Jyrobike – jazda na rowerze bez siniaków. Koniec z "jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz"!
Technologia pomoże maluchom w nauce jazdy na rowerze.
19.06.2014 08:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie Wasze pierwsze próby? Ja miałem dodatkowe kółka. Z czasem mój tata lekko je podniósł, ale tak, żebym nie zauważył, że coś jest nie tak. Nieświadomy w ten sposób uczyłem się jazdy na dwóch kołach.
Nie da się jednak ukryć, że pierwsze próby samodzielnej jazdy przeważnie kończą się tak samo. Wywrotki, kraksy, kontuzje – trudno tego uniknąć. Chociaż twórcy Jyrobike uważają inaczej...
To pierwszy dziecięcy rower, który sam dba oto, żeby utrzymać równowagę. A w zasadzie robi to przednie koło, w którym zamontowano żyroskop i specjalny dysk zajmujący się stabilizacją.
Technologia pomoże uniknąć kontuzji
Koło posiada kilka funkcji, więc to od rodzica zależy, w jaki sposób gadżet odpowiadać ma za utrzymanie równowagi. Na początku można w całości powierzyć to technologii, by z czasem większa odpowiedzialność spoczywała na dziecku. Normalna nauka.
Trzeba przyznać, że to działa, czego dowodem są liczne filmiki zamieszczone przez twórców. Dzieciaki jeżdżą bez wywrotek, nawet gdy nie trzymają ręki na kierownicy. Nieźle!
"Stand-up no-handers!" Jyrobike and BMX
Problemem może być bateria – po 3-4 godzinach jazdy należy ją naładować. Niby nie trwa to długo, bo tylko dwie godziny, ale bardzo długie wycieczki odpadają. Z drugiej strony, maluchy aż tak daleko się nie zapuszczają, więc kłopot jest tylko teoretyczny.
Tragiczna nie jest też cena. Można kupić cały rower lub pojedyncze przednie koło. 12 calowe kosztuje 129$, cały rower kosztuje 249$. Nie tak źle – premiera już w styczniu.