4K w laptopach Toshiby jeszcze w tym roku. Technologia sięga granic ludzkiego oka

4K w laptopach Toshiby jeszcze w tym roku. Technologia sięga granic ludzkiego oka08.05.2013 10:30
Nadchodzi 4K. Nie wszędzie zdołamy dostrzec różnicę!

Podczas konferencji Worldwide Developers Conference w San Francisco, 11 czerwca 2012 roku, Apple ogłosił wprowadzenie na rynek MacBooków z wyświetlaczem Retina. Rozdzielczość 2880 × 1800 w laptopie wydawała się oszałamiająca, ale konkurenci nie próżnują i jeszcze w tym roku pojawią się laptopy z matrycami 4K. Imponujące, ale czy to ma sens?

Podczas konferencji Worldwide Developers Conference w San Francisco, 11 czerwca 2012 roku, Apple ogłosił wprowadzenie na rynek MacBooków z wyświetlaczem Retina. Rozdzielczość 2880 × 1800 w laptopie wydawała się oszałamiająca, ale konkurenci nie próżnują i jeszcze w tym roku pojawią się laptopy z matrycami 4K. Imponujące, ale czy to ma sens?

Lepsze jest wrogiem dobrego. Gdy kilkanaście lat temu DVD szturmowało rynek z rozdzielczością 720 × 576, wydawało się, że krystalicznie czysty (według ówczesnych standardów) obraz wystarczy nawet najbardziej wymagającym użytkownikom. Minęło trochę czasu, wrogie armie pod wodzą Toshiby i Sony starły się w śmiertelnej walce, a gdy na pobojowisku został Blu-ray z rozdzielczością Full HD, tak jak poprzednio wydawało się, że wielka liczba pikseli zadowoli każdego.

Problem w tym, że to nieprawda. Dobrze wiedział o tym Apple, przenosząc ekrany z gęsto upakowanymi pikselami ze smartfonów na tablety, a następnie na laptopy. Do tej pory zwiększanie rozdzielczości służyło zazwyczaj zwiększaniu przestrzeni roboczej, ale granicą jest wygoda. Praca w rozdzielczości Full HD na 15-calowym ekranie jest możliwa, ale wielkość różnych elementów, np. interfejsu, z reguły jest niekomfortowa – są po prostu za małe.

Porównanie gęstości pikseli w różnych generacjach sprzętu Apple'a. Po prawej iPhone 4S i Retina
Porównanie gęstości pikseli w różnych generacjach sprzętu Apple'a. Po prawej iPhone 4S i Retina

Jeśli nie o przestrzeń roboczą chodzi, to o co? W przypadku Apple’a i Retiny odpowiedź jest oczywista – wyglądaj pięknie lub giń. Można tę kwestię skwitować pobłażliwym uśmiechem, który jednak niknie na wspomnienie ziarnistości, jakiej nabrał świat po przyzwyczajeniu się do Retiny i przesiadce na standardowy wyświetlacz.

Lawina już ruszyła i chyba nic jej nie powstrzyma. Telewizory w naszych domach nabrały w ostatnich latach nie tylko szlachetnej smukłości, ale też rozrastają się do rozmiarów, których nie powstydziłyby się drzwi. A Full HD na 84-calowym telewizorze przestaje urzekać ostrością.

Producenci sprzętu dobrze o tym wiedzą i nie zamierzają zasypiać gruszek w popiele. Magicznym słowem, we wszystkich językach świata oznaczającym „to nowsze i jeszcze lepsze, daj nam swoje pieniądze”, staje się 4K – standard Ultra HD wprowadzający rozdzielczość 4096 × 2304 i wyższe, którym ostatnio lubią się chwalić producenci drogich telewizorów.

Wielkie telewizory wymagają wielkiej rozdzielczości
Wielkie telewizory wymagają wielkiej rozdzielczości

Problem w tym, że rozdzielczość zupełnie zrozumiała w przypadku wielkich ekranów zaczyna wpychać się również do świata sprzętu mobilnego. Zapowiedź Samsunga dotycząca produkcji niewielkich ekranów Ultra HD czy plany Toshiby mającej zamiar wprowadzić na rynek laptopa z ekranem 4K jeszcze w 2013 roku skłaniają do pytania: czy to jeszcze ma sens?

Szukając odpowiedzi, warto odwołać się do fizjologii. 300 PPI uznawane jest za górną granicę rejestrowaną przez oko przeciętnego człowieka. W praktyce oznacza to, że przy 15-calowym ekranie rozdzielczość 4K tylko nieznacznie przekracza tę wartość (313 PPI) i umieszczenie takiego ekranu w laptopie wciąż wydaje się zasadne i wykaże, jaką rozpikselowaną nędzą jest Retina.

Zapowiedzi producentów sprzętu deklarujących prace nad małymi ekranami Ultra HD wskazują zarazem, że wyścig do granic ludzkich możliwości trwa w najlepsze, a pierwsi zawodnicy przekroczą metę jeszcze w tym roku (np. Sharp zaprezentował kilka miesięcy temu wyświetlacz z 498 PPI). Ciekawe, czym wówczas będą kusili nas marketingowcy technologicznych gigantów. Bo tego, że pokażą kolejne, rewolucyjne i wymagające zmiany sprzętu rozwiązanie, możemy być przecież pewni.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.