Skradziony laptop trafił do Iranu. Teraz były właściciel podgląda tamtejszą rodzinę

Skradziony laptop trafił do Iranu. Teraz były właściciel podgląda tamtejszą rodzinę

Zdjęcia: laptopiniran.tumblr.com
Zdjęcia: laptopiniran.tumblr.com
Marta Wawrzyn
12.04.2013 18:00, aktualizacja: 13.01.2022 12:06

Świat jest mały i wszyscy jesteśmy jakoś połączeni. To banalne stwierdzenie, ale nabiera ono sensu, kiedy dzieją się historie takie jak ta. Pewien Brytyjczyk stracił swój laptop. Sprzęt odnalazł się w Iranie i teraz dawny jego właściciel śledzi życie Irańczyków.

Świat jest mały i wszyscy jesteśmy jakoś połączeni. To banalne stwierdzenie, ale nabiera ono sensu, kiedy dzieją się historie takie jak ta. Pewien Brytyjczyk stracił swój laptop. Sprzęt odnalazł się w Iranie i teraz dawny jego właściciel śledzi życie Irańczyków.

W pilocie serialu "Touch" z Kieferem Sutherlandem pewna komórka odbyła niezwykłą podróż po całym świecie. W prawdziwej historii mamy nie komórkę, a laptop.

Były właściciel bawi się w Wielkiego Brata

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin sławny w mediach stał się blog Laptop in Iran. Jego właściciel, mieszkający w Wielkiej Brytanii Dom Del Torto, pokazuje, co dzieje się z jego dawnym komputerem, który mu ukradziono. Niestety, nie zobaczycie już wpisów na blogu - autor zamknął go przed ciekawskimi, pewnie ze względu na nadmiar zainteresowania.

Historia w każdym razie jest bardzo krótka: ktoś włamał się panu Del Toro do mieszkania w lutym, skradziono mu laptop, który miał zainstalowaną Hidden App - aplikację chroniącą przed złodziejami. Dzięki niej dowiedział się, co się stało ze sprzętem, a ponieważ to, co zobaczył, zainteresowało go, założył bloga.

Codzienne życie w Iranie

Nie wiadomo, czy Del Toro będzie próbował odzyskać laptop. Blog na razie został zabezpieczony hasłem przed takimi jak my, nie zobaczymy w nim już więc, jak wygląda codzienne życie w Iranie. A właśnie to w tej historii jest najciekawsze - możliwość podglądania ludzi z egzotycznego kraju, do którego mało kto ze szczęśliwego Zachodu kiedykolwiek pojedzie.

Rodzina z Teheranu, do której trafił laptop, prawdopodobnie nie jest złodziejami, a jedynie kupiła go od złodzieja (w Iranie zagraniczny sprzęt można kupić tylko na czarnym rynku). Podglądanie jej przez tysiące internautów specjalnie etyczne nie jest, nie dziwi mnie więc, że Del Toro zdecydował się zabezpieczyć blog hasłem. Ale trudno dziwić się naszej ciekawości, w końcu to Iran. Czy ci ludzie żyją tam tak jak my, czy zupełnie inaczej?

W Sieci jest kilka zdjęć, które mogą zaspokoić naszą ciekawość. Ale na tym koniec zabawy w Wielkiego Brata.

Obraz
Obraz

AKTUALIZACJA

Jak donieśli mi Czytelnicy, blog znów działa, ale nie ma na nim już zdjęć Irańczyków. Są za to na nim przeprosiny autora bloga, który przyznaje, że pogwałcił prywatność nowych właścicieli swojego dawnego laptopa. Informuje także, że skontaktował się z irańską rodziną i poprosił ich o zatrzymanie laptopa w ramach przeprosin.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)