Google+ wysoko w wynikach wyszukiwania. Czy to subtelna sugestia pod adresem firm?

Google+ wysoko w wynikach wyszukiwania. Czy to subtelna sugestia pod adresem firm?

Jak szukać skutecznie? (Fot. Flickr/Kaysse/Lic. CC by)
Jak szukać skutecznie? (Fot. Flickr/Kaysse/Lic. CC by)
Łukasz Michalik
21.11.2011 19:00

Jak szybko spopularyzować Google+? Firma z Mountain View chyba wpadła na skuteczny pomysł. Wystarczy sprawić, by treści z Google+ pojawiały się w wyszukiwarce odpowiednio wysoko. Co kombinuje Google?

Jak szybko spopularyzować Google+? Firma z Mountain View chyba wpadła na skuteczny pomysł. Wystarczy sprawić, by treści z Google+ pojawiały się w wyszukiwarce odpowiednio wysoko. Co kombinuje Google?

Grzegorz Marczak z Antywebu zauważył dzisiaj ciekawe zachowanie Google’a. Niedawno z wyszukiwarki usunięto operator + służący niegdyś do odnajdywania wyrazów w niezmienionej, podanej przez użytkownika formie.

Obecnie + dodany na początku wyrazu skutkuje wyświetleniem wśród podpowiedzi – na pierwszej pozycji – pasującej do zapytania strony serwisu Google+. Po powiązaniu strony w Google+ ze stroną WWW w przyporządkowanych np. do nazwy serwisu wynikach pojawiają się również treści z serwisu społecznościowego. To nie wszystko.

W bardzo krótkim czasie linki prowadzące do treści opublikowanych w Google+ znalazły się wysoko w wynikach wyszukiwania i można odnieść wrażenie, że Google premiuje informacje opublikowane w jego serwisie. Z punktu widzenia wiarygodności dostarczanych przez wyszukiwarkę wyników nie rokuje to najlepiej.

Manipulując wynikami czy dodając do nich nowe elementy, Google przedstawia jednak mocny argument, mogący skłonić miliony użytkowników – przede wszystkim firm – do założenia i prowadzenia konta w Google+.

Jeśli wyświetlanie wyników również z Google+ zostanie utrzymane w obecnej formie, już niedługo firmy – nawet gdy nie miały zamiaru aktywnie udzielać się w społeczności – będą musiały korzystać z Google+ tylko po to, by zwiększyć szansę na wysoką pozycję w wyszukiwarce.

Niestety, jest to dobry przykład tego, co dzieje się z rynkiem w sytuacji monopolu. Ciekawe, czy Google odważyłby się na takie zmiany, gdyby na światowym rynku miał jakąkolwiek liczącą się konkurencję.

Źródło: Antyweb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)