Unia Europejska zakaże komórek i Wi-Fi w szkołach

Unia Europejska zakaże komórek i Wi‑Fi w szkołach

Fot. na lic. CC; Flickr.com/by rockcohen
Fot. na lic. CC; Flickr.com/by rockcohen
Piotr Dopart
15.05.2011 16:57

Komisja Europejska znów błysnęła geniuszem, i to niedługo po podjęciu bohaterskiej walki z benzyną i preparatami ziołowymi. Teraz chce również chronić dzieci przed prawdziwym ZŁEM - czyli łącznością bezprzewodową. Zgodnie z proponowaną przez UE dyrektywą, ze placówek edukacyjnych w krajach członkowskich miałyby zniknąć telefony komórkowe, a także komputerowe sieci bezprzewodowe.

Komisja Europejska znów błysnęła geniuszem, i to niedługo po podjęciu bohaterskiej walki z benzyną i preparatami ziołowymi. Teraz chce również chronić dzieci przed prawdziwym ZŁEM - czyli łącznością bezprzewodową. Zgodnie z proponowaną przez UE dyrektywą, ze placówek edukacyjnych w krajach członkowskich miałyby zniknąć telefony komórkowe, a także komputerowe sieci bezprzewodowe.

Tłumaczone jest to "potencjalnie złym" wpływem fal elektromagnetycznych na ludzkie zdrowie i tym, że Unia nie chce zareagować zbyt późno, tak jak w przypadku azbestu, benzyny ołowiowej i dymu papierosowego. Raport, na którym Komisja oparła swoją decyzję wskazuje także szkodliwość bezprzewodowych telefonów stacjonarnych, a nawet specjalnych urządzeń ułatwiającym matkom pilnowanie niemowląt.

Zgodnie z nową legislacją, kraje członkowskie mają wprowadzić progi dozwolonego wystawienia na fale generowane przez telefony komórkowe i czytelne oznaczanie produktów wytwarzających pole elektromagnetyczne. Już sobie to wyobrażam: "Minister Zdrowia ostrzega: używanie elektroniki powoduje raka i uszkadza mózg".

Urządzenia bezprzewodowe mają również zostać wyrzucone ze szkół, a w krajach członkowskich mają zostać przeprowadzone kampanie edukacyjne o złym wpływie zdrowotnym urządzeń elektromagnetycznych. Zapewne będą tak samo żałośnie zrealizowane, jak kampanie antypirackie. Czy ktoś jeszcze uważa, że naszym "najdroższym" decydentom się najwyraźniej strasznie nudzi?

Źródło: The Telegraph

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)