (CPU 2397, SM2.0 1140, SM3.0 1317);
• Vantage – 1280 x 1024 – P 1472 (P CPU 6201, P GPU 1170).

CrystalDiskMark 3.0.1, ATTO Disk Benchmark 2.46, HD Tune 2.55

Acer Aspire S3 wyposażony w standardowy, magnetyczny dysk twardy i 20 GB SSD mógł dawać (złudne) nadzieje na szybkie działanie. Niestety, wirujący z prędkością 5400 RPM twardziel, na którym zainstalowany jest system wraz ze wszystkimi aplikacjami, nie jest demonem szybkości.

Co prawda transfery liniowe na poziomie ok. 90 MB/s zarówno dla odczytu, jak i zapisu są niezłe nawet jak na HDD 7200 RPM, ale tempo działania na niewielkich blokach danych jest już zwyczajnie kiepskie. A to ono właśnie odgrywa największą rolę podczas wykonywania codziennych zadań.

Średni czas dostępu wynoszący 18,7 ms nie zachwyca, ale mieści się w normie dla nośnika tej klasy. Część SSD niestety służy głównie jako pamięć mająca przyspieszać przechodzenie w stan uśpienia i hibernacji oraz wznawianie. Użytkownik nie ma do niej dostępu. Wykrył ją natomiast HD Tune.

Czas dostępu 0,1 ms to standard dla każdego SSD. Średnie tempo odczytu na poziomie 160 MB/s to natomiast stosunkowo niewiele nawet jak na nośnik flash poprzedniej generacji. Gdyby jednak najczęściej używane pliki były na nim buforowane, tempo działania systemu byłoby lepsze.

Wydajność w praktyce

Codzienne użytkowanie

Lekki i smukły Acer Aspire S3 mógłby być idealnym towarzyszem podróży. Mógłby, gdyby nie kilka mankamentów, które czynią ultrabooka niemal bezużytecznym w trasie. Ekran typu glare odbija wszystko i wszędzie, pozwalając obserwować otoczenie. Do tego długo chybocze się po zmianie położenia, a to trzeba korygować, gdyż słabowity zawias nie utrzymuje panelu w zadanej pozycji podczas wstrząsów np. w miejskim autobusie.

Na domiar złego nie obejdzie się bez chodzenia z zasilaczem. Przebiegi na akumulatorze są marne, a podświetlenie trzeba żyłować na 100%, by sprzęt był jako tako używalny poza pomieszczeniami. Bardzo krótki skok klawiszy nie wpływa najlepiej na komfort pisania. Podpinanie kabli/urządzeń do portów zlokalizowanych w centralnej części tylnej ścianki jest niewygodne i kłopotliwe.

Jeśli ktoś myślał, że 20 GB SSD służy jako cache i przyspiesza działanie systemu oraz aplikacji, ten jest w błędzie. Zintegrowany z płytą główną nośnik jest w całości zarezerwowany na potrzeby technologii Acer Green Instant On i niewidoczny w eksploratorach plików. Tym samym Acer Aspire S3 uruchamia się i zamyka jak każdy inny laptop z wolnym dyskiem twardym.

Jedynie wybudzanie ze stanu uśpienia i głębokiego uśpienia jest szybkie (odpowiednio do 3 sekund i 5-10 sekund). Aplikacje oczywiście startują jak na laptop z HDD 5400 RPM przystało, a więc ślamazarnie. Na szczęście tempo ich działania (o ile nie korzystają intensywnie z dysku) jest bardzo dobre. Jednoczesne uruchomienie kilku bardziej wymagających programów nie wpływa znacząco na responsywność systemu.

Niestety, fakty są takie, że Acer Aspire S3 jest tak lekki i smukły, że mieści się wszędzie i praktycznie nie odczuwa się jego ciężaru, ale do pracy w terenie się nie nadaje.

Gry

Choć ultrabook nigdy nie miał służyć do grania, odrobina relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Postanowiłem więc uruchomić tytuł, który zawsze mam pod ręką. Wyniki pomiarów FRAPS-em są następujące:

• Colin McRae DiRT2 – 1366 X 768, low – min. 8 FPS, średnio 19,124 FPS, maks. 27 FPS.

