5 największych porażek w historii Google'a

5 największych porażek w historii Google'a15.11.2011 09:57
Fan Google'a (Fot. Flickr/jurvetson/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

W ostatnich dniach Google z hałasem odpala kolejne nowości – i nie zawsze zbiera za nie pochwały. Ale korporacji z Mountain View zdarzały się już gorsze błędy niż fatalny interfejs czytnika.

W ostatnich dniach Google z hałasem odpala kolejne nowości – i nie zawsze zbiera za nie pochwały. Ale korporacji z Mountain View zdarzały się już gorsze błędy niż fatalny interfejs czytnika.

Ofensywa Google'a trwa. Zmieniły się Dokumenty, Gmail, Google Reader. Wprowadzono strony firmowe w Google+ w nadziei, że ten serwis wreszcie się rozrusza.

Jakie to wszystko ma skutki? Na razie nie najlepsze. Użytkownicy czytnika narzekają, że stary lepszy. Użytkownikom Gmaila też nie wszystko się podoba. Stronom firmowym w Google+ przydałoby się parę funkcji, choćby takich jak opcja kilku adminów. Mountain View zapowiada, że to oczywiście będzie – ale czas przyszły nie jest tu najszczęśliwszym rozwiązaniem.

Google nie ma się jednak czym przejmować, bo zaliczał już gorsze błędy i jakoś przeżył. Pięć największych wyliczył serwis Complex. Jest to dość subiektywne zestawienie, więc możecie się z nim nie zgadzać.

Nieprzejęcie Groupona w 2010 roku

Groupon jeszcze niedawno był małą firemką, która szybko parła naprzód. Google to jakby zauważył, ale ostatecznie Groupona nie kupił. W grudniu 2010 roku, kiedy Groupon był wyceniany na 6 mld dolarów, rozmowy dotyczące przejęcia ostatecznie utknęły w martwym punkcie.

Dziś największa platforma zakupów grupowych na świecie rusza na podbój giełdy, a jej wartość wynosi już 13 mld dolarów.

Założenie Google Buzz w 2010 roku

Google Buzz był dziwnym tworem, którego większość użytkowników usług Google'a nigdy nie zrozumiała. I to mimo że wpychano go na siłę, w końcu Buzz był zintegrowany z Gmailem.

Wielkiej społeczności nie zbudowano, przeciwnie, bardzo szybko wszystko się posypało. Buzz miał problemy z kontrolą prywatności, a Google był nawet z jego powodu ciągany po sądach. Usługę po cichu zamknięto w zeszłym miesiącu. I chyba nikt nie płakał z tego powodu.

Zainwestowanie w AOL w 2005 roku

Inwestowanie w AOL to pomysł szalony. W 2005 roku był on niewątpliwie mniej szalony niż dziś – niemniej Google poniósł na tym polu gigantyczną porażkę. Za 5% udziałów AOL-u zapłacił wtedy miliard dolarów. W 2009 roku te udziały sprzedał za 283 mln.

Komentarz jest chyba zbędny.

Nieprzejęcie Sun Microsystems w 2009 roku

Przejęciem Sun Microsystems, jednego z niewielu dostawców kompletnych systemów łączących ofertę sprzętową i software'ową, było zainteresowanych co najmniej kilka wielkich korporacji – m.in. IBM i Google. Ostatecznie firmę w 2009 roku kupił Oracle.

Dzięki temu Oracle uzyskał prawa do Javy, które Google'owi niewątpliwie by się przydały. Dziś Mountain View musi tłumaczyć się w sądach z powodu używania tego języka w Androidzie – i wyraźnie ten spór przegrywa.

A wystarczyło wydać marne 7,4 mld dolarów na Sun Microsystems.

Założenie Google Wave w 2009 roku

Chcecie jeszcze posłuchać o nieudanych próbach budowania społeczności przez Google'a? Proszę bardzo. W 2009 roku odpalono nie tylko Buzza, ale też kolejną dziwną, niezrozumiałą społecznościówkę: Google Wave. Narzędzie, które miało być rewolucyjne, okazało się jedną wielką pomyłką.

Google przestał je rozwijać po roku i zaczął upatrywać szansy gdzie indziej. W efekcie najpierw postanowiono zmałpować facebookowy przycisk Like, a w końcu stworzono serwis bardzo do Facebooka podobny.

Dziś Google+ ma 40 mln zarejestrowanych użytkowników i wciąż się rozwija. Niby w świetnym tempie, lepszym niż Twitter czy Facebook po paru miesiącach istnienia, wciąż jednak jest to serwis głównie dla geeków – i nie widać, żeby to się miało zmieniać.

Czy Google+ będzie wielkim hitem, czy w końcu też znajdzie się na liście porażek? Na odpowiedź na to pytanie jeszcze przyjdzie czas. Niewątpliwie Google robi wiele, żeby zmusić użytkowników do używania tego serwisu. Ale czy w przypadku Buzza nie było podobnie?

Źródło: Complex

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.