Dlaczego warto zainstalować Operę 10.50?

Dlaczego warto zainstalować Operę 10.50?

Dlaczego warto zainstalować Operę 10.50?
Paweł Cebula
03.03.2010 15:00

Opera Software kolejny raz próbuje przekonać wszystkich Internautów, że to właśnie norweska przeglądarka jest liderem pod względem szybkości działania. Opera 10.50 aktualnie jest najszybszą przeglądarką na świecie, ale z całą pewnością nie jest to jedyny powód, dla którego warto zainstalować tę przeglądarkę.

Opera Software kolejny raz próbuje przekonać wszystkich Internautów, że to właśnie norweska przeglądarka jest liderem pod względem szybkości działania. Opera 10.50 aktualnie jest najszybszą przeglądarką na świecie, ale z całą pewnością nie jest to jedyny powód, dla którego warto zainstalować tę przeglądarkę.

Zespół programistów zajmujących się rozwojem Opery, w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin udostępnił aż 5 kolejnych wersji testowych (dla systemu Windows), po czym pojawiła się wersja stabilna, z której mogą korzystać wszyscy użytkownicy ceniący sobie przede wszystkim stabilność pracy aplikacji. Czego możemy oczekiwać po najnowszej wersji tej przeglądarki?

  • SzybkośćNie jest tajemnicą, że Opera Software ma całkowitą obsesję na punkcie szybkości. Każda kolejna wersja przeglądarki to przede wszystkim poprawa szybkości działania i wyświetlania stron www. Nie inaczej jest tym razem. Silnik odpowiadający za renderowanie stron został znacząco usprawniony, poprawiając obsługę CSS, HTML5, czy SVG.Opera sporą część uwagi poświęciła swojemu nowemu silnikowi JavaScript, który nosi nazwę Carakan. Zdecydowanie deklasuje on całą konkurencję - łącznie z superszybkimi przeglądarkami takimi jak Google Chrome(http://google.com/chrome), czy Safari(http://apple.com/safari).Wszystkie wprowadzone zmiany, sprawiają, że Opera 10.50 może być nawet 7-krotnie szybsza w porównaniu do poprzedniej wersji 10.10. Różnica może być naprawdę realnie odczuwalna przez wszystkich użytkowników tej przeglądarki. Maniacy szybkości z niecierpliwością czekają na ruch ze strony Google i Apple.
  • Nowy interfejsJedną z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy od razu po zainstalowaniu nowej Opery jest znacząco przeprojektowany interfejs użytkownika. Założenie było proste - ma być jak najbardziej ergonomiczny. Efekt jest naprawdę imponujący i to bez względu na to, czy korzystamy z Opery pod kontrolą systemu Windows XP, Vista, Seven, czy nawet Mac OS X - w tym ostatnim przypadku nie mamy jeszcze wydania stabilnego, więc trzeba się liczyć ze zmianami.photo position=\inside\88367/photoOpera 10.50 przede wszystkim daje więcej miejsca w obszarze, w którym wyświetlana jest zawartość strony internetowej. Wszystko za sprawą przeniesienia kart na samą górę - w miejsce, gdzie normalnie znajduje się belka tytułowa. Teoretycznie to tylko kilka dodatkowych pikseli, ale różnica jest widoczna gołym okiem.Wygląd interfejsu zależy w dużym stopniu od wersji systemu, z jakiego korzystamy - szczególnie atrakcyjnie prezentuje się on w przypadku Windows 7. Powody do zadowolenia mają również użytkownicy Maków, chociaż oni jeszcze trochę będą musieli poczekać na finalną wersję Opery 10.50.Optymalizacja interfejsu użytkownika była możliwa przede wszystkim za sprawą ?ukrycia? paska menu, który teraz jest dostępny poprzez kartę z wielkim ?O?, która znajduje się po lewej stronie okna przeglądarki. Dzięki temu przyciskowi otrzymamy możliwość zarządzania kartami i oknami, dostęp do ustawień, Maili, widżetów, czy zakładek.
  • Prywatne przeglądanie sieciphoto position=\inside\88368/photoTryb prywatny - nazywany również ?trybem porno? - dziwnym trafem dopiero teraz trafił do Opery. Sposób, w jaki możemy z niego korzystać opisywałem już przy okazji tekstu jak włączyć \tryb prywatny\ w Twojej przeglądarce?(http://lajfmajster.pl/2010/01/11/jak-wlaczyc-tryb-prywatny-w-twojej-przegladarce). Co prawda można by się zastanawiać, dlaczego dopiero teraz ta funkcja jest dostępna, ale najważniejsze jest to, że użytkownicy już nie muszą całkowicie czyścić historii przeglądanych stron za każdym razem, gdy chcą zatrzeć ślady.photo position=\inside\88369/photoPrzy okazji - na pochwałę zasługuje opcja, która umożliwia selektywne usuwanie adresów stron www z listy ostatnio odwiedzanych witryn. Naprawdę bardzo prosta, ale przydatna funkcja dla wszystkich osób, które chcą mieć na liście zaledwie kilka określonych stron, a mimo wszystko nie mogą przekonać się do Speed Diala.
  • Widżety na pulpitphoto position=\inside\88370/photoPrzyznaje wprost - idea widżetów, które w żaden sposób nie są powiązane z interfejsem przeglądarki i za każdym razem znikają gdzieś w tle, nie bardzo mi odpowiadała. Zdecydowanie bardziej przyjazna była dla mnie forma rozszerzeń i dodatków znanych z przeglądarki Firefox.Opera 10.50 wprowadza zmiany również w tej kwestii. Widżety przestały być tak naprawdę powiązane z samą przeglądarką. W tej chwili stanowią niemal zupełnie oddzielną i niezależną część, funkcjonując jak normalne aplikacje. Istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że dzięki temu część użytkowników - podobnie jak ja - nieprzekonanych do tej funkcji zacznie intensywnie z niej korzystać.
  • Mniejsze obciążenie komputeraphoto position=\inside\88371/photoOpera nigdy nie należała do przeglądarek, które w sposób znaczący obciążały komputer. W przeciwieństwie do np. Firefoksa, Opera praktycznie zawsze charakteryzowała się bardzo rozsądnym i umiarkowanym zapotrzebowaniem na pamięć RAM - nawet w sytuacji, gdy mieliśmy uruchomioną sporą liczbę kart / okien. Nie inaczej jest w tej wersji.Największy postęp w tej kwestii zauważyłem w przypadku Opery dla Maków. Poziom obciążenia procesora, czy ilości zajętej pamięci RAM jest znacznie mniejszy niż w Safari, Chrome, czy Firefoksa. Na pewno docenią to użytkownicy laptopów.
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)