Były pracownik opowiada, jak Netia traktuje swoich klientów

Były pracownik opowiada, jak Netia traktuje swoich klientów

Fail (Fot. Flickr/.Mitch/Lic. CC by)
Fail (Fot. Flickr/.Mitch/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski
29.06.2011 11:32

Jeśli jesteś abonentem Netii, lepiej, żeby nic Ci się nie zepsuło. Każda naprawa to dla operatora problem niemal nie do rozwiązania. A płacić musisz i tak do końca umowy.

Jeśli jesteś abonentem Netii, lepiej, żeby nic Ci się nie zepsuło. Każda naprawa to dla operatora problem niemal nie do rozwiązania. A płacić musisz i tak do końca umowy.

Wczoraj pisaliśmy o tym, jak Play każe płacić za telefon, z którego klient nie ma żadnego pożytku. Dziś znów historia dotycząca Netii. Jeśli jesteś klientem tej firmy i zastanawiałeś się, czemu każda naprawa to taki problem, warto, żebyś przeczytał zwierzenia jej byłego pracownika na Wykopie.

Opisuje on, jak działa call center Netii. Jeśli klient dzwoni z problemem, często nikt go nie rozwiązuje, tylko podrzucane są dziwaczne pomysły i zadawane głupie pytania (typu: czy komputer był podłączony do prądu?).

Szczególne trudności sprawia Netii rozwiązywanie problemów osób, które mają Internet na kablu Telekomunikacji Polskiej. Wtedy Netia nie odpowiada za żadne awarie:

TP SA musi wysyłać swoich techników na centralę, by go naprawić. Jeżeli mieszkasz w awaryjnym obszarze, 2 tygodnie może być czasem mało. Sami sobie ogarnijcie, czy lepiej dbać o swoich klientów, czy o klientów Netii, którzy żerują na ich kablach? Firmy dzierżawiące kable od Tepsy są 5. w hierarchii priorytetowej naprawy (czyli ostatnie).

Jeśli sądzisz, że każda sprawa jest traktowana indywidualnie, to też się mylisz. Nasz bohater widział, jak pracownicy odpisują na e-maile klientów: biorą szablon i zmieniają w nim tylko formy grzecznościowe.

Najlepiej, żeby w ogóle nic się psuło:

Awaria to już w ogóle miazga. Szablon do techników, milion bezsensownych pytań typu "Czy komputer był podłaczony do prądu?". Jeżeli na któreś nie ma odpowiedzi - anulujemy i dzwoń jeszcze raz.

A abonament płacić trzeba tak czy inaczej do końca umowy. Autor z Wykopu radzi, żeby ci, którzy mają kable TP nie kombinowali i po prostu zostali przy Internecie tej firmy. Ale zapewne klienci TP też do najbardziej zadowolonych na świecie nie należą.

Źródło: Wykop

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)