Pornhub nakręci porno w Kosmosie. Na orbitę poleci Łysy z Brazzers!
Słynna zasada 34 głosi, że jeśli coś istnieje, to istnieje tez porno na ten temat. A co z Kosmosem? Pornhub postanowił nadrobić braki i planuje nakręcić kosmicznego pornosa. Czy internautom uda się sfinansować to przedsięwzięcie?
11.06.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:15
Zasada 34 – żadnych wyjątków!
Zasada 34 jest jak grawitacja – możemy jej nie lubić, możemy ją ignorować, możemy nawet o niej nie myśleć, ale ona i tak nas prędzej czy później dopadnie. Czy jest jakiś temat, który nie został już zagospodarowany przez branżę porno?
Pornhub – jeden z największych serwisów pornograficznych na świecie – doszedł do wniosku, że dziewiczym, wciąż jeszcze niespenetrowanym przez branżę obszarem jest Kosmos. I ma w związku z tym ambitne plany – chce nakręcić film o wiadomej tematyce, rozgrywający się w warunkach nieważkości.
Jak to często w ostatnich latach bywa, ryzyko takiego przedsięwzięcia w sprytny sposób przerzuca na potencjalnych klientów – w serwisie Indiegogo rozpoczęła się właśnie zorganizowana przez Pornhub kampania, której celem jest zebranie funduszy na kosmicznego pornosa.
Mikrogrwitacja blisko Ziemi
Co istotne, będzie to prawdziwa wyprawa w Kosmos, a nie jej podróbka, jak w nakręconym w latach 90. włoskim filmie „Uranus Experiment”, którego poszczególne sceny nakręcono w nurkującym samolocie, co dawało złudzenie mikrograwitacji.
Tę samą metodę wykorzystano np. podczas słynnej, „kosmicznej” sesji modelki Kate Upton czy podczas imprezy w nieważkości, zorganizowanej dla Stephena Hawkinga. Efekt okazał się interesujący, ale pewien niedosyt pozostał – wszyscy wiedzieliśmy, że nie jest to prawdziwy Kosmos.
Łysy z Brazzers leci w Kosmos
Pornhub nie chce zostawić takiego wrażenia i ma zamiar sfinansować prawdziwą wyprawę na orbitę, na co potrzebuje aż 3,4 mln dolarów. 60 proc. tej kwoty to koszt samej kosmicznej wyprawy. Reszta to sprawy związane z produkcją i marketingiem, a także gaże dla aktorów.
Obsada kosmicznej misji wzbudzi zapewne niemały entuzjazm koneserów gatunku. Na orbitę wyruszy Johnny Sins, znany szerzej jako Łysy z Brazzers, którego wspierać będzie dobrym słowem i radą słynna astrofizyczka, która przed rokiem niemal otarła się o Nobla – 26-letnia Eva Lovia.
Jak trafnie zauważają organizatorzy akcji, wyprawa w Kosmos zawsze jest ryzykiem, więc trzeba ich uczciwie wynagrodzić.
Seks w Kosmosie? To już było!
Warto przy tym zauważyć, że choć Pornhub chce uchodzić a innowatora, to tak naprawdę nie zrobi niczego szczególnego. Seks w Kosmosie przez lata był - i nadal jest - tematem tabu, a żadna z agencji kosmicznych nie chciała oficjalnie przyznać, że wśród prowadzonych na orbicie eksperymentów znajdują się również te, związane z prokreacją Homo Sapiens sapiens. Pisałem o tym w artykule „Seks w Kosmosie? Houston, żaden problem!”:
Choć NASA w oficjalnym komunikacie zaprzeczyło sensacyjnym doniesieniom, to dość wymowne są słowa ówczesnego rzecznika Agencji.
Zapytany o to, czy astronauci uprawiają seks na orbicie, odpowiedział, że NASA nie komentuje i nie wtrąca się w prywatne sprawy swoich pracowników. Słowa te uznano za [b]nieoficjalne potwierdzenie krążących od dawna plotek[/b], a kolejną poszlaką są testy ciążowe znajdujące się w wyposażeniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Sprawa jest całkiem poważna, bo dotyczy sytuacji, które w przyszłości mogą wystąpić podczas długich, wieloletnich czy wielopokoleniowych wypraw kosmicznych. W gruncie rzeczy wciąż nie wiemy, jak miałyby one wyglądać, ale seksu w Kosmosie wykluczyć nie można, więc lepiej zawczasu sprawdzić, czego w przyszłości mogą się spodziewać kolonizatorzy nowych światów.
Wygląda zatem na to, że Pornhub – choć zazwyczaj skupia się na rozrywce – może przy okazji przeprowadzić serię ważnych dla ludzkości eksperymentów. Oczywiście przy założeniu, że zbiórka funduszy jest czymś więcej, niż tylko genialną kampanią reklamową.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Indiegogo, Digital Trends, Pornoonline i The Next Web.