Samochód przyszłości będzie sterowany za pomocą dotykowego ekranu?

Samochód przyszłości będzie sterowany za pomocą dotykowego ekranu?

Samochód przyszłości będzie sterowany za pomocą dotykowego ekranu?
Maciej Kuś
25.11.2011 15:54

Wpis gościnny z Multi-blog.pl. Mnóstwo rzeczy zmieniło się w samochodach od momentu ich wynalezienia, z wyjątkiem czterech kół, kierownicy i – no właśnie – deski rozdzielczej. Jak za dawnych, analogowych czasów wciąż jest na niej pełno zegarów, guzików, lampek, gałek, czyli tego, z czego w innych gadżetach XXI wieku już dawno zrezygnowano.

Wpis gościnny z Multi-blog.pl. Mnóstwo rzeczy zmieniło się w samochodach od momentu ich wynalezienia, z wyjątkiem czterech kół, kierownicy i – no właśnie – deski rozdzielczej. Jak za dawnych, analogowych czasów wciąż jest na niej pełno zegarów, guzików, lampek, gałek, czyli tego, z czego w innych gadżetach XXI wieku już dawno zrezygnowano.

Ale i to już niedługo się zmieni. Następnego lata ma trafić do sprzedaży elektryczne auto Tesla model S (na zdjęciu – cena 57,4 tys. dolarów, czyli jakieś 180 tys. zł), w którym klasyczna deska rozdzielcza została zastąpiona gigantycznym, 17-calowym dotykowym panelem, umieszczonym między kierowcą a pasażerem. Jest na nim wszystko: radio z odtwarzaczem mp3, nawigacja, telefon, kamera obserwująca tył samochodu, kontrola klimatyzacji, przeglądarka internetowa i parę innych funkcji. Przed kierowcą jest też drugi, mniejszy wyświetlacz pokazujący najważniejsze informacje, jak prędkość, stan naładowania baterii.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2011/11/tesla3.jpg)

Wyświetlacz pracuje na platformie Nvidia Tegra (znanej z tabletu Motorola Xoom) pod systemem operacyjnym Linux. Wykorzystuje też elementy systemu operacyjnego RIM stosowanego w tabletach i smartfonach BlackBerry. Tesla zapowiada, że produkowane seryjnie modele S będą już wyposażone w łącze 4G.

Wszystko fajnie, ale co z bezpieczeństwem jazdy takim samochodem? Wyobraźmy sobie gadżeciarza, który ma przed sobą 17-calowy wyświetlacz: ile czasu poświęci na obserwowanie sytuacji na drodze, a ile na zabawę tym sprzętem? Nieszczęście gotowe. Dlatego Tesla zapowiada, że niektóre funkcje wyświetlacza będą w czasie jazdy nieaktywne.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2011/11/tesla21.jpg)

Ale czasy, w których będzie można jeździć samochodem, bawiąc się multimediami, wcale nie są takie odległe. Google zapowiedział niedawno, że zamierza uruchomić produkcję samojeżdżących samochodów sterowanych za pomocą lasera, radarów i nawigacji GPS. Takie testowe auta, zbudowane na bazie elektrycznej Toyoty Prius, jeżdżą już od kilku miesięcy po Kaliforni, siejąc grozę wśród kierowców. Ale nie spowodowały dotąd żadnego wypadku.

Kieruje nimi 64-wiązkowy system laserowy Velodyne, umieszczony na dachu pojazdu. W czasie rzeczywistym tworzy on trójwymiarowy obraz otoczenia i porównuje z mapami terenu wgranymi do pokładowego komputera. Wspomagają go 4 radary, kamera oraz system GPS o wiele dokładniejszy niż dotąd stosowany, gdyż oparty na mapach zapisanych w wysokiej rozdzielczości. Google szacuje, że takie samochody-roboty byłyby w stanie wykorzystać przestrzeń na drodze o 90 procent bardziej wydajnie niż zwykli, „analogowi” kierowcy.

Niewykluczone więc, że za jakieś 10-15 lat najlepszy czas na oglądanie telewizji i przeglądanie Internetu będzie za kierownicą auta, w drodze do pracy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)