Robotyczny pies od Boston Dynamics przemówił. Pomógł mu w tym ChatGPT
Spot, robotyczny pies zaprojektowany przez firmę Boston Dynamics, zaczął mówić. Wszystko za sprawą firmy Levatas, która wykorzystała w urządzeniu ChatGPT, a dokładniej mówiąc model językowy GPT-4. Eksperci są zdania, że rozwiązanie może w przyszłości pomóc w pracy naukowców i dostarczyć cennych danych na temat misji wykonywanych przez roboty.
28.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 21:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sieci pojawiło się nagranie udostępnione przez eksperta od sztucznej inteligencji, Santiago Valdarramę, na którym widać robotycznego psa od Boston Dynamics. Urządzenie wykonuje kolejną "sztuczkę". Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo Spot udowodnił już, że potrafi naprawdę dużo, gdyby nie fakt, że zwierzę zaczęło mówić. Pozwoliło na to wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Robotyczny pies od Boston Dynamics zaczął "mówić"
W przypadku robotycznego psa od Boston Dynamics użyto cieszącego się coraz większą popularnością chatbota opracowanego przez OpenAI - ChatGPT, a także narzędzia Google Text-to-Speech. Spot najpierw wyszukiwał informacje korzystając z ChatGPT, a następnie konwertował tekst na mowę dzięki rozwiązaniu od Google'a. W ten sposób mógł wypowiadać odpowiedzi na zadawane mu pytania np.: jaki jest poziom naładowania jego baterii.
Na nagraniu Santiago Valdarrama wytłumaczył, że eksperci pokazują robotycznemu psu pliki konfiguracyjne i wyniki misji, w których uczestniczył. Następnie zadają mu związanie z tym pytania. W ten sposób zyskują cenne źródło danych i możliwość ich weryfikacji. Materiał wywołał wiele kontrowersji. Valdarrama napisał na Twitterze, że pod filmem zamieszczonym przez niego w tym serwisie pojawiło się wiele komentarzy, a 90 proc. z nich wieściło koniec cywilizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto jednak przypomnieć, że próby zostały przeprowadzone przez Levatas. Jest to firma zajmującą się sztuczną inteligencją, która współpracuje z Boston Dynamics. Jej zadaniem jest zwiększeniem zdolności poznawczych robotów. Firma podkreśla, że celem prób było przekształcenie złożonych danych w informacje łatwo zrozumiałe do ludzi, a nie zrobienie z robotycznych psów groźnych dla ludzi cyborgów.
Robotyczne psy zostały przystosowane do przenoszenia ładunków o masie do 13,6 kg i poruszania się po różnego rodzaju płaszczyznach, w tym również po schodach, żwirze czy w nierównym terenie. Steruje się nim za pomocą aplikacji oraz wbudowanych kamer 360°. Robot zbiera dane z otoczenia za pomocą zamontowanych w nim czujników IoT. Jest też wyposażony w LIDAR. Urządzenia są często wykorzystywane do prowadzenia rozpoznania, czy szukania min. W tej ostatnie roli robotyczny pies od Boston Dynamics sprawdza się m.in. w Ukrainie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Gadżetomanii