Co przed Zdarzeniem? Ranking filmów M. Night Shyamalana

Nie będę ukrywał, że jestem fanem filmów M. Night Shyamalana. Jak na razie żaden mnie nie rozczarował, tylko podobał w większym lub mniejszym stopniu. Reżyser swoim światowym debiutem Szósty zmysł (wcześniej były tylko mniej znane Dziadek i ja oraz Praying with Anger) wbił sobie przysłowiowego gwoździa do trumny, gdyż każdy kolejny obraz widzowie krzywdząco oceniają z jego perspektywy. W związku z dzisiejszą premierę najnowszego filmu Shyamalana, Zdarzenie, przedstawiam Wam mój osobisty ranking jego dotychczasowych filmów. Dość szybko zorientujecie się, że jest pewna dość łatwo zauważalna prawidłowość.

Nie będę ukrywał, że jestem fanem filmów M. Night Shyamalana. Jak na razie żaden mnie nie rozczarował, tylko podobał w większym lub mniejszym stopniu. Reżyser swoim światowym debiutem Szósty zmysł (wcześniej były tylko mniej znane Dziadek i ja oraz Praying with Anger) wbił sobie przysłowiowego gwoździa do trumny, gdyż każdy kolejny obraz widzowie krzywdząco oceniają z jego perspektywy. W związku z dzisiejszą premierę najnowszego filmu Shyamalana, Zdarzenie, przedstawiam Wam mój osobisty ranking jego dotychczasowych filmów. Dość szybko zorientujecie się, że jest pewna dość łatwo zauważalna prawidłowość.

5. Kobieta w błękitnej wodzie

Shyamalan od dawna zapowiadał, że miał ochotę nakręcić mroczną baśń, opartą na historii do poduszki, napisanej dla własnych dzieci. Jest to dotychczas najsłabszy film hinduskiego reżysera, aczkolwiek bynajmniej nie zły. Urzekła mnie w nim różnorodność postaci, więcej niż zwykle humorystycznych elementów i piękna w swojej oryginalności Bryce Dallas Howard. Shyamalan nie silił się także na zaskakujący finał, lecz zakończył film w naturalny baśniowy sposób.

4. Osada

Za głośno zrobiło się wokół zakończenia, a im więcej się o czymś mówi, tym większe rozczarowanie. Widzowie zamiast skupić się na filmie, próbowali odgadnąć finał. Na dodatek w akcji promocyjnej całkiem niepotrzebnie i fałszywie reklamowano film jako horror, którym w rzeczywistości nie jest, a na co niestety wielu dało się nabrać. Osada to poruszający dramat z elementami thrillera, opowiadający o garstce ludzi, którzy chcieli znaleźć swój raj na ziemi. Shyamalan kolejny raz zaskakuje pomysłowością i przewrotnością tematu. Jeśli ktoś liczył na ciągłe skoki adrenaliny to faktycznie wybrał zły seans.

3. Znaki

Da się połączyć Noc żywych trupów z UFO? Shyamalan udowodnił, że jak najbardziej. Co prawda tego pierwszego jest zdecydowanie za mało (ukrycie się w domu, gdy na zewnątrz jest wróg), ale nie zmienia to faktu, że jest to jedna z najciekawszych historii o najeźdźcach z kosmosu. Reżyser zrezygnował z epickiego rozmachu pokroju Dnia niepodległości, za to skoncentrował się kameralnie wokół jednej rodziny i jej reakcji na zagrożenie. Trzyma w napięciu, bawi, wzrusza ? czego chcieć więcej?

2. Niezniszczalny

W dobie masowych ekranizacji komiksów o superbohaterach Shyamalan zaskoczył czymś zgoła odmiennym. Zamiast nakręcić kolejny obraz o facecie w śmiesznym wdzianku, postanowił przedstawić historię w najbardziej realny sposób. Jest to również jedyny film pozbawiony grozy, za to z taką dawką napięcia, o której niejeden horror może tylko pomarzyć. Reżyser udowodnił także, że lubi brać w obroty znane motywy i przerabiać je na coś całkiem odwrotnego. Historia Niezniszczalnego to pozornie standard, ale ukazana w niezwykle oryginalnym świetle.

1. Szósty zmysł

Absolutny król wśród filmów Shyamalana i jedna z najciekawszych pozycji grozy w historii kina. Ten film jest dopracowany w najmniejszym szczególe. Jeśli jakiś wątek/motyw jest dla kogoś niejasny, polecam kolejny seans ? na pewno znajdzie się odpowiedź. Od tego filmu rozpoczęła się moda na zaskakujące zakończenia. Jest to również fantastyczna rola Haley?a Joela Osmenta ? trzeba mieć wrodzony talent, by w tym wieku zagrać tak dramatycznie (bez dwóch zdań powinien otrzymać Oskara). Film gra na emocjach, wywołuje strach, fascynuje. Takie filmy zdarzają się raz w karierze ? szkoda, że wielu widzów nie potrafi sobie tego uzmysłowić i na przekór uważają, że reżyser z każdym kolejnym obrazem się wypalił.

Foto: Touchstone