Technologiczne mity. Laptop na kolanach powoduje bezpłodność?
W Sieci można się natknąć na niezliczone ostrzeżenia dotyczące trzymania laptopa na kolanach. W przypadku mężczyzn ma to powodować opłakane skutki i prowadzić do bezpłodności. Tylko czy są na to jakiekolwiek dowody?
13.03.2014 | aktual.: 23.05.2016 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ten popularny i powielany mnóstwo razy mit z pogranicza medycyny i technologii opiera się na potwierdzonym naukowo fakcie. Wysoka temperatura nie sprzyja produkcji plemników. I nie ma znaczenia, co ją powoduje: gorączka, podgrzewane siedzenia w samochodzie czy za ciasna bielizna.
Intuicyjnie możemy dodać do tej listy przenośne komputery. Większość z nich to całkiem niezłe grzejniki, odprowadzające poprzez obudowę i kratki wentylacyjne znaczne ilości ciepła. Niekiedy temperatura jest na tyle wysoka, że stosuje się specjalne podkładki wspomagające chłodzenie laptopa.
Trzymając - zgodnie z nazwą - laptopa na kolanach, umieszczamy więc źródło ciepła niepokojąco blisko klejnotów. Mogłoby się wydawać, że to najlepszy sposób na zdobycie Nagrody Darwina i trwałe wyłączenie genów nieszczęsnego użytkownika z globalnej puli.
Problem w tym, że to, co podpowiada nam intuicja, nie zostało nigdy potwierdzone w doświadczalny sposób. Dotychczasowe ostrzeżenia, którymi straszą nas różni “eksperci”, opierają się albo na dowodzie o nazwie “bo mi się tak wydaje”, albo na naciąganiu wyników badań tak, by poprzeć z góry założoną tezę.
Bo choć wykazano, że korzystanie z laptopa umieszczonego na kolanach podnosi temperaturę jąder, to nie potwierdzono, by doprowadziło to kogokolwiek do bezpłodności. Do czasowego ograniczenia produkcji plemników i spadku kondycji tych już wyprodukowanych - tak. Ale nie do termicznej kastracji.
Badacze - zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - wolą jednak dmuchać na zimne i zwracają uwagę, że długotrwała praca z laptopem na kolanach z pewnością nie jest tym, co uwielbiają plemniki. Podobnie jak wielogodzinna jazda samochodem czy siedzący tryb życia.
Ostrożne opinie, zwracające uwagę na możliwość wystąpienia czasowych problemów z płodnością, liczni szukający sensacji autorzy zmieniają jednak na kategoryczne “Korzystasz z laptopa? Będziesz bezpłodny!!!”.
Wpływ wysokiej temperatury na produkcję plemników pozostaje faktem. Problem polega na tym, że nie jest znany przypadek, w którym używanie laptopa spowodowałoby bezpłodność. Co więcej, jak zauważyły w swojej publikacji dr Eliza Filipiak i prof. Jolanta Słowikowska-Hilczer:
"Wiadomo już, że „podgrzewanie” jąder może prowadzić do ciężkiej oligozoospermii (znacznego obniżenia liczby plemników) lub nawet azoospermii (braku plemników). Proces ten jest na szczęście odwracalny – zwykle po kilku tygodniach po ustaniu wpływu temperatury normalna sprawność produkcji plemników powraca".
I właśnie ten istotny fakt jest bardzo często pomijany przez ekspertów straszących nas laptopową apokalipsą. Choć niepożądany efekt występuje, to w tym przypadku znajduje potwierdzenie nieoficjalne motto polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia: czas leczy rany.
Mit o laptopach powodujących bezpłodność można zatem uznać - po uwzględnieniu przytoczonych powyżej zastrzeżeń - za obalony.