806 krajów w 10 lat, czyli historia Charlesa Veley’a

806 krajów w 10 lat, czyli historia Charlesa Veley’a02.03.2010 14:30
Sabina Stodolak

Ile krajów trzeba by odwiedzić aby mieć poczucie, że widziało się już wszystko? Charles Veley, który podróżować zaczął ponad dekadę temu, zdążył odwiedzić już 806 krajów (wliczając w to regiony autonomiczne, enklawy etniczne i pojedyncze wyspy archipelagów). Obecnie, Charles uważany jest za największego globtrotera na świecie.

Ile krajów trzeba by odwiedzić aby mieć poczucie, że widziało się już wszystko? Charles Veley, który podróżować zaczął ponad dekadę temu, zdążył odwiedzić już 806 krajów (wliczając w to regiony autonomiczne, enklawy etniczne i pojedyncze wyspy archipelagów). Obecnie, Charles uważany jest za największego globtrotera na świecie.

Liczba krajów na świecie, w tym momencie wynosi 193 (to kraje uznane przez ONZ)- ciekawe prawda? Wydawałoby się, że jest ich znacznie więcej. Poza Państwami są jednak jeszcze państwa nieuznawane (jak Tajwan, Południowa Osetia czy Abhazja), terytoria zależne (np. Falklandy, wyspa Piotra I, Ziemia Królowej Maud itd.), rejony autonomiczne (np. Azoty, Karakałpacja, Tybet) – w sumie można więc stworzyć znacznie szerszą niż 200 listę miejsc do odwiedzenia. Celem Charlesa jest 871 miejsc. Zostało mu jeszcze 65 do odwiedzenia.

Czego potrzeba do tego, by podróżować tak intensywnie? Ogromnej motywacji oraz niebagatelnych pieniędzy. Charles ma jedno i drugie. Jako dziecko, nie wyjeżdżał na wakacje zbyt często, dlatego kiedy skończył 30 stkę, postanowił rozpocząć nowy etap w swoim życiu – czas zwiedzania obcych kultur i nowych regonów. Jako, że miał spore zaplecze finansowe, mógł sobie na to pozwolić.

Charles dorobił się w czasie pierwszego internetowego boomu. Stworzył firmę MicroStrategy, która specjalizowała się w analityce biznesowej. Firma bardzo szybko osiągnęła ogromną wartość i Charles stał się milionerem. Zmęczony ciągłą pracą, zabrał żonę na pierwszą wycieczkę - do Tasmanii. W trakcie kiedy odpoczywał w hotelowym pokoju, w telewizji usłyszał informację o tym, że bańka Internetowa pękła, a jego własna firma, z dnia na dzień straciła jakąkolwiek wartość (akcje spadły z 330 $ do 40 centów). Jako bankrut (ale z oszczędnościami), Charles nie miał już nic do stracenia – postanowił podróżować dalej.

W ciągu trzech pierwszych lat podróży, Charles odwiedził 350 miejsc, przebył ponad 1 600 00  km  i wydał na podróż ponad 1 000 000 $. Odwiedził tak nietypowe turystycznie miejsca jak wyspy Ogasawara (archipelag japońskich wysp wulkanicznych, zamieszkiwanych przez mniej niż 3000 osób), wyspę Lampedusa (o długości 9 km, leżącą w archipelagu Wysp Pelagijskich) czy Bouvet Island, niezamieszkałą, norweską wyspę arktyczną, na którą dostać można się tylko helikopterem.

Charlesa w jego podróżach motywowała nie tylko chęć zwiedzania i wypoczynku, ale głównie pragnienie zostania światowym rekordzistą. Zapisał się do klubu TCC (w Kalifornii), który zrzesza miłośników podróżowania. Mogą do niego należeć jedynie osoby, które były w przynajmniej 100 krajach. TCC organizowało konkurs na osobę, która jak najszybciej odwiedzi 317 krajów z listy zaaprobowanej przez organizatorów. Charles wpadł w obsesję podróżowania, chcąc być najmłodszą osobą, która dokonała takiego czyny. Udało mu się to w wieku 37 lat.

Kolejnym krokiem w ramach podróżowania i bicia rekordów była chęć zdobycia rekordu Guinessa. Niestety okazało się, że aby zdobyć tytuł, Charles potrzebuje jeszcze 33 krajów. Nie było łatwo – do wielu krajów nie można tak po prostu się dostać – potrzebne są wizy, zezwolenia, a niekiedy nawet militarna obstawa. Aby dostać się na wyspę Clipperton, wysepkę o powierzchni 9 km² i bardzo zdradliwym brzegu, do którego nie dało się dopłynąć żaglówką, Charles musiał płynąć wpław.

Charles prowadzi stronę internetową mosttraveledpeople.com, na której gromadzą się światowi globtroterzy wszechczasów. Z ostatnich zawartych na stronie informacji wynika, że Charles nie jest już największym podróżnikiem. Obecnie na pierwszym miejscu w rankingu znajduje się Bill Altaffer, który zdążył odwiedzić 814 miejsc – różnica polega jednak na tym, że Bill podróżuje od dziecka a obecnie ma już 65 lat.

Charles, wspomnień ma na pewno więcej niż kilkadziesiąt (a może nawet kilkaset) osób razem wziętych. Niestety takie tempo podróży ma też swoje minusy – w niektórych miejscach Charles był zaledwie kilka godzin (wśród członków klubu TCC mówi się, że aby móc powiedzieć, że odwiedziłeś dane miejsce, koniecznie musisz pójść w nim do toalety). Charles wprawdzie nie opowiada o doświadczeniu „odcedzania kartofelków” na Antarktydzie (choć mogłoby to być mrożące krew w żyłach doświadczenie), ale wiele ciekawych historii z podróży znajdziecie na jego stronie.

Źródło: telegraph.co.uk

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.