Christian Bale wziął się za obronę nowej odsłony serii o walce człowieka z maszyną. Według niego Terminator Salvation: The Future Begins ma być tym dla sagi, czym Batman - Początek dla postaci Mrocznego Rycerza. Czyżby chodziło mu o kompletnie inne ukazanie historii z terminatorami? Nie powiem, by nie brzmiało to intrygująco, gdyż do tej pory nie zawiodłem się na Bale'u. Może jednak ta nieszczęsna nowa trylogia nie będzie taka zła?
Christian Bale wziął się za obronę nowej odsłony serii o walce człowieka z maszyną. Według niego Terminator Salvation: The Future Begins ma być tym dla sagi, czym Batman - Początek dla postaci Mrocznego Rycerza. Czyżby chodziło mu o kompletnie inne ukazanie historii z terminatorami? Nie powiem, by nie brzmiało to intrygująco, gdyż do tej pory nie zawiodłem się na Bale'u. Może jednak ta nieszczęsna nowa trylogia nie będzie taka zła?
Przyjęcie ponownie ikonicznej roli (John Connor) nie było dla Bale'a takie łatwe. Aktor zastanawiał się, czy chce to zrobić po raz kolejny. "Batman - Początek był historią o powstaniu bohatera i w gruncie rzeczy mogliśmy zignorować dotychczasowe filmy. W tym przypadku tak nie będzie, gdyż pozostajemy wierni mitologii. Oczywiście bardziej tej z pierwszej i drugiej części niż trzeciej, ale daje nam to szansę na ożywienie serii. Tylko dlatego zdecydowałem się na ten krok, chcę tego spróbować." Udało mu się z Batmanem, więc dlaczego nie z Terminatorem? Owszem, McG to reżyser nie tej klasy co Christopher Nolan, ale odrobina optymizmu by nie zaszkodziła.
Źródło: /Film
Foto: Warner Bros.
