5 powodów, dla których czekam na Grand Theft Auto V

5 powodów, dla których czekam na Grand Theft Auto V

5 powodów, dla których czekam na Grand Theft Auto V
Blomedia poleca
15.09.2013 19:00, aktualizacja: 13.01.2022 10:40

"Zboczeńcy, mordercy, Kavinsky, niesamowite widoki, szybkie samochody, życie na krawędzi. Tak już niedługo będzie wyglądało moje życie. Bo czekam na GTA V" - pisze specjalnie dla Gadżetomanii Jarema Jamrożek.

"Zboczeńcy, mordercy, Kavinsky, niesamowite widoki, szybkie samochody, życie na krawędzi. Tak już niedługo będzie wyglądało moje życie. Bo czekam na GTA V" - pisze specjalnie dla Gadżetomanii Jarema Jamrożek.

1. To gra dla dewiantów, psychopatów, szaleńców, terrorystów, złodziei, morderców, kierowców, dresów, zakupoholików i rybaków

Grand Theft Auto odkrywa najbardziej mroczną stronę życia. Spełnia najbardziej skryte marzenia. Robisz wszystko to, na co nie pozwala ci "bycie uczciwym człowiekiem".

Nie tylko kradniesz i zabijasz, ale też korzystasz z życia. Pędzisz z zabójczą prędkością przez miasto, słuchając ulubionej muzyki. Bierzesz furę, która najbardziej ci się podoba, nie pytając właściciela o zdanie. Zmieniasz ciuchy i chodzisz w tym, w czym czujesz się najlepiej. Skaczesz z samolotu. A jeśli masz ochotę, dryfujesz statkiem, bo... bo po prostu masz na to ochotę.

W GTA V tego wszystkiego będzie jeszcze więcej. Będzie jeszcze lepsze. I bardziej brutalne.

2. "Odkąd pamiętam, zawsze chciałem być gangsterem" - Henry Hill "Chłopcy z ferajny"

Ile razy, kiedy ktoś zajechał ci drogę, miałeś ochotę wyciągnąć kierowcę i fizycznie wytłumaczyć mu, jak nie należy prowadzić samochodu? Tu możesz to zrobić. Mało? Możesz pobić kierowcę, podpalić jego auto i zwiać. Nikt nie będzie robił z tego problemu, nie będziesz miał poczucia winy, a twoja kartoteka będzie czysta. Może nawet pójdziesz do nieba.

Po prostu możesz się wyżyć.

  1. Poczuję się jak Ryan Gosling w filmie "Drive"

Poza tym: muzyka. Kavinsky ma mieć własną audycję. Już wiem, czego będę słuchał, gnając przez miasto, z zawrotną prędkością, w środku nocy.

4. Trafię piłeczką golfową w głowę... Albo znowu poniżej pasa

To, co zawsze towarzyszyło serii GTA, to poczucie humoru. Jedna z misji polegała na trafieniu przeciwnika piłeczką golfową w głowę. Bezsensowna przemoc. Gdyby rodzice widzieli, co robię przed telewizorem... Ale to było świetne. Wielokrotnie płakałem ze śmiechu, wykonując niektóre misje. Czekam na GTA V, bo klimat tej gry jest niesamowity

5. "Rodzina Soprano", "Chłopcy z ferajny", "Pulp Fiction"

To, co wiąże się z klimatem, to nawiązanie do kina i telewizji. Niesamowita grafika. W GTA IV była powalająca. Do tego sceny żywcem wyjęte z najlepszych gangsterskich obrazów. Tak! Na to właśnie czekam. Na filmową historię opowiedzianą przez trzech różnych bohaterów. Każdy z nich przeniesie mnie w świat tak zakazany, że już mam ochotę do niego wejść.

Obraz

Podsumowując: ogromny świat, wyznaczanie trendów, przemoc, zboczeńcy, frustraci. Szastanie kasą, odkrywanie mrocznych stron charakteru, niesamowita grafika połączona z powalającą muzyką. Pięć to za mało. Są tysiące powodów, dla których czekam na GTA V. A kiedy znudzi mi się wykonywanie misji, po prostu wsiądę do wybranej fury, w uszach Kavinsky i bójcie się... bo ja na czerwonym świetle się nie zatrzymuję.

Poważnie, bójcie się. Nie mam prawa jazdy.

Jarema Jamrożek

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)