Nośniki danych [cz. 4] - pomysły nie skończyły się na twardym dysku

Nośniki danych [cz. 4] - pomysły nie skończyły się na twardym dysku

Twarde dyski - podróż przez epoki i technologie (Fot. Wikimedia Commons)
Twarde dyski - podróż przez epoki i technologie (Fot. Wikimedia Commons)
Łukasz Michalik
29.11.2011 14:00, aktualizacja: 11.03.2022 09:33

Po pionierskich wynalazkach nadszedł czas na współczesne nośniki danych. Choć zazwyczaj korzystamy tylko z kilku najbardziej popularnych formatów, wiele firm próbowało wprowadzić na rynek swoje, niekiedy dość egzotyczne, pomysły. Co proponowały?

Po pionierskich wynalazkach nadszedł czas na współczesne nośniki danych. Choć zazwyczaj korzystamy tylko z kilku najbardziej popularnych formatów, wiele firm próbowało wprowadzić na rynek swoje, niekiedy dość egzotyczne, pomysły. Co proponowały?

Twardy dysk

Wśród współczesnych nośników danych palma pierwszeństwa należy do twardych dysków. Wielkie urządzenia wielkości szaf, które opracowano blisko pół wieku temu, różniły się od współczesnych rozwiązań przede wszystkim wielkością.

W środku umieszczono dobrze znany mechanizm – pokryte warstwą ferromagnetyczną obrotowe talerze, nad którymi przesuwały się odpowiedzialne za zapis i odczyt głowice. Choć opracowany przez IBM w 1956 roku dysk mógł pochwalić się pojemnością 5 MB i kosztował wówczas 50 tys. dolarów, przez pół wieku rozwój tych urządzeń sprowadzał się głównie do zmniejszania rozmiarów i zwiększania pojemności.

Dyskietka

Tani nośnik danych był przez lata substytutem Internetu. To właśnie za pośrednictwem dyskietek dane podróżowały pomiędzy komputerami. W latach 80. i na początku 90. były to przede wszystkim pirackie gry i programy, jednak początki tego nośnika sięgają jednak czasów znacznie wcześniejszych.

Pierwsza dyskietka, nazywana FDD (Flexible Disc Drive) pojawiła się w 1971 roku i była giętkim, magnetycznym nośnikiem zamkniętym w równie giętkiej, plastikowej obudowie. Całość przypominała zmutowaną płytę winylową. Pionierski, 8-calowy nośnik IBM-u o nazwie IBM 23FD służył wyłącznie do odczytu i miał imponującą pojemność 80 kB.

Kolejnym etapem rozwoju tego nośnika były zbliżone konstrukcyjnie  dyskietki o rozmiarze 5,25 cala, które pojawiły się na rynku w 1976 roku i ze względu na poręczniejsze rozmiary wyparły większego konkurenta.

Przełom nastąpił w 1982 roku, gdy na rynku pojawiły się promowane przez Sony 3,5-calowe dyskietki zamknięte w sztywnych, plastikowych obudowach. Lepsza ochrona danych, wygodny rozmiar i pojemność, która w ciągu kilku lat urosła z 280 kB do 1,44 MB sprawiły, że nośnik ten przez ponad dekadę cieszył się niesłabnącą popularnością, wyznaczając standard, przełamany dopiero przez pendrive’y.

Własny format zapisu danych próbowała – pod koniec lat 80. – promować firma Fuji. 2-calowa dyskietka Fuji LT-1 oferowała 720 kB pojemności i była początkowo przeznaczona jako nośnik dedykowany pierwszym aparatom cyfrowym. Stację dysków, obsługującą ten format zamontowano również w kilku ówczesnych komputerach, jak np. Zenith Minisport.

Napęd ZIP

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=civsZLQzrjs[/youtube]

Fuji LT-1

Co zrobić, gdy sercem konsumentów i rynkiem nośników danych niepodzielnie zawładnęła dyskietka? Firma Iomega wpadła na genialne w swojej prostocie rozwiązanie – aby podbić świat, wystarczy zrobić lepszą wersję tego, co ludzie polubili i zaakceptowali.

Genialny pomysł okazał się ślepą uliczką ewolucji. Dyskietki po tuningu miały nieco większe rozmiary, wymagały specjalnych napędów i oferowały całkiem niezłe, jak na swoje czasy, pojemności – od 100 MB w 1994 do 750 w roku 2000.

Dyskietki ZIP wytrzymały konfrontacji z nośnikiem, który po obniżeniu kosztów produkcji zrewolucjonizował całą branżę – płytą CD.

Laserdisc

Płyta kompaktowa nie była pierwszym nośnikiem optycznym. W 1978 roku na rynku pojawił się Laserdisc o rozmiarach równie imponujących, jak zastosowana technologia. 12-calowa płyta miała być przyszłością cyfrowej rozrywki i służyć m.in. do dystrybucji filmów.

Laserdisc przegrał ze znacznie mniej zaawansowanym konkurentem – kasetą VHS, oferującą – wśród morza wad – jedną, podstawową zaletę – możliwość łatwego nagrywania.

