Już w przyszłym roku żołnierze wybranych jednostek będą zaopatrzeni w prototypy zasilanych energią słońca elastycznych wyświetlaczy, mocowanych w okolicach nadgarstka. Nad technologią pracuje HP - a to może oznaczać, że armia powoli zacznie przekształcać się w formację typowych, acz zmilitaryzowanych geeków.
Już w przyszłym roku żołnierze wybranych jednostek będą zaopatrzeni w prototypy zasilanych energią słońca elastycznych wyświetlaczy, mocowanych w okolicach nadgarstka. Nad technologią pracuje HP - a to może oznaczać, że armia powoli zacznie przekształcać się w formację typowych, acz zmilitaryzowanych geeków.
HP przygotowuje prototypy cienkich wyświetlaczy (bo o grubości zaledwie 200 mikronów), mocowanych na przedramieniu. Gadżet bynajmniej nie będzie służył wojakom do rozgrywania wirtualnych potyczek w ulubionej grze (choć nigdy nie wiadomo, czy producent nie doda przypadkiem do menu opcji Gry). Wyświetlane będą na nim np. mapy, kierunki świata lub inne przydatne informacje. Wyświetlacze byłyby bardzo elastyczne - dawałyby się bezproblemowo owinąć wokół przedramienia niczym kartka papieru. A w razie potrzeby mają być zwinięte i schowane żołnierskiego plecaka.
Nad wyświetlaczami pracują naukowcy z Arizona State University's Flexible Display Center, którzy postawili przed sobą cel maksymalnej redukcji ciężaru żołnierskiego niezbędnika. Wyświetlacz będzie działał w technologii E-Ink. Twórcy tego innowacyjnego urządzenia mają nadzieję, że zintegrowane z wyświetlaczem panele słoneczne zdają swój egzamin z zasilania tegoż urządzenia, a sam ekwipunek wojaka stanie się ciut lżejszy (obecnie może ważyć nawet ok. 30 kg - tyle bowiem noszą przy sobie amerykańscy żołnierze z piechoty).
Źródło: Ubergizmo
