Himalaje energetycznym centrum świata? Japończycy planują gigantyczną elektrownię

Himalaje energetycznym centrum świata? Japończycy planują gigantyczną elektrownię

Himalaje (Fot. Flickr/ilkerender/Lic. CC by)
Himalaje (Fot. Flickr/ilkerender/Lic. CC by)
Łukasz Michalik
20.10.2011 10:00, aktualizacja: 11.03.2022 10:25

Himalaje, zazwyczaj kojarzone z wysokogórskimi wyprawami i człowiekiem śniegu, a od niedawna również z najwyżej położoną kamerą internetową na świecie, mogą okazać się światowym centrum energetycznym. Wbrew stereotypom wysokie i zimne góry doskonale nadają się do produkcji energii. Jak można je wykorzystać?

Himalaje, zazwyczaj kojarzone z wysokogórskimi wyprawami i człowiekiem śniegu, a od niedawna również z najwyżej położoną kamerą internetową na świecie, mogą okazać się światowym centrum energetycznym. Wbrew stereotypom wysokie i zimne góry doskonale nadają się do produkcji energii. Jak można je wykorzystać?

Energia ze źródeł odnawialnych wydaje się mieć same zalety – nie zanieczyszcza środowiska i nie powoduje wyczerpywania zasobów, bazując na tym, co ofiarowuje sama natura. Niestety, „zielona” energia ma również istotne ograniczenia.

W przypadku elektrowni słonecznych czynnikiem warunkującym wydajność takiego przedsięwzięcia jest odpowiednie nasłonecznienie. Choć tę energię z powodzeniem można wykorzystywać nawet w pochmurnej Wielkiej Brytanii, najefektywniejsze są elektrownie wznoszone pomiędzy zwrotnikami Raka i Koziorożca.

Jak wynika z obliczeń przeprowadzonych przez japońskich naukowców, od tej reguły istnieje kilka ważnych wyjątków. Poza potwierdzeniem obiegowej opinii głoszącej, że najlepsze warunki do wykorzystania energii słonecznej występują na pustynnych i półpustynnych obszarach, zespół Kotaro Kawajiriego wskazał również kilka innych, niedocenianych do tej pory, lokalizacji.

Terenami, na których produkcja energii może być bardzo opłacalna, są m.in. wysokie góry. Połączenie dobrego nasłonecznienia z niskimi temperaturami, w których efektywność paneli słonecznych jest znacznie wyższa, sprawia, że pokrycie nimi zaledwie 4 proc. powierzchni Himalajów zaspokoiłoby zapotrzebowanie energetyczne całych Chin.

Panele słoneczne w Himalajach (Fot. Hillpost.in)
Panele słoneczne w Himalajach (Fot. Hillpost.in)

Japońscy naukowcy wzięli pod uwagę – poza warunkami naturalnymi – również straty powstałe podczas przesyłania energii. Po uwzględnieniu tego czynnika gigantyczne elektrownie słoneczne zlokalizowane w Himalajach wydają się optymalnym rozwiązaniem, ponieważ mogą dostarczać energię do Chin oraz pobliskich Indii.

Jak twierdzi Kotaro Kawajiri, realizacja tego – w obecnych warunkach dość karkołomnego – pomysłu oznaczałaby zarazem znaczący spadek ilości emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla. Wśród innych obiecujących miejsc znalazły się również Andy oraz Antarktyda. Dla każdej ze wskazanych lokalizacji ma być w przyszłości  przygotowane studium wykonalności.

Zastanawiam się, czy japońscy naukowcy w swoich obliczeniach uwzględnili dwutlenek węgla, który zostanie wyemitowany do atmosfery podczas produkcji tak dużej liczby paneli solarnych. Wydaje się, że byłoby go całkiem sporo.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)