Smartwatche przyszłości. Co potrafią?

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że większość inteligentnych zegarków na rynku jest do siebie dość podobna. Kreyos Meteor jest inny. Na pierwszy rzut oka wydaje się zbliżony do takich zegarków, jak Pebble czy Strata, jednak jego najważniejsza funkcja jest niewidoczna.

Dzięki wbudowanemu głośnikowi i mikrofonowi Kreyos zapewnia bowiem sterowanie zegarkiem i sparowanym z nim smartfonem za pomocą głosu. Dotyczy to nie tylko podstawowych funkcji, jak choćby wybieranie numeru, ale także np. dyktowania wiadomości czy odczytywania przez zegarek przychodzących do nas maili.

To nie wszystko – Kreyos Meteor dzięki wbudowanym czujnikom jest również w stanie odczytać ruchy ręki użytkownika, dzięki czemu funkcjami zegarka można sterować również za pomocą gestów! Dodatkowym atutem tego smartwatcha jest możliwość współpracy nie tylko z iOS i Androidem, ale także z Windowsem.

Goophone to firma, która przed premierą iPhone’a5S zaoferowała telefon do złudzenia przypominający produkt Apple'a. Niedawno Goophone rozpoczął zbieranie zamówień na swój nowy gadżet – Goophone Smartwatch. To wyjątkowy zegarek. Dlaczego?

Jak przystało na mistrza podróbek, tym razem zegarek działający pod kontrolą Androida udaje sprzęt z Windowsem. Nie to jest jednak najważniejsze – sednem jest fakt, że chiński smartwatch jest tak naprawdę pełnoprawnym smartfonem, zminiaturyzowanym do rozmiarów, pozwalających na noszenie na nadgarstku.

Z tego powodu Goophone Smartwatch nie potrzebuje telefonu, z którym mógłby współdziałać – w teorii jest samowystarczalnym urządzeniem, oferującym funkcje smartfonu i wygodę użytkowania zegarka. Specyfikacja i możliwości tego sprzętu prezentują się bardzo obiecująco, choć – jak to często bywa – same parametry techniczne nie gwarantują, że sprzęt będzie użyteczny.

Własnego smartwatcha zapowiada również Apple. Czy firma z Cupertino przyniesie nam rewolucję podobna, jak w przypadku odtwarzaczy muzyki, smartfonów i tabletów? Jak to w przypadku produktów Apple’a bywa, w Sieci roi się od plotek, a brakuje faktów i obraz smartwatcha z nadgryzionym jabłkiem jest tworzony ze strzępków informacji. Co wiadomo?

Sądząc po wnioskach patentowych, firma z Cupertino pracuje nad smartwatchem co najmniej od 2011 roku. Urządzenie jest określane w dokumentach jako „wearable video device”, a zastrzeganie przez Apple’a nazwy iWatch w kolejnych krajach zdradza nam, jak gadżet będzie się nazywał.

Niemal cała reszta to spekulacje. David Hsieh, wiceprezes DisplaySearch poinformował niedawno, że Apple planuje prowadzić na rynek iWatche w dwóch rozmiarach – z ekranami 1,7 i 1,3 cala tak, aby zaoferować gadżet pasujący również na nadgarstki kobiet. Jakie będą możliwości iWatcha? Na razie nie wiadomo.

Premierę własnego smartwatcha zapowiedziało Również LG. Należałoby dodać: nowego smartwatcha, bo w tej kwestii południowokoreański producent nie jest debiutantem, o czym świadczy m.in. model LG GD910.

Dlaczego jednak jeden z liderów w produkcji elektroniki tak długo zwleka z nowym zegarkiem, zapowiadając jego premierę dopiero na 2014 rok?

Jak zwykle w takich przypadkach bywa, brakuje oficjalnych informacji, jednak plotki głoszą, że LG G Health – bo tak ma się nazywać zegarek – będzie urządzeniem z elastycznym, wyjątkowo lekkim i odpornym na zniszczenia ekranem.

O planach wyprodukowania własnego zegarka poinformowało również HTC. W niedawnym wywiadzie dla „Financial Times” CEO HTC, Peter Chou przyznał, że w 2014 roku na rynku ma pojawić się smartwatch i tablet tej firmy.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że nie jest to pierwsze podejście HTC do inteligentnych zegarków – kilka lat temu koreańska firma wspólnie z Microsoftem prowadziła prace nad takim urządzeniem, jednak projekt został porzucony.

Co zaoferuje smartwatch HTC? Według nieoficjalnych informacji będzie działać pod kontrolą Androida i zostanie wyposażony w kamerę i jest obecnie dla HTC jednym z kluczowych projektów.

Około dwa tygodnie temu w Sieci pojawiła się informacja, że „smartwatch Google’a jest bliżej, niż możemy się spodziewać”, co w praktyce ma oznaczać rynkowy debiut zegarka w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Podobnie, jak w przypadku zegarka Apple’a, na temat sprzętu Google’a nie wiadomo nic konkretnego, a publikowane w Sieci artykuły to nic innego jak plotki i domysły sugerujące, że sprzęt będzie pracować pod kontrolą Androida (to raczej żadne zaskoczenie), a obsługa urządzenia będzie ułatwiona dzięki Google Now i z części funkcji będzie można korzystać bezdotykowo.

Potwierdzoną informacją, związana z przygotowaniami Google’a do wejścia na rynek smartwatchy jest za to niedawna transakcja – firma z Mountain View kupiła producenta inteligentnych zegarków, WIMM Labs.

Zegarek, którego rozwój został sfinansowany przez biórkę na Kickstarterze, zapowiada się bardzo obiecująco. Podobnie, jak Kreyos Meteor będzie obsługiwał gesty, ale jego możliwości będą znacznie większe dzięki dotykowemu ekranowi.

Co istotne zegarek będzie obsługiwał również gesty, wykonywane palcem na ekranie – wystarczy np. nacisnąć jedno ze zdefiniowanych pól lub narysować na ekranie znak, by uruchomić przypisaną do niego funkcję.

Ciekawym rozwiązaniem jest również wbudowany, niewielki głośnik – aby odebrać połączenie, wystarczy skierować dłoń do ucha – dzięki rozpoznaniu ruchu rozmowa zostanie odebrana, a wygięta dłoń będzie służyć jako pudło rezonansowe, pozwalając na wygodną rozmowę.