Wodna reklama na chińskich chodnikach

Wodna reklama na chińskich chodnikach

Wodna reklama na chińskich chodnikach
Paweł Rogaliński
09.10.2011 21:00, aktualizacja: 11.03.2022 10:35

Sposobów na reklamę jest już tak wiele, że czasem trudno zdać sobie sprawę, że właśnie ktoś namawia nas na kupno nowej pasty do zębów czy samochodu. Jednym z miejsc jeszcze wolnych od wszelkiego rodzaju wyświetlaczy, napisów i dźwięków jest chodnik. Pewien kanadyjski projektant postanowił wykorzystać tę powierzchnię, aby zaprezentować ciekawy sposób wrzucania reklam pod nogi przechodniów.

Sposobów na reklamę jest już tak wiele, że czasem trudno zdać sobie sprawę, że właśnie ktoś namawia nas na kupno nowej pasty do zębów czy samochodu. Jednym z miejsc jeszcze wolnych od wszelkiego rodzaju wyświetlaczy, napisów i dźwięków jest chodnik. Pewien kanadyjski projektant postanowił wykorzystać tę powierzchnię, aby zaprezentować ciekawy sposób wrzucania reklam pod nogi przechodniów.

Kiedy kanadyjski artysta Nicholas Hanna przeniósł się do Pekinu, ujęła go wodna kaligrafia, którą tworzyli starsi ludzie spędzający czas w parkach. Różne osoby malowały na drodze znaki, używając do tego czystej wody i dużych pędzli. Hanna postanowił nadać tej sztuce trochę geekowskiego posmaku i stworzył trójkołowy wózek z systemem malującym. Za jadącym operatorem powstaje dowolny napis czy obraz.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]

Trójkołowce są łatwo dostępne w Chinach, więc urządzenie wygląda dość naturalnie. Wózek mieści dwa plastikowe pojemniki z wodą, pod które podłączony jest skomplikowany układ przewodów i elektroniki. Płyn podawany jest do 16 zaworów elektromagnetycznych położonych kilka centymetrów od powierzchni chodnika.

Wiersze pisane w chińskiej kaligrafii wprowadzane są przez komputer do sterownika, a sprzęt drukuje wypociny poety na asfalcie. Hanna pedałował poprzez Dashilar - jedną z dzielnic Pekinu. Prezentacja odbyła się w ramach Bejing Design Week. Projekt został ciepło przyjęty przez przechodniów.

Na razie projekt Nicholasa nie jest używany do reklamowania czegokolwiek, ale jeśli rowery z wodnymi drukarkami weszłyby do masowej produkcji, byłby to jeden z ciekawszych sposobów promocji, jakie znam.

Źródło: gizmag.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)