Jaka przyszłość czeka sklepy z elektroniką? [dyskusja]

Jaka przyszłość czeka sklepy z elektroniką? [dyskusja]

Jaka przyszłość czeka sklepy z elektroniką? [dyskusja]
Blomedia poleca
22.05.2013 09:00

Marcin Sikora z magazynu "Stuff" wierzy, że tylko w realnym sklepie możemy poczuć się jak dzieci w sklepie z zabawkami i ulegać kaprysom. A Bartłomiej Kossakowski z Gadżetomanii offline kupuje już tylko buty. Bo jeszcze nie może ich ściągnąć i wydrukować na drukarce 3D.

Marcin Sikora z magazynu "Stuff" wierzy, że tylko w realnym sklepie możemy poczuć się jak dzieci w sklepie z zabawkami i ulegać kaprysom. A Bartłomiej Kossakowski z Gadżetomanii offline kupuje już tylko buty. Bo jeszcze nie może ich ściągnąć i wydrukować na drukarce 3D.

MARCIN SIKORA: Do nas jeszcze to nie dotarło, ale na Zachodzie padają kolejne wielkie sieci handlowe sprzedające elektronikę. Ostatnio głośno też było o tym, że realne sklepy starają się jakoś przeciwdziałać zjawisku showroomingu, czyli oglądania i macania produktów, ale kupowania ich w sieci. Amerykański Best Buy wprowadził nawet politykę wyrównywania ceny, żeby powstrzymać plagę „tylkooglądaczy”. Nie chcę kupować wszystkiego w sieci - online nie da się sprawdzić klawiatury laptopa ani przekonać się, jak smartfon leży w dłoni.

BARTŁOMIEJ KOSSAKOWSKI: Tyle tylko, że w sklepie też często nie sprawdzisz, jak leży, bo z dostępnością sprzętu bywa różnie, większa oferta jest w internetowych. Poza tym w necie jest tyle wideorecenzji, porównań i rozmaitych handsonów, że ja nie potrzebuję niepotrzebnych wycieczek. Zwłaszcza że sprzedawca i tak nie doradzi - przeważnie ma o sprzęcie takie pojęcie, jak ja o życiu w trzeźwości i celibacie.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/BestBuy348016.jpg)

MARCIN SIKORA: Przynajmniej dotknę sprzętu albo znajdę na półce coś, co okaże się przydatne lub niezupełnie. Ostatnio jednak wielkie firmy zaczynają iść w ślady Apple’a i robią sklepy będące salonami pokazowymi, gdzie sprzedawcy są lepiej przeszkoleni, zwłaszcza w roztaczaniu wizji „synergii” wszystkich dostępnych sprzętów. Takie salony ma między innymi Sony, a ostatnio pierwszy sklep tego typu w Polsce otworzył Samsung. Szkoda, że Google w końcu zrezygnował z tego pomysłu. Wolę taką formę niż przeklikiwanie się przez porównywarki cen.

BARTŁOMIEJ KOSSAKOWSKI: Jakie porównywarki? Wszystko znajdziesz na Gadżetomanii i Komórkomanii, cenę sprawdzasz na końcu! Rozumiem jeszcze wycieczkę do Ahikabary - to przynajmniej jest jakieś przeżycie. Ale polskie sklepy z elektroniką to raczej areny walk naspidowanych, uzbrojonych w maczugi emerytów wyrywających sobie z rąk LCD-ka z promocji za tysia.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/05/lcd348016.jpg)

MARCIN SIKORA: I w Top 10 w Stuffie. Fakt, byłem, widziałem - wielopiętrowy sklep z elektroniką w Ahikabarze odurzył mnie bardziej niż fajka pokoju, wszystkiego chciałem dotknąć i kupić. A w bocznych uliczkach można było znaleźć prawdziwe retrocudeńka sprzed lat sprzedawane w maleńkich sklepikach. Polska rzeczywistość może nie dorównuje japońskiej, ale mimo wszystko Internet nie do końca potrafi odpowiedzieć na potrzebę osobistego sprawdzenia jakiegoś sprzętu przed zakupem. I tego nie przeskoczy. Tylko czy wielkie sklepy będą potrafiły wykorzystać swoje atuty?

BARTŁOMIEJ KOSSAKOWSKI: Nazwij mnie dziwakiem, ale naprawdę nie jaram się spędzaniem czasu w centrach handlowych. Wychodzę do knajp, spędzić jakoś miło czas ze znajomymi. Zakupy wolę robić przed komputerem (czasem też ze znajomymi, wymieniając się linkami) i już nie mogę doczekać się momentu, kiedy będę mógł tylko ściągnąć design przedmiotu i drukować go sobie na drukarce 3D. Tego jeszcze powinienem dożyć, bo startrekowych replikatorów - już pewnie nie.

Artykuł ukazał się w majowym numerze magazynu "Stuff Polska".

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)