Ile Polska wydaje na rządowe strony? W ministerstwie cyfryzacji tego nie wiedzą

Ile Polska wydaje na rządowe strony? W ministerstwie cyfryzacji tego nie wiedzą

Ile Polska wydaje na rządowe strony? W ministerstwie cyfryzacji tego nie wiedzą
Marta Wawrzyn
09.04.2014 12:44, aktualizacja: 10.03.2022 11:24

Nasz rząd ma wielkie plany tworzenia e-państwa, ale na razie nikt się nie orientuje, co właściwie już mamy i ile to kosztuje.

O planach budowania e-państwa – jednego portalu, w którym obywatel będzie mógł załatwić wszystko - już pisaliśmy, oczywiście w dość sceptycznym tonie. Bo ten plan brzmi na razie jak science fiction. To, co mamy teraz, to jeden wielki bałagan.

Ile kosztują rządowe strony? Nie wiadomo

Tym, ile dokładnie kosztują wszystkie rządowe strony, zainteresował się Dziennik Internautów. I mimo że dziennikarz tego serwisu szukał dość głęboko, nie znalazł odpowiedzi na to pytanie. Ba, nie wiadomo nawet, ile dokładnie jest wszystkich rządowych stron. Liczenie utrudnia fakt, że niektóre instytucje potrafią mieć po kilka witryn.

Co jakiś czas tylko pojawiają się informacje o jakiejś wyjątkowo drogiej stronie zamówionej przez którąś z instytucji publicznych (ostatnio furorę zrobił nieszczęsny "serwis dla bezdomnych". Nie zawsze te informacje są do końca zgodne z prawdą, dziennikarze często pomijają na przykład to, że jeśli zamawiana jest witryna za kilkaset tysięcy złotych, to są w tym też koszty jej prowadzenia przez kilka lat.

Ale nierzetelne informacje w artykułach prasowych nie biorą się znikąd. Biorą się stąd, że polityka informacyjna rządu pozostawia wiele do życzenia. Przykład? "Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie dysponuje danymi na temat ogólnej liczby stron internetowych instytucji rządowych oraz kosztu ich prowadzenia" – usłyszał Dziennik Internautów od rzecznika ministerstwa Andrzeja Koziołka.

Obraz

Wielki bajzel, a nie żadne e-państwo

Jak z tego totalnego bałaganu ma powstać e-państwo, czyli "jeden portal z jednym hasłem do wszystkiego"? Tego nie jestem w stanie powiedzieć i zdziwiłabym się, gdyby w ministerstwie cyfryzacji był ktokolwiek, kto w tej chwili potrafi to zrobić. Trudno oczywiście czepiać się samego pomysłu, ale budowanie czegoś takiego potrwa latami.

Koszty tak naprawdę mają już drugorzędne znaczenie, w końcu Polacy zdążyli się przyzwyczaić do tego, że politycy szastają pieniędzmi publicznymi. Ważne, żeby to działało i żeby ktoś rzeczywiście sprawował nad tym kontrolę. Patrząc na doniesienia medialne na temat dotychczasowych osiągnięć rządu na tym polu, naprawdę trudno jest mieć nadzieję, że kiedykolwiek przestaniemy spędzać całe dnie w kolejkach w urzędach.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)