Jak widać, framerate’y są zauważalnie gorsze niż te uzyskane przez np. Aspire’a TimelineX 3830T ze standardowym Core i5. Wynika to nie tyle z niższego taktowania GPU i CPU w trybie Turbo, co z throttlingu. W połowie testowego przejazdu płynna gra (średnio ok. 25 FPS) zaczęła niemiłosiernie przycinać i cudem udało mi się ukończyć wyścig przy nieustannych wahaniach między 9 FPS a 21 FPS.

Solidnie obciążony ultrabook jest już wyraźnie słyszalny. O ile w miejscach publicznych, w których z natury jest gwarno, szum wentylatora nie będzie raził, o tyle w domowym zaciszu hałas generowany przez wentylator może niektórym przeszkadzać, choć w mojej ocenie jest on akceptowalny.

Jednocześnie temperatury obudowy rosną i po dłuższym czasie dobijają do 45 stopni Celsjusza po stronie spodniej w okolicach lewej ścianki. Wtedy trzymanie ultrabooka na kolanach jest niekomfortowe. Ciepłota jednostki centralnej (CPU i GPU) po kilkugodzinnych, katorżniczych testach nie przekroczyła 80 stopni, co się chwali.

Niestety taktowania podczas długotrwałego obciążenia mimo to nie są stabilne. W przypadku CPU i GPU daje się zaobserwować chwilowe spadki do odpowiednio 800 MHz i 350 MHz.

Przebiegi na akumulatorze

[block position="inside"]1471[/block]

To, co najbardziej rozczarowuje w ultrabooku Acera, to przebiegi na akumulatorze. Owszem, da się dobić do 7 godzin na minimalnej jasności ekranu, z wyłączonymi modułami WiFi i Bluetooth, używając co najwyżej WordPada i to niezbyt intensywnie, ale co to za osiągnięcie? Żadne.

Acer Aspire S3 pozwala na niecałe 4 godziny surfowania w Sieci (via WiFi) przy luminacji ekranu ustawionej na 50% oraz na blisko 3,5 godziny oglądania filmu HD. Obciążony zaś wyłączył się po upływie nieco ponad półtorej godziny. W praktyce można liczyć na średnio 3-3,5 godziny działania.

Podsumowanie

Acer Aspire S3 to obecnie najtańszy ultrabook dostępny w sprzedaży. Końcową cenę udało się obniżyć m.in. dzięki rezygnacji z całkowicie aluminiowej obudowy i dysku SSD. I o ile brak tej pierwszej nie doskwiera, ponieważ metalowo-plastikowa konstrukcja jest naprawdę solidna i dobrze wykonana, o tyle brak SSD odbiera S3 jeden z koronnych atutów mających przemawiać na rzecz ultrabooków – szybkość działania.

Wydajny procesor i pojemna pamięć RAM nie dodadzą skrzydeł mułowatemu dyskowi twardemu. Superpłaska klawiatura nie jest zbyt wygodna, a wyposażenie wyjątkowo ubogie. Brakuje chociażby jednego portu USB 3.0 z funkcją ładowania czy karty LAN, która mogłaby się przydać, podobnie jak modem 3G, którego nie ma nawet w opcji. Rozmieszczenie nielicznych interfejsów na dodatek utrudnia ich wykorzystanie.

Acer Aspire S3 działa dość krótko na jednym ładowaniu, a dzięki wybitnie refleksującej matrycy skutecznie zniechęca do pracy na świeżym powietrzu. Irytuje też chwiejący się panel LCD. Jeśli jednak mimo wszystko ktoś chce kupić ultrabooka, bo jest lekki i smukły, to powinien wziąć Acera Aspire S3 pod uwagę, jako że jego stosunek jakości i możliwości do ceny mimo wymienionych przywar jest bardzo dobry. A wersje z SSD też są :)

Oceniamy: subnotebook

[block position="inside"]1472[/block]

[plus]dobra sztywność konstrukcji

[plus]niezła jakość wykonania

[plus]bardzo dobra wydajność w aplikacjach

[plus]lekki, superpłaski

[plus]bardzo dobry stosunek jakości i możliwości do ceny

[plus]praktyczne, matowe wykończenie

[plus]duży, wygodny clickpad

[minus]wybitnie refleksująca matryca o kiepskich parametrach

[minus]słaby zawias (chybotanie ekranu)

[minus]wolny dysk twardy

[minus]niewygodna klawiatura

[minus]krótkie przebiegi na akumulatorze

[minus]bardzo ubogie wyposażenie

[minus]niewygodny dostęp do nielicznych portów