CD

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ut_40U0t9pU[/youtube]

Większy sukces odniosło inne rozwiązanie, promowane od 1982 roku przez firmę Philips. Płyty CD, początkowo przeznaczone do zapisu muzyki (CD-Audio), od 1985 roku zostały przystosowane do zapisywania cyfrowych danych (CD-ROM).

Kolejnym etapem rozwoju tego nośnika było opracowanie płyt z możliwością jednokrotnego zapisu (CD-R) i zapisu wielokrotnego (CD-RW). Czym nośnik ten podbił serca użytkowników?

Poza niewielkimi rozmiarami i sporą odpornością na uszkodzenia zaletą płyty CD była jej pojemność. 650, a później 700 MB w sytuacji, gdy standardowa dyskietka oferowała co najwyżej 1,44, było wartością trudną do przecenienia.

Ilość udostępnianego miejsca szybko przełożyła się na ewolucję cyfrowej rozrywki – projektanci gier, po zdjęciu kagańca pojemności, mogli dać upust swojej pasji, tworząc coraz bardziej zaawansowane graficznie produkcje.

DVD

Kolejnym etapem ewolucji tego nośnika były płyty DVD – dzięki zastosowaniu lasera o krótszej długości fali nośnik o tej samej wielkości zaoferował pojemność wielokrotnie większą. Standardowo jest to 4,4 GB, jednak w przypadku dwuwarstwowych, dwustronnych płyt DVD jeden krążek może pomieścić aż 17 GB danych.

Jak to zwykle bywa ogromna – zdawałoby się – pojemność szybo okazała się za mała. Potrzeby branży rozrywkowej, oferującej coraz wyższą jakość multimediów, zdawały się nie mieć końca, co zaowocowało opracowaniem następców DVD – formatów HD DVD i Blu-ray.

HD DVD i Blu-ray

Ten pierwszy, promowany m.in. przez Toshibę i Microsoft, zapewniał w przypadku płyt jednowarstwowych około 17 GB pojemności i oferował częściową kompatybilność z DVD. Bardziej rewolucyjne rozwiązanie prezentował promowany m.in. przez Sony format Blu-ray. Zrywając z wsteczną kompatybilnością zapewnił użytkownikom 25 GB pojemności.

Trwająca w ostatnich latach wojna standardów została wygrana przez Blu-ray – konkurencyjny format przestał być rozwijany na początku 2008 roku.

Pamięć flash

Wynalazek ten, mimo swoich zalet, była koszmarnie niewygodny – w celu skasowania trzeba było naświetlać go niebezpiecznymi dla ludzi promieniami UV-A, które w tym wypadku okazywały się równie niebezpieczne dla zapisanych danych. Skasowanie pamięci wymagało kilkudziesięciu minut naświetlania.

Niewielkim krokiem do przodu była pamięć EEPROM. Poza uproszczonym zapisywaniem i kasowaniem jej zawartości, skrócono również potrzebny do tego czas. Zastosowana wówczas technologia stałą się podstawą pamięci flash, z powodzeniem stosowanej w wielu nośnikach danych.

Canon Optical Card

Zanim rynek kart pamięci został zdominowany przez kilka standardów, jak MicroSD, SD, Memory Stick czy CompactFlash, Canon próbował na początku lat 90. wypromować dość niecodzienny wynalazek - kartę Canon Optical Card. Karta mieściła 2 MB danych i przypominała w działaniu płytę CD-R – nie można było skasować z niej raz zapisanych danych.

Wada została przedstawiona jako zaleta, która spodobała się przed laty belgijskiej armii. Obok niezbędnika, nieśmiertelnika i tabletek z bromem, dzielni wojacy dostali jeszcze jeden gadżet – kartę Canona z zapisanymi danymi medycznymi. Pomysł świetny, pozostaje jednak pytanie, kto – poza wąską grupą wojskowych lekarzy – był w stanie z nich skorzystać?

Microdrive

Ciekawą próbą połączenia zalet twardych dysków i kart pamięci jest napęd Microdrive. W praktyce jest to twardy dysk pomniejszony do rozmiarów karty CompactFlash i współpracujący z interfejsem tego napędu.

Podobny pomysł próbowano wdrożyć w życie już kilkadziesiąt lat temu – w 1983 roku firma Sinclair skonstruowała miniaturową kasetę o nazwie ZX Microdrive. Mierzący 1,3 cala nośnik danych krył w sobie 5 metrów taśmy magnetycznej i miał stać się standardowym rozwiązaniem dla komputerów ZX Spectrum.

Najnowsza historia nośników danych pełna jest nieudanych koncepcji i ślepych uliczek ewolucji. Postęp technologiczny jest nieubłagany - rozwiązania, popularne jeszcze kilkanaście lat temu są dzisiaj muzealnymi zabytkami, dla których dzieci wymyślają ciekawe zastosowania. Ciekawe, co będą wymyślały w przyszłości dla używanych obecnie nośników danych?

Poprzednie części cyklu:

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)