Dlaczego strzelanie w powietrze nie jest najlepszym pomysłem?
Cały świat obserwuje wydarzenia w Libii. Rewolucja obala dyktatora, a serwisy informacyjne pokazują uradowanych rebeliantów strzelających z karabinów w powietrze. Tylko czy aby na pewno taki sposób wyrażania swojej radości jest dobry?
24.08.2011 13:00
Cały świat obserwuje wydarzenia w Libii. Rewolucja obala dyktatora, a serwisy informacyjne pokazują uradowanych rebeliantów strzelających z karabinów w powietrze. Tylko czy aby na pewno taki sposób wyrażania swojej radości jest dobry?
Zobacz także
Wszystkiemu winna jest nasza kochana grawitacja. Nie wolno zapominać, że wszystko, co zostaje wyrzucone w górę, musi po jakimś czasie upaść, a w przypadku gdy w dół spada karabinowa kula pędząca z dużą prędkością, to sytuacja świętujących na dole może być nieciekawa. Co prawda takie spadające pociski mają ok. 10% prędkości, z jaką opuszczają lufę broni, ale to i tak wystarcza, żeby zrobić komuś krzywdę.
Przykładowo, kula kalibru 7,62 mm spada z prędkością 321 km/h, a kalibru 12,7 mm z prędkością 531 km/h. To właśnie dlatego zdarzają się przypadki śmiertelne spowodowane przez strzelanie z broni palnej w powietrze. Przy prędkości 168 km/h pocisk może spokojnie przebić skórę, przy 217 km/h przebić się przez czaszkę i dotrzeć do mózgu.
Zobacz także
Co więcej, przypadki trafienia przez spadające z nieba kule są zazwyczaj dużo bardziej niebezpieczne niż zwykłe postrzały. Znacznie częściej zdarzają się bowiem trafienia w głowę. Wydawać się może, że trzeba mieć wyjątkowego pecha, żeby dostać taką kulką, niemniej przypadki śmiertelne były już odnotowywane przeszłości. Chyba więc najwyższy na znalezienie lepszego sposobu na wyrażanie radości niż seria z kałasznikowa w powietrze.
Źródło: gizmodo.com