Ptasia, świńska, ludzka - nasza ukochana grypa wraca do kin!
No dobra, trochę w tytule skłamałem. Nie chodzi wcale o ptasią grypę. Chodzi o wirusa znacznie bardziej złośliwego i bardziej morderczego. Nawet dotknięcie ręki ukochanej osoby oznacza śmiertelny wyrok - natura nie ma dla ludzi żadnej litości. O co chodzi?
No dobra, trochę w tytule skłamałem. Nie chodzi wcale o ptasią grypę. Chodzi o wirusa znacznie bardziej złośliwego i bardziej morderczego. Nawet dotknięcie ręki ukochanej osoby oznacza śmiertelny wyrok - natura nie ma dla ludzi żadnej litości. O co chodzi?
Na szczęście chodzi tylko o film, ale za to jaki! Po pierwsze, gra w nim Chris Pine, czyli młody kapitan Kirk ze Star Treka, a po drugie, film o którym mówimy, *Carriers *może oznaczać powrót mody na thrillery medyczne. A dokładnie te thrillery poświęcone wirusom i epidemiom. Jak dla mnie to bardzo dobra nowina!
Film ten powstał już 3 lata temu, ale z powodów finansowych postanowiono wypuścić go do kin dopiero teraz. Reżyserzy, bracia Alex i David Pastor liczą, że do kin ściągną nie tylko wielbiciele mocnego kina, ale także Ci, którzy doceniają twórczość Chrisa Pine'a. Mi jest on zupełnie obojętny - jednak po obejrzeniu ciekawego trailera jestem prawie pewien, że film ten zobaczę. Wygląda bardzo okrutnie :-)
Szkoda, że film nie wszedł do kina dwa miesiące temu - lepszej reklamy niż świńska grypa żaden spec od marketingu by nie wymyślił! :)
Źródło: firstshowing.net
Foto: hisks