Era oświecenia: Facebook, Twitter i Instagram zamieniają nas w cyborgi

Era oświecenia: Facebook, Twitter i Instagram zamieniają nas w cyborgi

Era oświecenia: Facebook, Twitter i Instagram zamieniają nas w cyborgi
Piotr Gnyp
18.02.2013 14:56, aktualizacja: 13.01.2022 12:35

Żyjemy w epoce uzależnienia od inteligentnych urządzeń i cyborgizacji. W latach 80. twórcy mangi mówili o Duchu w Maszynie, ale nawet to przestało być aktualne. To czasy duszy rozproszonej i klastrów osobowości.

Żyjemy w epoce uzależnienia od inteligentnych urządzeń i cyborgizacji. W latach 80. twórcy mangi mówili o Duchu w Maszynie, ale nawet to przestało być aktualne. To czasy duszy rozproszonej i klastrów osobowości.

Według definicji z Wikipedii cyborg to organizm, którego procesy życiowe realizowane są lub wspomagane przez urządzenia techniczne. Pierwsze skojarzenie – paraolimpiada w Londynie, podczas której tak naprawdę rywalizowali ze sobą wspomagani technologią nadludzie. Ale nie tylko. Wystarczy dokładnej rozejrzeć się wokół siebie. Znakomita część znanych nam osób żyje na technologicznym wspomaganiu. Same cyborgi.

Reboot

Sprawdzenie statusu systemu zaczyna się już rano, gdy po przebudzeniu zerkamy do swojej zewnętrznej pamięci i sprawdzamy, co zarejestrowała przez noc. Potem dostajemy analizę informacji, które mogą nam się przydać w dalszej części dnia – jaka będzie pogoda, co mamy zaplanowane. Nasze organizmy szybko przyzwyczaiły się do wygód współczesnego świata i przestały pamiętać o pamiętaniu. Zaczęło to być zbędne.

Obraz

O urodzinach i wydarzeniach przypominają nam scentralizowane sieciowe kalendarze. Urodziny, spotkania, rocznice – to wszystko zapewni nam Facebook i podobne mu usługi. Analizujące nasze gusta serwisy wybiorą dla nas i wpiszą nam w kalendarz koncerty i filmy na nadchodzące dni. To samo zresztą tyczy się danych kontaktowych, numerów telefonów, a nawet ostatnio zdjęć czy - o zgrozo – wspomnień.

Pamięć zewnętrzna

Tak, najbardziej integralna część naszej osobowości – wspomnienia – również została przeniesiona na zewnątrz naszych ciał. Do urządzeń. Proces ten co prawda dopiero się rozpoczyna, ale już możemy zobaczyć jego pierwsze efekty. Jeden z popularnym serwisów zamieścił obrazek porównujący uczestników koncertów z różnych epok. W latach 60. ludzie, trzymając ręce w górze, pokazywali sobie znak pokoju, w latach 90. wygrażali systemowi, teraz mają w rękach urządzenia dokumentujące ich życie.

Obraz

Twitter, Facebook, Instagram to serwisy, które nie mają za zadanie wspierać kontaktu ze znajomymi. To też nasze prywatne pamiętniki, w których zapisujemy ważne dla nas wydarzenia. A specjalnie napisane aplikacje potem mogą je nam przypomnieć.

Skok w czasie

Będziecie zdziwieni, ile ciekawych wydarzeń i myśli przypomni wam aplikacja TimeHop. Jej działanie jest banalnie proste – zgarnia nasze statusy z popularnych serwisów sprzed roku i je przypomina. Stąd na przykład wiem, że w styczniu 2012 roku było koszmarnie zimno i na ulicach pojawiły się koksowniki. A ja wpadłem na pomysł, żeby sobie urządzić grilla. Serio.

Obraz

Dzięki temu pamiętam więcej. Mój umysł przestał już selekcjonować samodzielnie to, o czym warto pamiętać, a o czym lepiej zapomnieć. Stało się to wszystko jakieś bardziej świadome. Codziennie spływa do mnie paczka cyfrowych wspomnień. Rzeczy, o których inaczej bym nie pamiętał.

Oczywiście wraz ze zmianami i udogodnieniami pojawia się też mnóstwo zagrożeń. Poczynając od przeładowania danymi, aż po możliwość manipulacji ludźmi i ich wspomnieniami na nieznaną dotąd skalę. Cyberpunkowy “duch w maszynie” zamienił się umysł rozproszony i klaster osobowości.

A to przecież dopiero początek zmian przed nastaniem technologicznej osobliwości.

Tekst pierwotnie ukazał się na blogu Zniekształcenie Poznawcze.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)