Rescape. Życie jest... FPS-em

Rescape. Życie jest... FPS‑em

Rescape. Życie jest... FPS-em
Adam Bednarek
27.03.2014 11:55, aktualizacja: 27.03.2014 12:41

Biurowiec staje się miejscem zmagań antyterrorystów z porywaczami. Wystarczy smartfon i specjalna nakładka przypominająca... broń.

Kontrolery imitujące pistolety znamy z konsol stacjonarnych – nie jest to żadna nowość. Teraz jednak tego typu gadżet przeniesiono na smartfony. Wystarczy do Rescape dorzucić smartfona, by nasze ruchy (i wystrzały!) zostały przeniesione do wirtualnego świata.

Rescape to coś w rodzaju kontrolera ruchu. Jeżeli my się obracamy, to obraca się też postać w grze. Sympatyczny gadżet, choć można się zastanawiać, czy produkcje mobilne wymagają aż takiego angażowania się. Choć należy pamiętać, że nowych, lepiej wyglądających gier powinno być więcej. Dziś FPS-y nie mają imponującej oprawy graficznej, za rok może się to zmienić.

Obraz

Tyle że Rescape nie jest wyłącznie kontrolerem ruchu. Za pomocą smartfona świat rzeczywisty zamienia się w... wirtualny. Nagle koledzy z biura to członkowie naszego oddziału. Spokojny i bezpieczny budynek zamienia się w terytorium opanowane przez terrorystów.

Zobaczcie, jak to wygląda w praktyce – wirtualna rzeczywistość na smartfonie.

Zapowiada się świetna zabawa, tyle że... spóźniona o kilka lat. W czasach gdy rządzić może Oculus Rift, a niebawem na rynek trafią Google Glas, Rescape jest ciekawym, ale jednak nie aż tak bardzo pociągającym gadżetem. Dobrze wiemy, że wirtualną rzeczywistość stać na więcej i nie do końca jestem przekonany, czy biurowy paintball się sprawdzi.

Tym bardziej że Rescape nie jest oderwane od rzeczywistości. Wirtualny świat widzimy na malutkim ekraniku smartfona, więc trudno się wczuć. Jeżeli jednak zamierzacie z kolegami i koleżankami walczyć, to gadżet potrzebuje Waszych pieniędzy na Kickstarterze.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)