Oscary: The Hurt Locker górą
Kathryn Bigelow otrzymała od Akademii ładny prezent z okazji Dnia Kobiet. Jej The Hurt Locker: W pułapce wojny zgarnął aż sześć Oscarów. Avatar musiał się pocieszyć zaledwie trzema, ale przynajmniej w jednej kategorii, w której bez dwóch zdań mu się należało (sądząc po ankiecie większość z Was także tak uważa). Szkoda jedynie Królika po berlińsku - Polska obeszła się tym razem bez statuetki. Zapraszam do zapoznania się z laureatami 82. gali rozdania Oscarów.
Kathryn Bigelow otrzymała od Akademii ładny prezent z okazji Dnia Kobiet. Jej The Hurt Locker: W pułapce wojny zgarnął aż sześć Oscarów. Avatar musiał się pocieszyć zaledwie trzema, ale przynajmniej w jednej kategorii, w której bez dwóch zdań mu się należało (sądząc po ankiecie większość z Was także tak uważa). Szkoda jedynie Królika po berlińsku - Polska obeszła się tym razem bez statuetki. Zapraszam do zapoznania się z laureatami 82. gali rozdania Oscarów.
Film: The Hurt Locker
Reżyseria: Kathryn Bigelow, The Hurt Locker
Aktor pierwszoplanowy: Jeff Bridges, Szalone serce
Aktorka pierwszoplanowa: Sandra Bullock, The Blind Side
Aktor drugoplanowy: Christoph Waltz, Bękarty wojny
Aktorka drugoplanowa: Mo'Nique, Precious
Scenariusz adaptowany: Precious
Scenariusz oryginalny: The Hurt Locker
Film zagraniczny: El Secreto de sus ojos (Argentyna)
Film animowany: Odlot
Film dokumentalny: The Cove
Scenografia: Avatar
Zdjęcia: Avatar
Kostiumy: Młoda Wiktoria
Montaż: The Hurt Locker
Charakteryzacja: Star Trek
Muzyka: Odlot
Piosenka: *The Weary Kind *(Szalone serce)
Dźwięk: The Hurt Locker
Montaż dźwięku: The Hurt Locker
Efekty wizualne: Avatar
Dokumentalny film krótkometrażowy: Music by Prudence
Animowany film krótkometrażowy: Logorama
Film krótkometrażowy: The New Tenants
Z jednego się cieszę - Avatar nie zdominował gali, czym samym Akademia poniekąd uratowała się przed oskarżeniami o kompletną komercjalizację. Co prawda The Hurt Locker również bym nie uznał za najlepszy ubiegłoroczny film (prędzej widziałbym tutaj statuetkę dla W chmurach), ale lepszy rydz niż nic. Kathryn Bigelow może się cieszyć podwójnie - nie dość, że jej produkcja zgarnęła tyle nagród, to jeszcze jest ona pierwszą kobietą, która otrzymała Oscara za reżyserię.
W zabawnej sytuacji znalazła się Sandra Bullock. W sobotę (amerykańskiego czasu) odebrała ona Złotą Malinę za Wszystko o Stevenie, a wczoraj dumnie paradowała z Oscarem za The Blind Sind. Jak widać można być najlepszym i najgorszym aktorem w ten sam weekend (pierwszy taki wyczyn w historii). Czy słusznie wygrała, to niestety nie mogę jeszcze ocenić. Za to bez wątpienia na poklask zasłużyła rola Christopha Waltza w Bękartach wojny, co też Akademia doceniła.
Spodziewałem się Oscara dla Odlotu, choć nadal nie wiem, za co go otrzymał. Star Trek wygrał w kategorii Charakteryzacja? Dlaczego (choć konkurencja była zerowa)? Przynajmniej Avatar otrzymała statuetkę za efekty wizualne, z czym tak naprawdę nie ma co dyskutować. Zastanawiam się tylko, kiedy zostanie utworzona specjalna kategoria dla 3D?
A Wy jesteście zadowoleni z Oscarów?
Źródło: Movieweb