Polacy tworzą grę o Stalinie. Będzie skandal? [ankieta]
Powstaje turowa gra strategiczna, która pozwoli poprowadzić ZSRR i zniszczyć wszystkich wrogów komunizmu. Jej robocza nazwa to Project Stalin, a pracują nad nią... Polacy ze studia Wastelands Interactive.
Powstaje turowa gra strategiczna, która pozwoli poprowadzić ZSRR i zniszczyć wszystkich wrogów komunizmu. Jej robocza nazwa to Project Stalin, a pracują nad nią... Polacy ze studia Wastelands Interactive.
O projekcie poinformował serwis Develop Online, zapowiadając jednocześnie, że już wkrótce doczekamy się kolejnych szczegółów. Fakt, że Polacy tworzą grę o takiej tematyce, może wzbudzić kontrowersje.
Trudno na razie powiedzieć, w jakim świetle zostaną przedstawione wydarzenia historyczne. Oględne informacje wskazują na to, że będziemy mieli okazję napisać historię na nowo. Na pewno będzie to szansa na nowy etap dyskusji o tym, czemu służą gry komputerowe: jedni stwierdzą, że wcielenie się w komunistycznego władcę to pochwała jego działań, inni, że ma skłonić do refleksji nad wydarzeniami z przeszłości.
Nie tak dawno w polskich mediach mieliśmy małą burzę związaną z wydaniem innej gry z wątkami historycznymi, Death to Spies. Wyraźnie sprzeciwiał się temu znany publicysta Olaf Szewczyk. Na blogu Jawne Sny mogliśmy przeczytać:
[cytat]Czytając o kolejnej udowodnionej zbrodni ludobójstwa, za którą odpowiada Smiersz, przypominałem sobie swoje boje o to, by do sprzedaży w Polsce nie trafiła gra „Death to Spies” – klasyczna gadzinówka propagandowa, przedstawiająca funkcjonariuszy Smierszy jako bohaterskich agentów w walce z hitlerowskimi okupantami. W skrócie: gdy dowiedziałem się, że pewien polski wydawca szykuje się do zalania sklepów tym kałem, uprzejmie zapytałem, czy w ogóle jest świadomy, co robi. Pytanie, wbrew pozorom, nie było retoryczne.[/cytat]
Dlaczego Olaf Szewczyk krytykował grę? Jak czytamy dalej w Jawnych Snach:
[cytat]Smiersz to bandyci nie lepsi niż SS czy Gestapo, ale wtedy wiedza o tym była w społeczeństwie jeszcze mniej powszechna niż dziś. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta. W czasach PRL-u nakręcono wiele filmów i wydano wiele książek o zbrodniach hitlerowców, ale o zbrodniach oprawców stalinowskich z wiadomego powodu nie można było mówić głośno.[/cytat]
Jakie wątki zostaną poruszone w "Project Stalin" - nie wiemy, choć sam Stalin bywał już bohaterem gier, i to nie zawsze tych zupełnie poważnych. Pojawił się na przykład w strategii... Stalin vs. Martians. Poznaliśmy w niej historię inwazji Marsjan na naszą planetę w 1942 roku.
Raczej humorystyczne podejście do dyktatorów prezentuje też seria Tropico. Patrząc jednak na portfolio firmy Wastelands Interactive, spodziewamy się raczej poważnego tytułu, a nie karykatury.
Niedawno doczekaliśmy się premiery polskiej gry o powstaniu warszawskim, zatytułowanej Uprising 44, choć tam najbardziej skandaliczna była jej jakość. Zresztą Stalin vs. Martians też nie było arcydziełem - średnia ocen według serwisu Game Rankings to 23%. Czas pokaże, czy Project Stalin zaoferuje coś więcej niż kontrowersyjną tematykę.